Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie radzę sobie z moją relacja. Problem trwa już długo. Nasze życie seksualne jest bardzo słabej jakości, zbliżenia rzadkie - a dla mnie to dość istotny aspekt. Myślałem że to się poprawi jak weźmiemy ślub. Nic z tego. Mam wrażenie że dla nie obowiązki związane z pracą są ważniejsze. Seks praktycznie tylko ja próbuję inicjować. Już straciłem zapał i powoli odechciewa mi się starać. W domu większość rzeczy ja muszę ogarniać (sprzątanie itp, jakbym sobie sam jedzenia nie zrobił to bym umarł z głodu). Planowanie wakacji, wyjazdów też ja. Jestem kosmicznie sfrustrowany. Oczywiście jak wyjdzie spięcie to ja jestem najgorszy - nie poświęcam jej czasu, jestem nie miły, wszystko robię źle łącznie ze zbyt późnym ślubem, który ona sobie wymarzyła wczesniej. Do tego aktualnie doszedł nacisk na dziecko. Panowie, mam wrażenie że moje życie dobie końca. Mam przez to wszystko niską samoocenę, brak motywacji do działania.
#zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 71
@GeraltRedhammer i to jest w tym wszystkim najgorsze, że ludzie, ze względu na swój zakichany egoizm łatwo decydują się na zniszczenie życia dziecku, które niczemu nie jest winne, ani samo się na świat nie prosiło. I niech sobie potem takie dorasta w rozwalonej rodzinie z pokłóconymi rodzicami. Super wzorce. Jak się popsuje coś w trakcie to jeszcze spoko, ale jak już na samym wstępie jest źle, a mimo tego chcą sobie zrobić
Anonim (nie OP): Byłem w takim związku 4 lata, zerwanie tego plastra było najciezszą decyzją w moim życiu i definitywnie najlepszą. Szybko poznałem kogoś naprawdę wartościowego z kim aż chce się żyć. #!$%@? uczucie jednostronnego zerwania i poczucie "zmarnowania czasu" pozostaje na długo ale półtorej roku po zerwaniu wiem, że nigdy więcej nie pozwolę doprowadzić się do takiego stanu. Nie marnuj sobie życia, prawdopodobnie nie będzie lepiej.

  • 16
Anonim (nie OP): Powiem Ci tak. Moja tez ma sporo mniejsze potrzeby niż ja. Jesteśmy po ślubie i mamy dziecko. Różnica taka, ze stara sie w innych sferach związku.
Wspólnie rozmawiamy dużo i poprawia sie nasze łóżko.
Napisałeś ze Twoja nie stara sie tez w innych sferach związku i ze nie masz motywacji juz do niczego itp. Powiem Ci tak będzie coraz gorzej. Stracisz swoją męskość i będziesz sie czuł jak
@mirko_anonim polecam spróbować każdego z punktów poniżej i jeśli nie będzie woli z jej strony by sprobowac te punkty albo nic one nie dadzą to radzę rozwód zanim dziecko się pojawi

1. Przeczytanie wspólnie książki „5 języków miłości” alex corb i zrobienie testu z książki i omówienie wyników by się lepiej zrozumieć

2. Ty poczytaj więcej o seksualności kobiet, bo kobiety w dużej mierze nie maja spontanicznej ochoty na seks tylko taka
Jestem kosmicznie sfrustrowany.


@mirko_anonim: Ja cię proszę, tylko nie rób sobie dziecka dopóki sytuacja między wami nie będzie zadowalająca. Dziecko niczego nie poprawi, wręcz odwrotnie, maksymalnie wszystko pogorszy. Pojawi się zmęczenie, niewyspanie, wzajemne pretensje, zerowy seks przez kilka lat, frustracja. Robienie dzieci zostawcie zakochanym parom, takim, które chcą być ze sobą, potrafią się wzajemnie wspierać. Dla was są szczere rozmowy i terapie małżeńskie.
Nasze życie seksualne jest bardzo słabej jakości, zbliżenia rzadkie - a dla mnie to dość istotny aspekt. Myślałem że to się poprawi jak weźmiemy ślub.


@mirko_anonim: wytłumacz proszę, bo niezmiernie ciekawi mnie skąd wpadłeś na taki pomysł i co wtedy myślałeś? Jak doszedłeś do wniosku, że wzięcie ślubu mogłoby mieć taki efekt?
Nasze życie seksualne jest bardzo słabej jakości, zbliżenia rzadkie - a dla mnie to dość istotny aspekt. Myślałem że to się poprawi jak weźmiemy ślub


@mirko_anonim: Seks to dla kobiety mechanizm zdobycia i usidlenia mężczyzny. Jak już wie że ma cię w garści, 50% twojego majątku i 50% wypłaty którą przynosisz do domu to po co się starać.
Wygoogluj sobie "Marek Kotoński Co z tymi kobietami PDF" i przeczytaj dosłownie pierwsze
Anonim (nie OP): Byłem w podobnej sytuacji, tylko że seksu było dużo. Reszta wspólnych rzeczy typu sprzątanie, gotowanie, wspólne wyjazdy do rodziny leżały i kwiczały. Dodatkowo ostatnio usłyszałem, że mógłbym się zamienić w bankomat XD Parę dni temu się rozstaliśmy, bo chyba ją #!$%@?ło XD


· Akcje: Odpowiedz anonimowo ·
@mirko_anonim: Miałem podobną sytuację, musisz postawić granicę i wymagania, walcz o to aby związek na satysfakcjonującym Was oboje poziomie bo inaczej albo to koniec związku albo będziecie wiecznie z siebie niezadowoleni oraz sfrustrowani.
Gdy zawalczysz pewnie najbliższe miesiące będę CHOLERNIE trudne ale jest szansa na odratowanie tego wszystkiego, oczywiście jeśli partnerka również będzie chętna zawalczyć o Wasze szczęście...

Ktoś wcześniej wspomniał o językach miłości - gorąco polecam, dla par które o