Wpis z mikrobloga

Mirki mam pytanie, co można było technicznie zrobic w sytuacji takiej interwencji policji:

Kilka lat wstecz kupiłem rower z paragonem na OLX od goscia, po czym po sezonie wystawiłem na allegro. Okazało sie ze jest chętny i przyjedzie obejrzeć. Umówiłem sie na osiedlu, przyjechał gość+ nagle 3 typów wyskoczyło z róznych stron. Panowie w mundurach sprawdzili ze rower kradziony (gosc od którego kupowałem kupił go w lombardzie- stąd paragon). Kulturalnie okazałem paragon, w telefonie pokazałem ofertę gdzie nabyłem rower, dałem dowód osobisty, bez oporów i prostactwa odpowiadałem na pytania i...... policjanci złapali mnie za łeb, skierowali ku ziemi, ręce do tyłuw kneble i tak przetargali do samochodu.
Szok to mało bo z prawem nie miałem nigdy problemów, na miejscu kultura no i sama opcja ze ciągną mnie przez osiedle pełne sąsiadów jak conajmniej zbira. Zadawałem im pytania o interwencję to albo milczeli albo odbąkiwali coś. Na dołku zeznania (cały czas ręce spięte kajdanami do tyłu), wiskanie telefonu i odpytki. Co ciekawe najwiecej udzielał się schematyczny przykład 20paro letniego policjanta (chyba odbijającego prześladowania w gimnazjum), który trzepał mnie całego łącznie z telefonem, zadawał najwiecej pytan i generalnie bujał sie jak cwaniak pokazując grozne miny i grającego kozaka. Po kilku h wypuscili mnie, a po bodajże roku sprawa umorzona. Dodam jeszcze ze rzucali hasła ze gdyby chcieli to mieliby prawo przeczesac mi całą chatę i piwnicę.

Moze nie brzmi to strasznie ale w zyciu niemając problemu z prawem, będąc potraktowanym jak gnida złodziejska jest jakimś nadużyciem? Jeden z gosci w biurze zapytał czy mam zastrzezenia co do interwencji i ze jak chce to moge złozyc zażalenie ale domyslam sie jak i gdzie by sie to skonczyło. Czy to jest normalne traktowanie przy takim stanie rzeczy jak przedstawiłem wyżej?

#policja #rower #prawo #bekazpodludzi #polska
  • 30
Mirki mam pytanie, co można było technicznie zrobic w sytuacji takiej interwencji policji:


@WielkiPowrut88: no ale że co? Przecież to najzwyczajniejsza procedura. A teraz odwróć sytuacje i masz dokładnie to co się stało tydzien temu we wrocławiu. Byłeś podejrzany o kradzież i tyle. Od siebie dodam żeby nie zniechęcać się do kupowania w lobardach/używanych rowerów. Póki robicie to w 'dobrej wierze' to nikt nikomu paserki nie przyklepie.
@banicjant997 Bardzo dobrze, że mocno sprawdzają człowieka, który sprzedaje wcześniej kradziony rower. Na moim osiedlu po początku lat dwutysięcznych, było kilkanaście lat spokoju i rowery nie znikały. Teraz? Strach rower przypiąć gdzieś, albo na balkon wystawić, bo zajebią na pewno. Nie wiem kto to kradnie. Napływowi z wiosek? Ukry? Pakole? Nie mam pojęcia
Bardzo dobrze, że mocno sprawdzają człowieka


@Loob77: Czyli mimo dowodów i mojej całkowicie nieopozycyjnej postawy bardzo dobrze ze #!$%@? mnie do fury jak psa obitego w kajdanki? Paralizator tez byłby wskazany? Nigdy w tym kraju nie bedzie dobrze, jak obywatel popiera takie działania. Ale zrozumiałe jak całe dekady jest się pod butem
@banicjant997 ale mimo jakich dowodów? Paragonu, który możesz wydrukować na jakiejkolwiek drukarce z danymi jakiegokolwiek sklepu?
Każdy złodziej byłby niewinny, bo ma jakiś wydruk.
Na potęgę rowery giną, bo to coś dość drogiego i można łatwo ukraść i przemieścić, a potem wcisnąć komuś.
Jak inaczej mają z tym walczyć?
@Loob77: chcesz mi gosciu powiedziec ze normalne jest uzycie siły wobec niewinnego człowieka xDDDD niemając dowodów na kradzież? To ładna komuna. Paragon był z danymi lombardu a ja pokazałem oprócz tego skany zakupu, i ofertę, w której były dane sprzedającego (imię i numer telefonu). Pokazałem ofertę na allegro gdzie są moje dane i samą ofertę+ dowód osobisty. Jesli to jest niewystarczające zeby stwierdzic ze nie ma sie dowodów ze to ja
@banicjant997 zgrywasz dzieciaka i udajesz, że nie wiesz, że rower z lombardu mógł być kradziony (zapewne wiedząc, że proceder złodziejstwa rowerowego się mocno rozszerza, bo wszędzie tak jest), zaryzykowałeś, a potem dziwisz się, że jednak wpadłeś, próbując pogonić kradziony rower... nie tylko zakucie w kajdanki i przesłuchanie ludzie w życiu przeżyli za naiwność.
@banicjant997: jeśli nie stawiałeś oporu, to ściąganie Cię na ziemię za łeb wygląda jednak nieprofesjonalnie. Mieli prawo podejrzewać, że świadomie handlujesz kradzionym sprzętem, ale przy Twojej współpracy (o ile ją wykazywałeś) mogli Cię skuć, przewieźć na komisariat i przeszukać bez zbędnego poniżania. Sposób przepytywania to już trudny temat, bo jeśli ktoś jest podejrzany, to teoretycznie techniki są takie, żeby w jakiś sposób go złamać i zmusić do zeznania prawdy, z drugiej
@Matpiotr nie no oczywiście. Jakbym wskazał policji człowieka, który właśnie sprzedaje ukradzioną mi rzecz za XXXX albo XXXXX pln, to na pewno oczekiwałbym, że jeszcze wpadną na herbatę do niego na kulturalne pogawędki. W czasach gdzie rowery giną na potęgę, proceder się powiększa i ciężko z tym walczyć.

Jeszcze chłopk kupił sprzęt w lombardzie... przecież każdy dobrze wie, że tam to najprędzej kupisz sprzęt komuś zajumany.
Byłeś podejrzany o kradzież i tyle.


@GrubyKociol: buhahaha
Zwyczajne przekroczenie uprawnień, a ŚPB użyte niewspółmiernie do realnej sytuacji.

Mimo iż swoje w mundurze #!$%@?łem już jakiś czas temu, to jednak nie pałam miłością do niekompetencji pajaców, których zaczęto przyjmować do służby w okresie, kiedy nawet w kościele ogłaszali, by iść do Policji, bo obniżyli wymogi (bo nikt nie chciał) :D

Jakbym był policjantem, to z każdym sprzedawcą kradzionych drogich przedmiotów umawiałbym
@banicjant997

obstawiam, że nie zostałeś poinformowany o swoich prawach? :) dostałeś chociaz odpis protokołu zatrzymania?

@Krolowa_Nauk: nieprawda, nie powinni go skuwać, kajdanki są środkiem przymusu bezpośredniego i muszą zajść pewne okoliczności, aby mogły zostać użyte. Art. 16 ustawy o policji odsyła do ustawy ktora dokladnie mowi, kiedy policjanci mogą zakuć kogoś w kajdanki -> odsyła do art 11 tutaj: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20130000628/U/D20130628Lj.pdf

Jezeli OP mowi prawdę, to nic nie uzasadniało takiego zachowania policjantów.