Aktywne Wpisy
jacekparowka +396
Wszystkim tyrającym na etacie niewolnikom przypominam, że wasz pracodawca ma was tak naprawdę w dupie:
1. Płaci wam absolutne minimum potrzebne żeby was zatrzymać w swoim kołchozie
2. Jak tylko zacznie mu gorzej iść biznes to was wywali bez żadnego sentymentu
Dlatego jedynym słusznym rozwiązaniem jest maksymalne obijanie się w pracy i robienie wszystkiego byle jak. Skoro wasz janusz ma was w dupie to dlaczego wy macie się starać?
#korposwiat
1. Płaci wam absolutne minimum potrzebne żeby was zatrzymać w swoim kołchozie
2. Jak tylko zacznie mu gorzej iść biznes to was wywali bez żadnego sentymentu
Dlatego jedynym słusznym rozwiązaniem jest maksymalne obijanie się w pracy i robienie wszystkiego byle jak. Skoro wasz janusz ma was w dupie to dlaczego wy macie się starać?
#korposwiat
Czysto +21
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #demografia #gospodarka
Często są tutaj wojenki małe miasteczka vs miasta wojewódzkie i ciągle pada argument o tym że w małym miasteczku nic się nie dzieje (oczywiście są jakieś imprezy dla dzieci, festyny, dni wina, dni dyni i inne dożynki gdzie można wyłapać kiełbaskę i szare kluski za damro, a osp leje pianę na dzieci), rozumiem że chodzi tutaj o wyjście do muzeum, teatru i jakieś większe wydarzenia typu, koncerty polskich i światowych gwiazd czy tam przyjazd realu madryt. I tu właśnie moje pytanie dla ludzi, którzy mieszkają w większych miastach. Jak często chodzicie na takie wydarzenia, bo ja jak mieszkałem w mieście wojewódzkim na południu Polski to może raz na 2 miesiące? Tak to sobie w wolnym czasie wolałem jechać rowerem nad jezioro, do lasu, do sąsiedniej miejscowości pooglądać pałacyki, iść na grzyby, połowić ryby, pojechać w góry.
No i drugi argument to komunikacja miejska, no ale w miasteczku nie ma takiej potrzeby, wyjazd z garażu autem pod wybrany cel - basen, urząd, siłownia, park, las, jezioro, biedronka, lidl, dino, sklep budowlany, restauracje nigdy nie ma problemów z parkowaniem, więc po co komunikacja miejska w miasteczku 10-30 tysięcy, to jest problem dużych miast. W dodatku brak problemu z korkami, wszędzie jest max 10 minut.
Uczelni
Często są tutaj wojenki małe miasteczka vs miasta wojewódzkie i ciągle pada argument o tym że w małym miasteczku nic się nie dzieje (oczywiście są jakieś imprezy dla dzieci, festyny, dni wina, dni dyni i inne dożynki gdzie można wyłapać kiełbaskę i szare kluski za damro, a osp leje pianę na dzieci), rozumiem że chodzi tutaj o wyjście do muzeum, teatru i jakieś większe wydarzenia typu, koncerty polskich i światowych gwiazd czy tam przyjazd realu madryt. I tu właśnie moje pytanie dla ludzi, którzy mieszkają w większych miastach. Jak często chodzicie na takie wydarzenia, bo ja jak mieszkałem w mieście wojewódzkim na południu Polski to może raz na 2 miesiące? Tak to sobie w wolnym czasie wolałem jechać rowerem nad jezioro, do lasu, do sąsiedniej miejscowości pooglądać pałacyki, iść na grzyby, połowić ryby, pojechać w góry.
No i drugi argument to komunikacja miejska, no ale w miasteczku nie ma takiej potrzeby, wyjazd z garażu autem pod wybrany cel - basen, urząd, siłownia, park, las, jezioro, biedronka, lidl, dino, sklep budowlany, restauracje nigdy nie ma problemów z parkowaniem, więc po co komunikacja miejska w miasteczku 10-30 tysięcy, to jest problem dużych miast. W dodatku brak problemu z korkami, wszędzie jest max 10 minut.
Uczelni
Witajcie Mirki proszę was o radę, dziś zagadalem do jednej Szarej Myszki która pracuje w pobliskiej Żabce ona 17 lvl taka 6/10 o dziwo nie karyna i nie gruba, fajna sylwetka nie paląca uśmiechnięta, ja przegryw z ryja 5/10 zakola 27 lvl prawik nigdy za rękę. Zaczęłem do niej Bajerować w Wakacje gdy sobie dorabiała u mnie na osiedlu w Ż, zawsze była uśmiechnięta gdy coś kupowałem zagadywałem itp. Wczoraj z głupa zagadalem do niej i gadka szmatka mowie ze robię zakupy bo muszę zrobić lazanie a ona do mnie mi też przyniesiesz hehe? Ja na to że może, powiedziałem że musimy wyskoczyć na kawę ona na to że Koniecznie! poprosiłem o numer tel dała mi bez problemu.
Moje pytanie do was czy ona na mnie leci podobam się jej? kiedy do niej napisać jak gadać z taką małolata. Nie mam ogólnie szczęścia do sklepowych lasek z jedną kręciłem i dała mi kosza w stylu że to nie to itp. Co radzicie jak to rozegrać..
#blackpill #przegryw #p0lka #tinder #zwiazek #logikarozowychpaskow #pua
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
jeśli chcesz to ciągnać, to zawsze najelpiej ciągnać temat który już zaisntiał, jest to mniej cringowe niż "zapraszam Cie na xxx"
albo idź tam a jakiś czas znowu, ale z gotowym przepisme, typu "szukam krewetek" bo mam pomysł, o której konczysz
nadal, żałosne, że faceci muszą robić takie fikołki, ale laski to lubią, tragedia
Później odkrywają w sobie hipergamię.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
17 latka jest na ogół:
- niedojrzała,
- nie zna życia (gdzie tu kobiety to ogólnie jakoś średnio kontaktują, nawet te starsze chociaż nie mówię, że wszystkie. Ich życie jest zwyczajnie na ogół przyjemniejsze, lżejsze, chociaż też obarczone takim samym natłokiem emocjonalnym jak u nas. Mogą jednak to amortyzować takimi beta jak My np)
- nie ma wyrobionego światopoglądu, nie wie czego chce, nie zna kierunku w którym podąża i może go nawet nie określiła, nie wie czego
no ale przynajmniej poruchasz xD
wolałbym pójść na divy xD