Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, sytuacja wygląda tak, że spełniam warunki do skorzystania z kredytu 2%, jednak z tego powodu, że zmieniłam branżę moje zarobki nie są na szałowym poziomie. Obecnie zarabiam 4 netto, po nowym roku podwyżka do 5 tys + mam nadzieję dochód z małej działalności. Mogę wziąć kredyt na małe mieszkanie w mieście wojewódzkim (#rzeszow) z rynku wtórnego w wielkiej płycie do remontu, znalazłam nawet już jedno fajne w super lokalizacji. Po podwyżce rata kredytu stanowiłaby niecałe 30% moich zarobków i płaciłabym mniej niż za wynajem. Kredyt brałabym sama. Sedno w tym, że nie wiem czy to jest moje docelowe mieszkanie i miejsce do życia, bo prawdopodobnie w perspektywie najbliższych 5 lat wyprowadzę się na mazowsze do przyszłego męża. Później w mieszkaniu mógłby zamieszkać mój brat lub rodzice na starość. Co zrobilibyście w takiej sytuacji? Brać? Czekać? Wydaje mi się, że zachowawcze podejście i kredyt na 30 lat będzie dobrą inwestycją, ale z tyłu głowy mam obawy, że nie dam rady.
#nieruchomosci #mieszkanie #kredyt #bk2



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
@mirko_anonim: Doświadczenie moich znajomych uczy, że ślub w tak odległej perspektywie wcale nie jest pewny. Dodatkowo lepiej mieć jakiś własny kapitał przed ślubem, bo później różnie się życie toczy.
Nie wiem co prawda jakie są warunki kredytu 2%, ale unikałbym kredytowania w tak długim okresie. 20 lat to max. Chyba, że nadpłacanie zmniejsza ilość rat, a nie ich kwotę, tylko pojawia się pytanie czy będziesz zdeterminowana do regularnego nadpłacania.
Sedno w tym, że nie wiem czy to jest moje docelowe mieszkanie i miejsce do życia, bo prawdopodobnie w perspektywie najbliższych 5 lat wyprowadzę się na mazowsze do przyszłego męża

@mirko_anonim: no to bierz, później wynajmiecie :-). A w życiu czasem 5 lat lubi się przeistoczyć w 10 xD.
@mirko_anonim - mam podobny case i odpuściłem, choć zarabiam lepiej. Oglądałem mieszkania, byłem blisko zakupu jednego z nich - finalnie nie wyszło. Oglądałem kolejne, ceny wywalone w kosmos - w każdym było coś nie tak i stwierdziłem, że:

1) nie będę kupować czegoś na siłę, tylko dlatego że jest BK2
2) nie jestem pewien czy Rzeszów to moje miejsce do życia
3) wrzucenie 100k na wkład własny i wyczyszczenie się z oszczędności,