Wpis z mikrobloga

To, że jest źle to chyba każdy widzi. Przede wszystkim należy dążyć do elitaryzacji tego zawodu. Nie jakiś devops czy inny scrum master- powiedzmy sobie szczerzę bez programistów to mieli by czego wdrażać i czym zarządzać. Powiedzmy sobie szczerze co jest trudniejsze, stworzenie w pełni funkcjonalnego rozwiązania biorąc pod uwagę poziom skomplikowania dzisiejszej logiki biznesowej czy zainstalowanie takiego programu i utrzymanie działania. Myślę, że odpowiedź jest jasna - kto umie więcej, każdy programista wdroży swoje rozwiązanie bez problemu tylko szkoda na to ich czasu. Jak już rozwiązaliśmy tą kwestię to mam następujące postulaty który trzeba forsować. Przede wszystkim ten zawód powinien być elitarny tak jak lekarz czy profesor uniwersytetu i do tego dążyliśmy w latach 2010. Czemu nie jest, co się zepsuło zapytacie? Przez takich ludzi co się chwalą jak to klepią kolejnego CRUDA, jak śpią w pracy, pracują 1h czy klepią OE na 4 etat a kasa sama wpada. Pracodawcy przestają nas postrzegać jako niezastąpionych specjalistów a jako leserów którzy nic nie robią i może ich zastąpić byle gościem po bootcampie.

1) Zakazać bootcampów. Definitywnie. To tak jakby kilku lekarzy po godzinach zakładało sobie szkółki medyczne w których kształci przyszłych lekarzy. Chcielibyście się leczyć u takiego lekarza? To teraz pomyślcie, że taka osoba wdraża feature systemu który odpowiada za stan waszego konta bankowego, albo system do matchowania DNA w wyniku czego trafiacie na 25 lat do więzienia bo ktoś pomylił się w ifie.
2) Wprowadzić coś na kształt aplikacji radcowskich jako drogę do tego zaszczytnego zawodu. Wszyscy z doświadczeniem 3+ od momentu wprowadzenia mieli by ją automatycznie zaliczoną żebyśmy nie zostali bez programistów. Reszta OUT.
3) Forsować na rządzących drastyczne zmniejszenie liczby miejsc na kierunkach informatycznych i około informatycznych.
4) Wprowadzić certyfikację i uprawnienia do pracy z systemami krytycznymi (medycyna, banki, infrastruktura)
5) Na studiach informatycznych położyć większy nacisk na inne działy IT, tak żeby zmniejszyć liczbę ludzi chcących zostać programistami. Przede wszystkim należy drastycznie zmniejszyć ilość godzin na naukę Javy i JavaScriptu.
6) Powołanie komisji etyki która rozprawi się ze wszystkimi niszczącymi dobre imię tego zawodu. Coś podobnego do sądu lekarskiego.

Jesteśmy na progu, za 3-5 lat albo będziemy elitą którą zawsze być powinniśmy albo skończymy jak kolejna praca biurowa. Dajcie znać czy podpisalibyście się pod tymi postulatami?

#frontend #javascript #heheszki #programowanie #naukaprogramowania #pracait #technologia #informatyka #java #programista15k
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Whiskeyjack29: jak sie ma 3+ lat doświadczenia to dalej bez problemu można zmieniać pracę, wybrzydzać, dostawać lepsze stawki. A juniorzy i tak nikogo już nie obchodzą, zanim dostaną pracę to ich jakieś GPT zastąpi, a midzi i seniorzy dalej mają labę przez najbliższe 10+ lat
  • Odpowiedz
@Whiskeyjack29: programistom nie przetłumaczysz, bo większość zamiast trzymać gębę na kłódkę o zarobkach, luzie, zdalnej, kilku kontraktach, to ma tak kruche ego, że muszą chwalić się 2-3 kontraktami jednocześnie na zdalnej i jeszcze dodać sobie większą stawkę na 4mitomans niż mają xD. I teraz taki tego efekt, że wszyscy bronią się jak mogą przed zatrudnianiem gościa co leci na kilka frontów albo backendów ( ͡°( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@Whiskeyjack29: Dobre punkty, od siebie dodam:
1. Wprowadzic Izbe Programistow, ktorej czlonkami beda musielie byc wszyscy chcacy programowac. Oczywiscie trzeba bedzie placic skladki na ta Izbe.
2. Wprowadzic uprawnienia / licencje na programowanie. O wydaniu tych uprawnien bedzie decydowac Izba. Na kazdy rok beda kontyngenty oraz oplata za uprawnienia / licencje.
  • Odpowiedz
a co, nie prawda? Tera hybryda tylko i to 3/2 a u niektórych to nawet 4/1


@Whiskeyjack29: no nie prawda, nie znam nikogo, kto musiałby pracować hybrydowo. Produkujesz więcej wysrywów niż atencjuszki na mirko
  • Odpowiedz
@Whiskeyjack29: dodałbym licencję na poszczególne technologie. Nie może być tak że jakiś javowiec (specjalnie z małej) idzie programować w C# bo "są podobne" albo "jedno i drugie to język obiektowy". Nie, nie są i tylko wydaje ci się że rozumiesz, tak samo jak wydaje ci się że rozumiesz jak mówi do ciebie (specjalnie z małej) obywatel Czech albo Słowacji. Potem ktoś taki przynosi wstyd wszystkim programistom którzy znają się na
  • Odpowiedz