Wpis z mikrobloga

158 329,53 - 10,08 = 158 319,45

Późno, bom zapomniał o dopisaniu Ale w sumie i tak późno było, bo dzisiaj sobie po królewsku pospałem - prawie do 6 rano. Widać konkretnie mnie zmorzyło, bo pod nakastlikiem leżały telefon, ładowarka, okulary, a kota zrezygnowana spała u mnie w nogach xD

Nic to, dzieci mają wolne, żona się nie spieszyła do pracy, więc bez zbędnego marudzenia pozbierałem się i niespełna kwadrans po szóstej wyruszyłem w trasę. O tej porze mogłem już sobie pozwolić na lekką optymalizację - pierwsze zaliczyłem obie piekarnie, a potem już sobie spokojnie dreptałem z plecaczkiem przez resztę trasy. Było bardzo przyjemnie ciepło, i - co zaskakujące - sucho, mimo że miało lać od nocy.

Spokojnie sobie człapałem tempem spacerowym - nie miałem w planach żadnych rekordów, wiedziałem że i tak dzisiaj trzeba zaliczyć po prostu dyszkę (a przy okazji stuknie 300 w miesiącu) więc kontynuowałem dreptanie. Gdy doleciałem do biedry, oczywiście kupiłem co miałem kupić ( ͡º ͜ʖ͡º) i poczłapałem nieco okrężną drogą, bo inaczej zabrakłoby kilometra. I tak sobie spokojnie dotarłem na miejsce, by w stanie ogólnego zadowolenia rozpocząć kolejny dzień (o)

Miłego dnia! Czy raczej jego reszty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#enronczlapie #biegajzwykopem #bieganie #ruszkrakow #sztafeta
Pobierz
źródło: IMG_B3E3707D9104-1
  • 1