Wpis z mikrobloga

Miałem bardzo ciekawą dyskusję z kolegą @del855 na temat okołodemograficzny, ale to dyskusja zagrzebana w jakimś wątku micka. Więc chciałbym wkleić ciekawe wykresy. W tym roku, na koniec sierpnia, wyszła "prognoza ludności na lata 2023-2060", autorstwa gus, do pobrania tutaj: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/prognoza-ludnosci/prognoza-ludnosci-na-lata-2023-2060,11,1.html

Ponieważ to papier relatywnie nowy i zarazem chyba pierwsze "większe" opracowanie popandemiczne, to omówmy kilka ciekawszych zagadnień:

Oczekiwana struktura demograficzna, zwana również dramatem:

https://i.imgur.com/dbg32x9.png

W 2060 najliczniejszą grupą społeczną będą 80-letnie kobiety...

Dalej: przewidywana liczba mieszkańców Polski:

https://i.imgur.com/0cMPNMU.png

Jak widać, szykuje się w najgorszym scenariuszu demograficzna zapaść o której pisał @haha123, natomiast skupimy się na scenariuszu pośrednim, w którym w 2040 Polaków będzie 35 milionów (a zatem spadek populacji o 3 miliony).

Tutaj większy problem: w najgorszym przypadku liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie aż o połowę:

https://i.imgur.com/vmpDjOt.png

a to są osoby wytarzające PKB, więc czeka nas potężny spadek PKB na mieszkańca, bo emeryci niczego nie wytwarzają.

Przyrost liczby ludności, tak lubiany na tagu:

https://i.imgur.com/mL4rgbp.png

"A więc jednak". T jest to, o czym często zapinają ludzie: Warszawa to nie Ostrołęka i vice-versa. Mimo sporego spadku, w 2040 wciąż będzie wzrastać ludność niektórych ośrodków, głównie stolicy i obwarzanków okołowojewódzkich.

A w 2060:

https://i.imgur.com/4FFnplt.png

Skupcie się: mimo spadku liczby mieszkańców do 2060 roku o prawie 7 milionów, Warszawa, Kraków i trochę Rzeszów NADAL będą wzrastać, chcoiaż oczywiście malutko.

I wreszcie ciekawa sprawa: procentowy udział osób 65+ w populacji powiatów w 2040:

https://i.imgur.com/ZFIyUAe.png

Pomimo tego, że odpadnie w 2040 ok. 3 miliony ludzi, to w czterech miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław i zdaje się Sopot?) udział 65+ procentowo SPADNIE. To znaczy jedno - do tych miast będzie trwała POTĘŻNA emigracja młodych, na tyle duża, by nie tylko zrównoważyć strukturę demograficzną, ale i nawet "przeważyć" ją.

W 2060 wszędzie już wzrośnie udział 65+, ale - znów - najmniej w powyższych miastach.

TL;DR: mamy w PL 4 miasta, które będą opierać się sile beznadziejnej demografii - i tam bym nie liczył na spadek cen.

Reszta pewnie poleci i to grubo.

#nieruchomosci
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Yuri_Yslin: w sumie nic odkrywczego. Pod wynajem jedynie WWA i KRK będą pewniakami. Januszerka z kawalerkami za 100k w Tychach się zdziwi, ale na ucieczkę z kapitałem będzie już za późno.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin

trwała POTĘŻNA emigracja młodych, na tyle duża, by nie tylko zrównoważyć strukturę demograficzną, ale i nawet "przeważyć" ją.


a masz może coś dokładniejszego?

Bo przyrost przez 38 lat o 10k mieszkańców brzmi lekko półśmiesznie, kiedy ponad 10k nowych mieszkań buduje się w każdej z tych lokalizacji rocznie
pastibox - @Yuri_Yslin 
 trwała POTĘŻNA emigracja młodych, na tyle duża, by nie tylko...

źródło: temp_file5328294119847104579

Pobierz
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: A z nowymi mieszkaniami to co. W tym roku zamykamy budowy i do 2060 już się nic nie wybuduje?


@mickpl: Rynek sam się wyreguluje, będzie się budowało tyle na ile będzie zapotrzebowanie i tylko tam gdzie będzie się opłacać.
Oczywiście chodzi mi o long term > 10 lat i powolne wyludnianie.
W niektórych wyludniających się miastach i miasteczkach na prowincji nie buduje i nie budowało się praktycznie
  • Odpowiedz
Jak widać, szykuje się w najgorszym scenariuszu demograficzna zapaść o której pisał @haha123, natomiast skupimy się na scenariuszu pośrednim, w którym w 2040 Polaków będzie 35 milionów (a zatem spadek populacji o 3 miliony).


