Wpis z mikrobloga

@czykoniemnieslysza: 50m2 za 800k to chyba nawet z bk0 nie będzie sprzedawalne. Dla singla, rata po ewentualnej dopłacie w okolicach 5k,

Chyba, że 50m2 to będzie dla rodzin z dziećmi.
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: co dokładnie sprawia, że 40 lat temu możliwe było założenie rodziny żyjąc w mieszkaniu trzypokojowym z żoną (pokój 1), bratem (pokój 2) i rodzicami (pokój 3), a teraz to jest niemożliwe? Jak wyobrażasz sobie warunki mieszkaniowe w zniszczonej po wojnie Polsce w 1955 roku, gdy przyrost naturalny wynosił 20‰? Jak sądzisz, jak mieszkali chłopi w 1920, gdy normą była piątka dzieci*?

tl;dr
Dlaczego u licha zmyślasz, że ludzie nie mają
  • Odpowiedz
@rzzz: @czykoniemnieslysza a najlepsze jest to, że 50 m2 to mało nawet dla pary, która myśli o mieszkaniu jak o czymś więcej niż tylko punkcie spania xD. Z dziećmi 50 m2 to katorga, może jeszcze z jednym dzieciakiem od biedy da radę przeżyć.
  • Odpowiedz
@PanKapibara: Wśród moich znajomych na dzieci zdecydowały się pary które paradoksalnie warunków nie mają. Jedni mieszkają ze starymi a drudzy w kawalerce 30m. Ci co mają wielkie mieszkania są bezdzietni. Warunki mieszkaniowe nie są tak mocno związane z dzietnością jak to próbuje nam się wmawiać. Głównym czynnikiem są szeroko pojęte zmiany społeczne i tyle.
  • Odpowiedz
@PanKapibara: pragnę przypomnieć że minimalna wielkość kojca dla psa to 9m a dla większych psów 12m.

Ponad to ludzie którzy obecnie nie chcą w takich warunkach się rozmnażać typ ludzie którzy w takich warunkach w dużej części zostali wychowani. Pomijam fakt, że byle kretyn mógł wtedy mieć 40m obecnie musisz być inżynierem albo Lekarzem
  • Odpowiedz
@WielkiPowrut88: pełna zgoda.
@iamjashin co informacja o kojcach wnosi do tego, że warunki mieszkaniowe nijak się mają do dzietności?
A skoro "to ludzie którzy obecnie nie chcą w takich warunkach się rozmnażać typ ludzie którzy w takich warunkach w dużej części zostali wychowani" to co się zmieniło w ludzkiej naturze, że wcześniej dziesiątki pokoleń rozmnażały się w o wiele gorszych warunkach - i wszystkie wcześniej się w tych gorszych warunkach wychowywały?
  • Odpowiedz
byle kretyn mógł wtedy mieć 40m obecnie musisz być inżynierem albo Lekarzem


@iamjashin: nie inżynierem tylko programistą. Inżynierowie - konstruktorzy pracujący w biurach, biotechnolodzy, osoby kończące mibm i inne przemysłowe kierunki, kontrola jakości - zdecydowana większość z nich zarabia #!$%@? pieniądze - wiem bo sam jestem z wykształcenia inżynierem budownictwa. No, chyba że jako absolwent budownictwa albo AiR bedzie ktoś jeździł w delegacje albo pracował po 240h/miesiąc to może zobaczy 10k
  • Odpowiedz
  • 28
@PanKapibara świadomość i chęć poprawy. Pełno osób co żyło na 40-55m2 często z rodzeństwem w tym samym pokoju oraz rodzicami w salonie nie chce takiego życia dla swoich dzieci. Da się tak żyć ale co to za życie?
  • Odpowiedz
co dokładnie sprawia, że 40 lat temu możliwe było założenie rodziny żyjąc w mieszkaniu trzypokojowym z żoną (pokój 1), bratem (pokój 2) i rodzicami (pokój 3), a teraz to jest niemożliwe? Jak wyobrażasz sobie warunki mieszkaniowe w zniszczonej po wojnie Polsce w 1955 roku, gdy przyrost naturalny wynosił 20‰? Jak sądzisz, jak mieszkali chłopi w 1920, gdy normą była piątka dzieci*?


@PanKapibara: w średniowieczu robili dzieci nie mając prądu, gazu ani
  • Odpowiedz
@BennyLava: wydaje mi się, że mechanizm płodzenia dzieci pozostał bez zmian. I nie rozumiem jak "świat się zmienił" ma tłumaczyć to, że akurat do rozmnażania się nagle potrzebne są trzy pokoje blisko centrum miasta wojewódzkiego.
  • Odpowiedz
ma tłumaczyć to, że akurat do rozmnażania się nagle potrzebne są trzy pokoje blisko centrum miasta wojewódzkiego.


@PanKapibara: nie no, do rozmnażania się to można być i bezdomnym. W zasadzie to nawet i łóżka nie trzeba, bo do seksu wystarczy się oprzeć o drzewo w parku.

Ale jak chcesz dziecku zapewnić cokolwiek, to to kosztuje pieniądze. A żeby mieć pieniądze, to trzeba mieszkać w miejscu gdzie jest praca. A tak się
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: Warszawa, wielka płyta 58m2, MILION Z HAKIEM. Budynek z lat 70tych, 10-15 pięter.
I co najlepsze, fliperzy to flipują. Kupują za ~900.000 do remontu i sprzedają z przebiciem za 1.050.000-1.080.000 (-koszta remontu i mebli ze śmieciarki).

Pytanie które zadaję za każdym razem, kto kupuje mieszkania w wielkiej płycie za milion złotych?
  • Odpowiedz
  • 16
@Iskaryota No bez przesady, dla pary 50m2 jest jeszcze ok ale by zakładać rodzinę w takiej klitce to przecież dramat. Zero prywatności, nie mówiąc o przestrzeni na jakieś inne aktywności niż spanie i jedzenie. I to wszystko w cenach, które już nawet przerastają programistów. Ja naprawdę nie ogarniam kto to nadal kupuje. Mając wolne 800k wolałbym stawiać dom, nawet własnymi rękami, albo kupić mieszkanie w Brukseli w tej samej cenie co w
  • Odpowiedz