Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pytanie do różowych pasków (niebieskich tez w sumie). Czy są jakieś plusy małżeństwa, jeżeli para nie będzie miała dzieci i nie zamierza dzielić się wspólnie majątkiem (każde płaci za siebie, pieniądze są na oddzielnych kontach)? Czy ślub bylby wyrzuceniem pieniędzy w bloto w takim wypadku (koszty podpisu intercyzy przedmałżeńskiej u prawnika)? Jako różowa nie potrzebuję ślubu, żeby coś udowodnić bo miłość będzie taka sama przed i po, więc ślub wydaje mi się bez sensu, plus niebieski musialby wywalić kasę na pierścionek zaręczynowy a potem razem na obrączki, co jest niepotrzebnym kosztem.

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #slub #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: grap32
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: mniejszy problem z udzieleniem informacji w szpitalu w razie niespodziewanej sytuacji, kiedy nie można udzielić upoważnienia do ich otrzymywania. Inaczej masz akcje w stylu "a kim właściwie pan/panii dla niego jest? Informacji udzielamy tylko rodzinie".
  • Odpowiedz
@mirko_anonim intercyza czy pełna rozdzielność? Bo to nie jest to samo.

Koszty ślubu w USC to grosze, pierścionek nie jest obowiązkowy, srebrne obrączki to znowu kilkadziesiąt PLN.

Nie piszę tego jako szczególna zwolenniczka instytucji małżeństwa, ale podejmowanie mimo wszystko ważnej decyzji zmieniającej wasz stan prawny na bazie argumentów "bo pierścionek drogi" jest dosyć zabawne.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: @xentropia dokladnie. Poza tym, wlasnie z powodu zmieniajacego sie stanu prawnego, jest to jednak takie poświadczenie waszego zaangażowania. A jak przyjda trudne czasy w relacji (oby nie) to jednak konieczność rozwodu bedzie was powstrzymywała przed zbut pochopną decyzją (nie jest to jednak wiezienie, bo rozwieść sie zawsze możesz)
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @moll
Nie bedzie dzieci wiec dziedziczenie w ogole odpada, a jak cos sie stanie to nie mam prawa do jego pieniedzy (moralnie przede wszystkim), nie moglabym przyjac cos na co nie zapracowalam sama.

Szkoda ze nie mozna wyslac wniosku do jakiegos urzedu upowazniajacego do wgladu zdrowia partnera. Bez sensu slub dla jednej takiej
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ten artykuł względnie przystępnie tłumaczy możliwości prawne:
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/rozdzielnosc-majatkowa-a-intercyza,517234.html

I pozwolę sobie jeszcze raz podkreślić. Nie warto ustawiać swojego życia "pod pieniądze", a już w szczególności pod niechęć do potencjalnego dysponowania jakimiś których się samodzielnie nie zarobiło.
Chcecie ślubu - weźcie ślub, nie chcecie - nie bierzcie. Ani jedna ani druga decyzja nie wymaga szukania dodatkowych argumentów za i przeciw.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

(moralnie przede wszystkim), nie moglabym przyjac cos na co nie zapracowalam sama.

pytanie też czy nie chcesz tego, na co zapracowałaś sama, przekazać partnerowi. Pamiętaj, że to działa w dwie strony. I jedno to kwestia darowizn i zerowej grupy podatkowej, a druga to właśnie automatyczne przekazanie tego, co się ma, partnerowi w razie jakiegoś nieszczęścia. I tak, możesz to ogarnąć testamentami itp., ale znów- kwestie podatkowe.
Pytanie też czy
  • Odpowiedz
@moll: @kasiknocheinmal no dobra nie będę fikał bo tu akurat macie rację.
Jednakowoż uważam, że podział majątku jest przez pospólstwo nadużywany i w większości przypadków służy jako pomocnik w razie ewentualnego rozwodu.
Wracając do tematu przy założeniach, że ani @mirko_anonim ani jej niebieski nie będą kręcić poważnych interesów (bo przecież nawet pierścionek to niepotrzebny koszt (σ ͜ʖσ) ) , to
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: ale łózko skrzypi, ekspres robi kawę a papiery w szafce raczej nie przynoszą żadnych wymiernych korzyści ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Ja tu nic nie insynuuję, po prostu przędę tu sobie z wami ciekawą rozkminkę, OPka i tak zrobi co będzie chciała.
  • Odpowiedz