Wpis z mikrobloga

Problemem całej Polski jest to, że serio wierzycie, że na niską dzietność jakiś znaczący wpływ ma sytuacja finansowa i ekonomiczna czy infrastruktura żłobkowa.

Porównanie sytuacji dzietności w krajach z we. na wysokim poziomie, mówi jednoznacznie: w dupie byliście gówno widzieliście.
Ludzie nie mają dzieci, bo nie widzą sensu w ich posiadaniu i w poświęcaniu się dla nich. Nie mają też żadnej presji (poza własną biologiczną, o ile nie jest przytulona u danego osobnika), by je posiadać.

Po prostu religia już nie ma znaczenia, dziecko to pewna niewygoda i tyle a ludzie mają myślenie perspektywiczne na poziomie pantofelka i zerowe więzi wspólnotowe.

Śmiejecie się z tego, że ktoś wierzył, że 500+ zadziała a sami wierzycie, że żlobek albo wyższa pensja+ czy mieszkanie+ by zadziałało. A gówno.
Polska wymiera tylko z powodu egoizmu jednostek, indywidualizmu na sterydach i spędzania "czasu na dziecko", na gównostudiach (tak jakby robienie na raz studiów i zajmowanie się dzieckiem było rocket science ale wiadomo, że polki są zbyt głupie na nawet wyobrażenie sobie robienia tych dwóch rzeczy naraz, choć 20-30 lat temu to było powszechne zjawisko.

Zrzucanie winy na makro i mikroekomomię to oszukiwanie samych siebie i uciekanie od swoich myśli. Jak wolisz wakacje czy Porshe, powiedz to głośno a nie jak tzipa mów, że "chlip chlip nie ma żłobka i domki na Tarchominie drogie". Szanuję, gdy ktoś mówi "mógłbym ale mam to w dupie i wolę walić wódę w weekendy, bo mi kota nie odbierze kurator, jak będę od piątku wieczorem do poniedziałku rano nabombiony". Czysta brudna prawda a nie #!$%@? "my z aldonkom sprawdzaliśmy i lekcje gitary dla dziecka teraz takie drogie". Nie sprawdzaliście.

#polska #demografia #dzieci #zwiazki #4konserwy #polityka #religia
  • 68
@mroznykasztan: no kobieta niby ma, ale co to zmienia? To jakoś magicznie sprawia, że zyskuje szybciej stabilizację finansową? Że dostaje lepsze stanowisko starając się tak samo jak mężczyzna?

No biologicznie nie ma równouprawnienia, pod względem biologicznym baby mają o wiele bardziej przewalone od mężczyzny. Społecznie mają trochę, lepiej ale nie na tyle, żeby zrekompensowało to biologiczne minusy. Nie ma raczej takiej sytuacji, żeby to było zrekompensowane i sprawiedliwe. Życie.
W każdym
@damienbudzik: Jak człowiek ma myśleć o zakładaniu rodziny żyjąc na wynajmie? Przy dobrych wiatrach pół pensji idzie do pana lorda wynajmującego - jakie życie jest się w stanie zapewnić dziecku w takich warunkach? Nic dziwnego, że młodzi nawet nie chcą myśleć o płodzeniu kolejnych niewolników tego nieludzkiego systemu.
@mroznykasztan no ale w czym jest błędne? Jak nie będzie miał kto, to nikt nie będzie musiał, będzie niewykonana. To już problem następnych pokoleń, nie mój, może nalapia murzynow w Afryce i każą im wykonywać te najprostsze prace za jedzenie i mieszkanie, ich sumienie, ich moralność.
mylisz korelację że skutkowością.


@missioncritical: Bezpieczenstwo socjalne jest wzgledne. Dla Polaków z lat 50 XX wieku, zaraz po wojnie fakt ze nie miales wrogiego wojska na ulicy, byl wystarczajacym argumentem ze jest wystarczajaco bezpiecznie i wygodnie do tego zeby posiadac potomstwo.

Teraz jest lepiej niz kiedykolwiek i jest duzo wiecej osob twierdzacych ze "nie jest wystarczajco dobrze".

Jak najbardziej wiec, korelacja nie oznacza skutkowosci, ale nie oszukujmy sie jednak ze przy
To jakoś magicznie sprawia, że zyskuje szybciej stabilizację finansową? Że dostaje lepsze stanowisko starając się tak samo jak mężczyzna?


@Tyrande: Oznacza to, że musi szybciej podjąć decyzję, czasami zaryzykować.

Społecznie mają trochę, lepiej ale nie na tyle, żeby zrekompensowało to biologiczne minusy.


Kontrowersyjna teza.

Jak człowiek ma myśleć o zakładaniu rodziny żyjąc na wynajmie?


