Aktywne Wpisy
Po co komuś grzanie dupy w fotelach w aucie? Ktoś kiedyś z tego skorzystał?
Ja nawet zapomniałem na kilka lat że to mam w aucie XD
Ja nawet zapomniałem na kilka lat że to mam w aucie XD
Kupić auto czy się wstrzymać?
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
1. Nie planujesz od razu wyjechać z Polski;
2. Nie masz szerokich pleców i możliwości wskoczenia w jakąś radę nadzorczą w budżetówce;
3. Nie jest to Twoja życiowa pasja.
Po paru latach tyrki na asystencie za minimalną+500zł w JanuszBudzie zostaniesz kierownikiem projektu i będziesz "człowiekiem od wszystkiego". Będziesz jeździł po budowach, zaiwaniał w kasku po błocie, użerał się z biurami projektowymi, uczestniczył w bezustannej przepychance formalno-prawnej (z urzędami, w KIO, etc.). Wszelkie błędy i fuszerki wykonawców i ich podwykonawców będą spadały na Ciebie. Będziesz odbierał telefony 200 razy dziennie, jeździł na spotkania z których nic nie będzie wynikać poza narastającym chaosem, będziesz 20-30% czasu pracy spędzał w delegacjach, z dala od rodziny i przyjaciół, nocując na zadupiach w robotniczych hotelach. Będziesz ślęczał nad tabelkami, kosztorysował prace i budowy z czego wszystko pójdzie o kant d00py bo inflacja unieważni to zanim zaczniecie pracować, będziesz głowił się nad formalnymi i nieformalnymi odpowiedziami na roszczenia. Na koniec dostaniesz 6000 netto, z wielką łaską, bo przecież projekt ma dwumiesięczne opóźnienie.
Podczas gdy możesz klepać stronki i apki, nawet na froncie, spokojnie w domku, z dowolnego miejsca Polski czy nawet świata - i brać minimum trzy razy tyle.
Nie marnuj życia. Idź na IT. Niech janusze sami sobie prowadzą swoje gównoprojekty.
#praca #kariera #studia #studbaza
bo nawet jeżeli zarabia się te 20k netto to człowiek się tak przyzwyczaja że nawet tego nie odczuwa i mieszkanie zaraz kupuje droższe, auto z salonu i cyk pieniądzy nie ma
bo dobrze widziałeś że lekarze świetnie zarabiają, i co jesteś jednym z nich?
Stary, 2006 a teraz to
2 rok studiów herę, żeby wbić na staż z Javy to jest wyścig szczurów xD
Na szczęście w cpp mniej chętnych jest i szybko pyklo
Na razie nie ma nasycenia w IT (nie licząc juniorów), więc należy iść na IT. Dzieciak po studiach, jeśli ma wsparcie rodziców, to zawsze gdzieś się wkręci, porobi za darmo / póldarmo i jakoś to będzie.Pyknie staż, pierwsza praca, a potem już z górki.
nie każdy będzie miał tyle szczęścia/umiejętności żeby pracować za 20k netto
zarówno webdev jak i lekarz,
jak jesteś wystarczająco obrotny to i w budowlance tyle zarobisz
taka jest prawda - w polsce nie szanuje się inżynierów i polski przemysł nie jest w stanie zaangazowac i docenić potencjału inżynierów
praca po studiach za najpodlejsza wypłatę to nie jest coś czego się można spodziewać
kolega programista w DE dostanie może 20-30% więcej, Ty dostaniesz wielokrotność.
To pokazuje skalę absurdu w PL. Pamiętam, jakie stęki były w prasie, gdy studiowałem. "W PL brakuje technicznych, inżynierów, etc.". No i co z tego, że brakuje, skoro praca dla nich to w większości przypadków ciężka tyra przy projektach
Zapomniales jeszcze dodac ze czlowiek musi sie uzerac z patusami, prostakami bez odrobiny kultury.