Wpis z mikrobloga

Największe zaskoczenie (rozczarowanie?) w ostatnim czasie w mojej karierze to Chińczycy i ich ogarnięcie techniczne, spodziewałem się dużo lepszego poziomu niż u Hindusów, a tymczasem tłumaczę cierpliwie (ze screenami) gościowi, który się przedstawia jako Senior IT Engineer, jak połączyć się do Exchange w Powershellu.
I nie, nie jest to odosobniony przypadek i tak, wiem, że nie wszyscy Chińczycy bo ty znasz geniusza.

A jakie wasze doświadczenie ze współpracy z ludźmi z Państwa Środka?

#pracait
#pracbaza
#korposwiat
thority - Największe zaskoczenie (rozczarowanie?) w ostatnim czasie w mojej karierze ...

źródło: Public

Pobierz
  • 23
@thority: Chińczycy często robią sobie własne enklawy i dla tego firmy ich unikają.
Niby dostają się jakiś projekt i zaczynają wokół niego robić własną niedostępną albo dostępną po chińsku dokumentację, wszystko wiedza plemienna. Gdy przychodzi czas, że chcą im zabrać projekt to okopują się i robią makao, albo dostaniemy więcej kasy i dalej robimy swoje (co w większości przypadku jest robieniem nic albo bardzo mało) albo szukajcie sobie kogoś innego ale
a tymczasem tłumaczę cierpliwie (ze screenami) gościowi, który się przedstawia jako Senior IT Engineer, jak połączyć się do Exchange w Powershellu


@thority: ciekawe, bo ja tak samo mam pracując z Polakami
@thority: dawno mi już znajomy Hindus wytłumaczył ten paradoks hinduski. Ci którzy znają się na fachu już dawno pracują za stawki bliskie zachodnich, bo mamy globalizację, Indie mają swoje startupy technologiczne, programy wojskowe, poza nawet pracą za granicą które dobrze płacą, bo płacić dobrze muszą inaczej im ludzie uciekają za granice. Wszystko dąży co ceny globalnej danego zasobu w tym zasobu ludzkiego. Ale co poniektórzy myślą że jeżeli robotnik fizyczny zarabia
@thority: tak średni bym powiedział. Tak jak piszesz, brak dokumentacji albo po chińsku, chińskie komentarze w kodzie i jakiś dziwny dystans. Wszystko ok, działa, ale jak przychodzi co do czego to jednak nie. Każdy sobie coś tam skrobie i nie ma żadnych review, CI/CD itd. potrafią pushnac kod który się nie buduje. Najlepsze jak ustawiliśmy PR i że nie mogą przejść bez approve to oni sobie nawzajem robili approve w zasadzie
@murdoc chłopie chyba nie wiesz o czym mówisz. Jaki kołchoz?!
Exchange Online też ogarnia się powershellem normalnie, jak chcesz coś zrobić, a nie klikać jak małpa po GUI.
Rozumiem, że też masz tytuł seniora engineer w IT ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@thority: pracując na globalnym Helpdesku to z Chińczykami miałem najgorsze problemy w dogadaniu się po angielsku
raz nawet totalnie nie mogłem zrozumieć jak się babka nazywa, żeby ją znaleźć w systemie, i koniec końców powiedziałem jej jak ja się nazywam i żeby się do mnie na teamsach odezwała XD udało się
@thority: Co rzuciło mi się w oczy, to bardzo hierachiczna struktura. Jak przełożony jest na spotkaniu, to nikt się nie odezwie nie pytany wprost. U Hindusów widziałem to czasem u babeczek, bo patriarchat, ale azjaci są niepobici pod tym względem. Co muszę im przyznać, to że szybko łapią, jak zrozumieją, co się im tłumaczy. Ale to nie IT, może być niższy próg wejścia xD