@Lulu_Quest: Ludzie to robią przecież i nie narzekają. Inna sprawa, że prawo lokatorskie jest niesprawiedliwe i
@mroznykasztan: albo może po prostu nie mieć dzieci. Do tego się to sprowadza, baby nie chcą ryzykować. Nie musi się spieszyć z decyzją, po prostu skończy bez dzieci.

egoistyczne podejście to robienie dziecka biedując. Jakoś bardziej mnie obchodzi los całego przyszłego pokolenia niż los mojego dziecka żyjącego w tym pokoleniu. Skoro to, że nie będę mieć dziecka sprawi że pokoleniu będzie ciężej to po co tworzyć nowe pokolenie?
Chyba że idziemy
@mroznykasztan czyli mniej egoistyczne byłoby robienie dzieci przez niziny społeczne, po to by Ci lepiej sytuowani mieli dalej na kim żerować? To nie jest egoistyczne, egoistyczne jest zrobić dzieciaka i rzucić go w dorosłe życie bez żadnego wsparcia. Moje podejście wynika tylko z tego, że byłem takim dzieciakiem i nikomu, zwłaszcza moim ew. dzieciom tego nie życzę. Niech sobie przyszłe pokolenia rozwiązują swoje problemy swoimi rękami, a nie rękami nich dzieci.
Nie musi się spieszyć z decyzją, po prostu skończy bez dzieci.


@Tyrande: I przez to przegrywamy jako gatunek. I żeby mnie źle nie zrozumiała - rozumiem ten sposób myślenia, jest on racjonalny, ale także jest on jednocześnie szkodliwy dla społeczeństwa.

egoistyczne podejście to robienie dziecka biedując


Dlaczego tak uważasz? W społeczeństwie potrzebujemy zarówno bogatych jak i biednych. Jeśli mają się rozmnażać tylko ci bogaci to zaraz wszyscy wymrzemy.

Chyba że idziemy
@mroznykasztan: „Kontrowersyjna teza„

Może. Ale jeśli porównamy samotną matkę bez możliwości znalezienia partnera to będzie miała duuużo gorzej w życiu niż samotny ojciec bez możliwości znalezienia partnera przyjmując takie same warunki finansowe. To baby mają problemy z organizmem po urodzeniu dziecka, a nie facet. Więcej jest samotnych matek niż samotnych mężczyzn i wiem, że możecie to skontrować, że sama takiego wybrała, mogła wybrać spokojnego mireczka, ale Ci mężczyźni którzy zostawili swoje
@mroznykasztan: Dlaczego tak uważasz? W społeczeństwie potrzebujemy zarówno bogatych jak i biednych. Jeśli mają się rozmnażać tylko ci bogaci to zaraz wszyscy wymrzemy.

Całkowita racja, ale wiadomo która z tych grup żyje lepiej, a dla której każdy dzień to walka o przetrwanie.
No sory ale ja nie chce żeby mój potencjalny dzieciak był w tej drugiej grupie, a bez stabilizacji jest duuuuuuzo większe prawdopodobieństwo na to.

Nie możemy podejmować decyzji które
czyli mniej egoistyczne byłoby robienie dzieci przez niziny społeczne, po to by Ci lepiej sytuowani mieli dalej na kim żerować?


@gokotgo: Nie chodzi o żerowanie, mówię, że muszą być też tacy ludzie, którzy będą wykonywać mniej atrakcyjne zawody. Tylko tyle.
@cichy-spokojny-grzeczny: w latach 80 dzietnosc juz od dawna spadala jedyny wzrost to Stan Wojenny i napedzala go wies ostatni bastion dzietnosci od lat 70 - obrazek.

@Lulu_Quest - nikogo doslownie na swiecie to nie powstrzymywalo do tej pory , najwyzsza dzietnosc u nas w XX wieku to czas 2RP a pozniej od lat 50 spadek razem z zachodem i to jest ta wlasnie wymowka tak jak @cichy-spokojny-grzeczny napisal. Ciagle jako tako
Miniu30 - @cichy-spokojny-grzeczny: w latach 80 dzietnosc juz od dawna spadala jedyny...

źródło: FnutOk8XEAI-Kk4

Pobierz
@damienbudzik ja mam inną teorie. Otóż ludzie wolą się najpierw ustatkować - porządną praca i posiadanie jako takiego mieszkania - a dopiero potem myślą o dzieciach. Przypada to na wiek po 30 gdzie już prawdopodobieństwo zajścia w ciążę z pierwszym dzieckiem jest znacząco niska. Mam wiele znajomych par co mają problem z zajściem w ciążę i są właśnie w wieku 30-35 lat
debesciak1 - @damienbudzik ja mam inną teorie. Otóż ludzie wolą się najpierw ustatkow...

źródło: temp_file5271290281936168033

Pobierz
@damienbudzik:

Problemem całej Polski jest to, że serio wierzycie, że na niską dzietność jakiś znaczący wpływ ma sytuacja finansowa i ekonomiczna czy infrastruktura żłobkowa.


dla mnie ma xDDD
jakby to co zarabiam miało większą wartość to bym machnął 3 gówniaków, a takto mam jednego.
bo zamiast mieć dom w którym każdy by miał swój pokoj, mam 70mkw mieszkanie z 3 pokojami kuchnią i łazienką. nie mówie jużo zajęciach dodatkowych czy utrzymaniu