@Yuri_Yslin: ja tylko dodam, że póki co rzeczywistość demograficzna, za każdym razem, okazywała się dużo gorsza od najbardziej pesymistycznego scenariusza. Zatem obstawiam, że tym razem będzie identycznie i że faktyczna ludność będzie poniżej tej
  • Odpowiedz
  • 3
@mickpl: Myslę, że jeszcze sporo nabudują, pytanie, czy odmieni się w PL sentyment, czy też nadal będą trzymać beton dla wnuczka/prawnuczka/praprawnuczka/"najwyżej się wynajmie".
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: Nie pamiętam dokładnie, ale chyby gdzieś tak połowa rynku pierwotnego w Polsce przypada na Warszawę. Generalnie prościej wybudować mieszkania niż ściągnąć ludzi.
  • Odpowiedz
ja tylko dodam, że póki co rzeczywistość demograficzna, za każdym razem, okazywała się dużo gorsza od najbardziej pesymistycznego scenariusz


@haha123: No nie gadaj. Takiej imigracji z Ukrainy nikt nie przewidział (i nie ma się co dziwić), a to dało grubą podbitkę.
  • Odpowiedz
@rzzz: w załączniku przykładowa prognoza. Już nie chce mi się szukać reszty, bo wiele razy o tym wspominałem w różnych miejscach i za każdym razem spotykałem się z tym samym; ignorowanie i wypieranie rzeczywistości. I spoko, rozumiem podejście "Don't Look Up", ludzie mają generalnie w dupie przyszłość, a co dopiero perspektywę za 30-40-100 lat. Dla wielu ludzi będzie to kubeł zimnej wody, ale póki co jeszcze pociąg przez jakiś czas
haha123 - @rzzz: w załączniku przykładowa prognoza. Już nie chce mi się szukać reszty...

źródło: 2be204d0a30127d29dce46ee4bcfa86a2491649afff169e97165f1b844b3eb44

Pobierz
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: patrzeć na starzejące się społeczeństwo oraz ujemny przyrost naturalny i analizować to pod kątem cen nieruchomości to już szczyt ignoranctwa.
Ceny nieruchomości to będą problemy wtórne, bo załamie się system emerytalny jeżeli nie zostanie wprowadzony żaden środek zaradczy.
Jak nie zaczniemy asymilować pracowników z innych biedniejszych części świata, pracować nad gospodarczą "kurą znoszącą złote jajka", automatyzacją procesów produkcyjnych lub cokolwiek co zabezpieczy nas przed zderzeniem się ze ścianą, to
  • Odpowiedz
  • 0
Ceny nieruchomości to będą problemy wtórne, bo załamie się system emerytalny jeżeli nie zostanie wprowadzony żaden środek zaradczy.


@bdg-bro: Podejrzewam, że któreś pokolenie polityków będzie zmuszone wreszcie odejść od systemu Bismarcka. Ale na pewno nie obecne.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: w 1966 roku twierdzono, że na świecie zabraknie ropy za 10 lat, a w 1970 roku twierdzono że po 2000 roku świat wykorzysta wszystkie surowce naturalne na ziemi, w tamtym czasie twierdzono też że w miastach w XXI wieku będzie trzeba nosić maskę gazową na stałe.

Może będzie tak jak w tych statystykach, a może sprowadzą hordy murzynów z afryki a może nagle zacznie się rodzić sporo ludzi. G---o
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: nie będzie musiało. Twórcy reformy emerytalnej co ciekawe było całkiem łebscy i system się będzie bilansowal nawet w pesymistycznym wariancie. ALE! Osoba przechodząca na emeryturę nie będzie mogła liczyć na więcej jak 20-25% ostatniej pensji. Niech każdy weźmie teraz średnia pensje, przeliczy to i zastanowi się co to oznacza
  • Odpowiedz
@pastibox: w Warszawie mamy obecnie 450k emerytów. Ci ludzie zostawia mieszkania. Nawet jeżeli to kamienice i wielka płyta to z pewnością dla imigrantów będzie jak znalazł. A przypomnę, że czym wyższe ceny tym bardziej opłaca się uzdatniać stara tkankę.
  • Odpowiedz
załamie się system emerytalny jeżeli nie zostanie wprowadzony żaden środek zaradczy.


@bdg-bro: serio? Jaki mogliby być ten środek? Zastrzyk gotówki z budżetu państwa jak to już miało kilka razy miejsce? XDDDD podziwiam ludzi, którzy wierza w to, ze system emerytalny może się załamać. To jest tak naiwne że absurdalne. To by spowodowało kryzys zaufania do panstwa i rozkład jakiekolwiek ladu społecznego. To jest coś co czego nigdy żadna wladza nie
  • Odpowiedz