Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak kiedyś miałem na studiach taką dziewczynę, z którą sobie często rozmawiałem na przerwach, pisaliśmy co jakiś czas na messengerze, zdarzyło nam się kilka razy wyjść na miasto. Nie podobała mi się fizycznie (choć nie mówię, że była brzydka, po prostu nie mój typ), nie czułem do niej żadnej mięty, ale była bardzo sympatyczna, wesoła, z poczuciem humoru. No była dla mnie wtedy po prostu taką kumpelą z roku.
Wielokrotnie, gdy z nią rozmawiałem to opowiadałem jej o jakichś moich poprzednich relacjach damsko-męskich, o tym kto mi się podoba, a kto nie. Ona zawsze chętnie słuchała i wesoło komentowała.
Byłem przekonany, że ja też jej się nie podobam, że jesteśmy czysto koedukacyjną parą kumpli.
Po licencjacie nasze drogi się rozeszły, oboje zmieniliśmy kierunek i wydział.
Jakiś rok później zdarzyło nam się rozmawiać na messengerze i pewnego wieczoru ona mi sie zwierzyła, że jej się podobałem i mnie podrywała niby.
Ja takie - WTF, ale jak to, nic nie zauważyłem?
Na co ona wtedy - no jak to nie PRZECIEŻ BYŁAM DLA CIEBIE MIŁA XDD
no i wtedy mnie zamurowało. Osobiście staram się wobec każdego być zawsze uprzejmy i koleżeński, chyba że ktoś zaszedł mi za skórę. Czy jednak w przypadku #p0lka jakakolwiek serdeczność i uprzejmość jest możliwa tylko wobec jednostek, które im się podobają fizycznie? Czy to znaczy, że taka nie potrafiła być tak po ludzku miła wobec faceta, który jej się nie podoba? Czy u nich jest to już forma najwyższego flirtu?
#logikarozowychpaskow #zwiazki #blackpill
rales - Pamiętam jak kiedyś miałem na studiach taką dziewczynę, z którą sobie często ...

źródło: 13150501-a8b1e789-bb6c-4145-ad8d-ebae5586c343

Pobierz
  • 54
@rales: Przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Albo od razu podskórnie dzieje się coś więcej albo pojawi się to po czasie. Zwykłe koleżeństwo tak ale przyjaźń nigdy. Przerobiłem to w czasach licealnych. Miałem przyjaciółkę. Wspólne tematy, wypady na rower, na miasto żeby coś razem zjeść, filmy. Wieczorami siedzieliśmy u niej w domu i godzinami rozmawialiśmy. No i w końcu doszło do czego chyba miało dojść. A niby byliśmy tylko przyjaciółmi.
zejdź na ziemię, nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko męska..


@fff112: Oczywiście że jest. Kumpluję się z żoną mojego kumpla. Nigdy nie przeszłoby mi przez myśl, aby myśleć o niej inaczej jak o kumplu. On pracuje za granicą i nie bywa w chacie miesiącami. Ona zajmuje sie dziećmi i domem. Często do niej wpadam na kawę pogadać. Czasami jeździmy gdzieś po okolicy autem po prostu po to żeby pogadać o
@PonuryBatyskaf: jak oboje jesteście 2/10 to może rzeczywiście tak być i nigdy żadna strona nie pomyślała o drugiej z jakimikolwiek pożądaniem, ale jeśli ty lub koleżanka jesteście chociaż przeciętni to gwarantuje że jeśli nie ty, to koleżanka nieraz myślała o tobie w sposób nie koleżeński, a to że nie zrobiła żadnego ruchu nie ma znaczenia
@fff112 szczerze mówiąc to nie wiem, czy jest coś takiego jak przyjaźń damsko męska czy nie dlatego chciałbym usłyszeć twoje argumenty dlaczego nie? jeśli ci się ktoś nie podoba fizycznie ale go lubisz to jakie znaczenie ma płeć?
Musisz być gejem albo ona brzydka czy gruba, trafiłem?


@fff112: Nie nie jestem. Obie opisane kobiety to dla mnie 8/10, chociaż pewnie i dla innych 9/10

jak oboje jesteście 2/10 to może rzeczywiście tak być i nigdy żadna strona nie pomyślała o drugiej z jakimikolwiek pożądaniem, ale jeśli ty lub koleżanka jesteście chociaż przeciętni to gwarantuje że jeśli nie ty, to koleżanka nieraz myślała o tobie w sposób nie koleżeński, a
@PonuryBatyskaf: stary jak ona jeździ z tobą samochodem sama tak bez celu czy pija kawki to uwierz mi, że podświadomie na coś liczy, szuka dreszczyku, ale mimo wszystko boi się ryzykować bo boi się co bedzie potem. To chory układ..znam to, jak stwierdzi że się znudziła bo i tak nic z tego to przestaniesz być w centrum zainteresowania, albo się odważy i zaryzykuje.