Wpis z mikrobloga

@jakismadrynickpolacinsku pytanie zbyt ogólne i zbyt dużo zmiennych. Bo np w moim przypadku zwiększenie dochodów zrównało się z większym stresem. Przez co nie czuję żeby pieniądze dały mi szczęście. Ale jeżeli poziom stresu by był niski albo taki sam to na pewno bym to odczuwał bardziej komfortowo.
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku: nie, dla mnie na szczęście w życiu składa sie kilka czynników, hajs jest tylko jednym z nich gdzieś dalej w szeregu, ale jakiś gość co sie lubi poflexować znaczkami na ubraniach myśle, że może być szczęśliwy od samego hajsu
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku: moje zarobki wzrosły 3-krotnie - TAK
Oczywiście to powszednieje, chciałoby się więcej, natomiast teraz przeskok zarobków nie będzie już powiązany z jakimś większym szczęściem. Kupiłbym po prostu droższe auto, droższą wycieczkę.
Ale przeskok z takich 5k pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb, nie martwienie się o wydanie kilku k, jest kasa na wyjazdy i przyjemniejsze spędzanie czasu.
Byłbym jeszcze bardziej szczęśliwy mogąc kupić jakieś fajne mieszkanko :3
  • Odpowiedz
Zwrócę uwagę na: dostęp do opieki zdrowotnej, prawnej i technicznej na poziomie nieosiągalnym dla osób biedniejszych. Pomijam "korzystanie z życia".
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku: tak. Mogłem sobie dzięki temu pozwolić na kupienie kilku rzeczy, dzięki którym zacząłem żyć, zamiast non stop siedzieć w domu. Do tego mogłem sobie pozwolić na spełnienie kilku marzeń, jak na przykład gitara, w której się zakochałem jako dzieciak. Dało mi to spory spokój i pozwoliło wyluzować, bo wcześniej często spędzałem 2 tygodnie na przeczesywaniu neta zanim cokolwiek kupiłem. Teraz mogę po prostu iść do sklepu i wziąć coś
  • Odpowiedz