Wpis z mikrobloga

Dzień dobry!
Przychodzę do państwa z pytaniem o języki. Nie chodzi mi jednak o języki programowania a te narodowe (lub obce), którymi ludzie się posługują na co dzień.
Wiadomo wszem i wobec, iż najważniejszym i podstawowym językiem w branży jest język Angielski - jest on bowiem ważniejszy w pracy niż wasz ojczysty (o ile waszą ojczyzną nie jest Wielka Brytania ani żadna jej spuścizna kolonizacyjna).
Angielski ogarniam już dobrze, nawet bardzo dobrze - solidne C1 (będzie zdawany certyfikat w przyszłym semestrze bo w tym czasu zabrakło). Jednak moje pytanie brzmi - jakiego obcego języka polecalibyście się uczyć jako kolejnego? Chodzi mi tu o język jaki przede wszystkim byłby atutem w branży IT jako programista. Jakie języki wymagają kraje zatrudniające zdalnie (domyślam się że ojczyste ale jakie to to są konkretnie kraje z najlepszymi ofertami)?

Pierwsze co do głowy przychodzi to Niemiecki - wiadomo Niemcy, Szwajcaria (zwłaszcza ta druga pozycja płaci nieźle podobno)
No ale z drugiej strony to Niemiecki tak popularnym językiem na świecie nie jest.
Z racji tego druga myśl to Hiszpański - czwarty (a drugi z alfabetem łacińskim) najpopularniejszy język na świecie, jednak nie wiem jak sama popularność języka przekłada się na jego użyteczność w branży i jak ochoczo patrzą na niego pracodawcy. Nie ukrywam że pomyślałem o Hiszpańskim bo się go kiedyś uczyłem i jakieś podstawy pamiętam.

O japońskim, mandaryńskim czy innym arabskim nawet nie myślałem, gdyż mimo świadomości że są popularne i przydatne to jednak trudność ich mnie znacząco zniechęca, ponieważ naukę dodatkowego języka traktuję jako side quest a nie coś na czym chcę się w pełni skupić.

Podsumowując: jaki (poza angielskim) język obcy polecacie pod kątem nauki w pracy programisty? Niemiecki? Może Hiszpański? A może Francuski? Doradźcie proszę koledze, będę wdzięczny ()

PS No chyba że te wszystkie języki obce prócz angielskiego są uja warte i lepiej cisnąć jeszcze bardziej swój obecny tech stack i dokładać nowe rzeczy to wtedy firmy z różnych krajów będą i tak miały wywalone w jakich językach mówisz........ (jak ktoś coś takiego doświadczył to niech też napisze bo ciekawy jestem waszych doświadczeń.)

#it #pracait #programista15k #pracazdalna #naukajezykow #pracbaza #kiciochpyta #korposwiat
  • 21
  • Odpowiedz
wszystkie języki obce prócz angielskiego są uja warte i lepiej cisnąć jeszcze bardziej swój obecny tech stack i dokładać nowe rzeczy to wtedy firmy z różnych krajów będą i tak miały wywalone w jakich językach mówisz........
Boska_Klaudia - > wszystkie języki obce prócz angielskiego są uja warte i lepiej cisn...

źródło: aaf

Pobierz
  • Odpowiedz
@maxiek pracuję z Niemcami więc mam doświadczenie tylko z tej strony
Generalnie Niemcy w IT bardzo dobrze mówią po angielsku i w 90% przypadków ten język ci wystarczy. Ale jak ktoś szprecha komunikatywnie to jest duży plus. Słyszałam też o paru firmach, które kompletują wyłącznie niemieckojęzyczne teamy.
  • Odpowiedz
@maxiek: Jakbym był na studiach i do tej pory znał na dobrym poziomie jedynie angielski, to uczyłbym się więcej technologii, a nie kolejnych języków. Jak już koniecznie to niemiecki, bo pojawiają się często oferty na juniora (i nie tylko) z niemieckim i przeważnie są lepiej płatne, niż reszta. Plus Szwajcaria płaci najlepiej w Europie, gdybyś chciał emigrować lub pracować dla jakiejś takiej firmy (różnice są dosyć zauważalne). Ewentualnie japoński lub chiński,
  • Odpowiedz
@maxiek jeśli pchasz sie na ścieżkę managerska i masz ambicje by zostać nie wiem, dyrektorem lub wyżej, to dodatkowy język moze mieć znaczenie. A jaki to zalezy od danego korpo w którym będziesz oddawać dusze. Na poziomie klepacza wystarczy angielski
  • Odpowiedz
@maxiek: do pracy wystarczy angielski jeśli nie chcesz się przeprowadzać.

jakiego obcego języka polecalibyście się uczyć jako kolejnego?

Imo takiego jaki Ci się najbardziej podoba, może być nawet suahili. Nie każde działanie musi prowadzić do zyskania jednego szczebelka więcej w wyścigu.

jeśli pchasz sie na ścieżkę managerska i masz ambicje by zostać nie wiem, dyrektorem lub wyżej, to dodatkowy język moze mieć znaczenie.

@Hermeous_z_Urantii: na takim poziomie bardziej liczy się
  • Odpowiedz
  • 2
@maxiek Jak wspomnieli przedmówcy - zawodowo w IT (i pewnie nie tylko) poza angielskim to raczej niemiecki. By w perspektywie czasu znaleźć pracę lepiej płatną w firmie niemieckiej, szwajcarskiej.

Jednak nie samą pracą człowiek żyje i ja z tą myślą uczę się hiszpańskiego, który po prostu prywatnie mi się podoba.
  • Odpowiedz
@maxiek: To wszystko zależy od tego jak widzisz swoją przyszłość. Jeżeli cie interesuję praca w CH/DE to bierzesz niemiecki, jeżeli we Francji albo CH to bierzesz francuski. Jeżeli mówimy o pracy zdalnej i maksymalizacji $$$ to te języki są #!$%@? warte oprócz angielskiego.
  • Odpowiedz
  • 0
@Reretos: to może zostanę przy hiszpańskim - jak będę chciał dołączyć do gangu to będę przynajmniej umiał już gangowy język ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Majkel2008: bardzo zabawne
Szczególnie jak się jest po 40 i przez ostanie 15 lat ani razu nie dotknęło się kobiety i ma się pełną świadomość, że nie dotknie się już nigdy.
Boki zrywać.
  • Odpowiedz
  • 0
@sqlserver: wątpię że nie dotknąłeś baby przez swój zawód, obstawiałbym raczej czynniki takie jak zły charakter (czytaj niski wzrost, morda mniej niż 5/10 lub frame jak u 9 latka ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
  • Odpowiedz