Wpis z mikrobloga

Są gdzieś bootcampy na T E R A P E U T Ę? Najlepiej w #poznan. Bo jak czytam te wyliczenia ile to trzeba takiemu zapłacić, to #programista15k to przy tym biedak. Ludzie tu piszą, że trzeba chodzić 2x w tygodniu po kilkaset złotych za wizytę przez lata, 50k za całość to może ledwo starczyć. Do tego kolejki dłuższe niż do glazurnika, tyle mają pracy. Cała robota wg tych co byli to siedzenie w fotelu i słuchanie jakichś Julek i przegrywów jak to im w życiu nie wyszło, dawanie oczywistych gówno rad w stylu just idź pobiegać bro, wyjdź do ludzi, walnij pięścią w stół.
Jak nie pomoże i baniak dalej popsuty, to żadnej gwarancji i odpowiedzialności. Informuje się klienta, że są różne T E R A P I E i można zacząć od nowa według innego skryptu i znowu 50k gwarantowane. No chyba, że klient się wyhuśta, ale spokojna głowa, nie jesteś lekarzem, żeby Izba Lekarska przyszła z pytaniami albo prokuratura.
Generalnie czuję się zachęcony, tylko jeszcze jakieś kursy i praktyki muszę znaleźć i otwieram gabinet.

#terapia #przegryw #bootcamp #zbiorka
  • 23
@DeoLawson: 150 płaci klient. A teraz zobaczmy od drugiej strony. Terapeuta musi mieć renomę, żeby mieć klientów, a żeby ją zdobyć musi się zatrudnić w jakiejś poradni. Tam z tych 150 zł dostanie do ręki 80. A potem się okazuje, że zapisało się do niego pięciu pacjentów, z czego praktycznie w każdym tygodniu ktoś odwołuje, czyli ma tygodniowo 320 zł. A nawet jak już masz renomę i pracujesz na swoim, to
Ale Ty chcesz dyskutować z ustaloną na wolnym rynku stawką, czy co? Bo nie rozumiem pretensji. Fryzjerowi też powiesz, że zdziera biedaków?


@Wraczek właśnie, kolega na rację. Płać i nie marudź, tu chodzi o T E R A P I Ę. Wykopki wczoraj zdradziły, że takie w miarę dobry to i 400 zł/h bierze. On ci nie tylko każe pobiegać, ale jeszcze buty dobierze, żebyś stawów sobie nie rozwalił. Za jakość