Wpis z mikrobloga

musiałam zrobić mnóstwo badań do wizyty z medycyny pracy na studia (ekg, okulista, lipidogram, bilirubina, próby wątrobowe) no i wydrukowałam te wyniki razem z morfologia, bo mi zlecił lekarz przy okazji. no i baba tak patrzy i pyta:
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię

czy to jest normalne, że lekarz pozwala sobie na takie uwagi? czy powinnam to gdzieś zgłosić? nie mam anemii ze względu na dietę (jestem wege sto lat, czasem tylko #!$%@?ę pęto z grilla) i poczułam się dotknięta.

#wegetarianizm #weganizm #medycyna #kiciochpyta #przesladowaniawegetariannieustaja #lekarz #logikarozowychpaskow
  • 357
@kwasnydeszcz: myślisz że w kraju który ma najniższy współczynnik lekarzy na 1000 mieszkańców coś zrobi skarga bo pani weganką się obraziła? Xddd kraj się wali a myślisz że kogoś obchodzą twoje odczucia
@kwasnydeszcz: Nic nie zrobisz. Lekarze rodzinni medycyny pracy to pieczątki tak zwane co im wszystko wolno. Zawsze ważyłem w granicach BMI co wskazywało nadwagę, ale miałem dużo ruchu, piłka nożna trening, basen, dietę miałem przez lekarkę rodzinną co rok w rok gadała, że grubego ma pani syna, niech odchudza się, pomyśl 10-latek słyszący takie rzeczy. Na studiach okazało się, że taka już natura i wszystkie badania wychodzą dobrze, nie ma cholesterolu,