Wpis z mikrobloga

Powiem Wam dlaczego w takiej wawie na Białołęce są mieszkania po 13k.

Intereujac się zakupem mieszkania robiłem dość mocny risercz z wraz zaglądaniem w KW działek na których budują deweloperzy. Praktycznie w każdym przypadku widziałem tam wpisy zadania wyodrębnienia lokali mieszkalnych w ilościach 5-15 (rekordzistą kupił 15 w bloku z 60 mieszkaniami) przez jedną i ta sama osobę lub małżeństwo. Zastanawiałem się co robią tacy ludzie, czym się zajmują, że ich stać. Nie by zazdrościć tylko by nabrać perspektywy i może też coś u siebie zmienić. Po googlaniu (nie mylić ze stalkingiem) często wychodziło że są to dość małe lub średnie przedsiębiorstwa rodzinne, które chyba nie mają pomysłu co robić z kasą. Jakies hurtownie pasz dla zwierząt, jakas sieć salonów kosmetycznych, jakieś PHU itp zupełnie różny przekrój branż. Często to ludzie w wieku 50-60 lat (tak w KW są pesele).

Słaba walka z inflacja, zapowiedzi socjalne wytworzyły w ludziach mających pieniądze druga Turcję w głowach więc zrobili to co musieli nie mając innej lub nie znając innych alternatyw.

Jak chcecie kogoś krytykować za to to tylko politykę rządu i NBP/rpp.

#nieruchomosci
  • 13
myślisz że Ci ludzie kupują te mieszkania z nadwyżek finansowych, czy może mają wolny milion, używają jako wkład własny i kupują za to 10 mieszkań na dźwigni?
Jest tam jaka informacja czy wspomagają się kredytem czy nie?
@Balactatun: nie ma takiej informacji. Jest tylko hipoteka na głównej księdze działki zaciągnięta przez dewelopera na budowę.

Sądzę, że to wszystko gotówka. Kredyt inwestycyjny czy hipoteczny są teraz drogie w #!$%@?. Jestem w stanie sobie wyobrazić że te biznesy generują kilka mln zł rocznie.
@markier w Polsce jest ogromny problem z dziedziczeniem firm rodzinnych zbudowanych w latach 90 - młodzi wychowani przy nieobecnych rodzicach nie chcą tych firm, więc są one sprzedawane, a kasa lokowana w nieruchy. To samo tyczy się gospodarstw.
@LittleOpa:

młodzi wychowani przy nieobecnych rodzicach nie chcą tych firm, więc są one sprzedawane, a kasa lokowana w nieruchy. To samo tyczy się gospodarstw.


Raczej rodzice mieli możliwość solidnie wyedukować gówniaki, żeby nie musiały szarpać się z prowadzeniem firmy w obecnych warunkach. Sporo małych biznesów opiera się na #!$%@?, znacznym ryzyku, bądź balansowaniem na granicy prawa (albo wszystkim na raz) - stąd niechęć do przekazywania firm potomstwu.
nr PESEL już w księgach nie ma już od dłuższego czasu, zastanawia mnie jak dalsza część "riserzczu" wygląda. Kilka lat temu jedno z większych osiedli w Poznaniu z 2009r starało się przekształcenie dzierżawy wieczystej i wtedy wysyłali list wraz z listą wszystkich właścicieli mieszkań. Było kilka osób z dwoma mieszkaniami, ale żadnych hurtowych zakupów nie było widać. Choć to niestety jedynie dowód anegdotyczny. Przydałaby się porządne rozeznanie w temacie. Szczególnie, że przy