@DoktorNauk z banku raczej nikt nie przychodził, to były providenty i bociany. Pamietam jak moj brat wziął providenta na wyjebke i baba przyłazila jak szalona ale nigdy nic nie dostawała i straciła nadzieje i przestała
@DoktorNauk ja p------e stary jakbym czytał opis z mojego dzieciństwa, tylko u mnie starzy się rozwiedli i nie wyszli z długów ( ͡°ʖ̯͡°) To uczucie chyba zostanie jeszcze z nami przez chwilę..
@DoktorNauk ech strasznie się to czyta, współczuję chłopu. Ale przynajmniej jesteś na dobrej drodze, żeby nie powtórzyć tych błędów i nie wpaść w spirale długów
@DoktorNauk: jak byłem dzieckiem to starzy w domu kłócili się. Często się temu przyglądałem i myślałem sobie "no głupi". Jak zaczęto mnie gnębić na początku szkoły, to wstydziłem się tego. Po jakimś czasie tego, podczas którejś soboty rano, mama gotowała jajka w garnku w kuchni na śniadanie, staliśmy obok tej kuchenki i zapytała co sie dzieje bo ja jakiś smutniejszy. Wtedy w mojej głowie o-----ł się ciąg logiczny mojego życia.
@MioMiaMiu: Kurde teraz jako ojciec, całkiem inaczej czyta mi się takie wpisy. Nie dziwię się, że ludzie potrafią żyć w toksycznych związkach tylko dla dzieci. Kiedyś bym powiedział, że jak baba by była szurnieta to rozwód, alimenty i elo. Ale dziecko jednak ładnie przepala styki w mózgu
@MioMiaMiu: Znam to uczucie. Miałam podobne przeżycia z tym, że dotyczyły one nie butów a portfela. Ojciec zawsze kładł porfel na wierzchu górnej szafki w kuchni. Jak po robocie porfela nie było na swoim miejscu to było wiadomo, że szedł pić. Już jako dziecko potrafiłam dokładnie rozpoznać nastrój panujący w domu, brak porfela na swoim miejscu tylko mnie utwierdzał w tym, co czułam podświadomie. Do tej pory jak jestem w
Jak słucham waszych historii to serio uważam, że dobrze, że mój ojciec odszedł jak miałem 8 lat. Wgl wskrocie to znałem go tylko 1.5 roku, bo jak miałem 3 lata wyjechał do USA, wrócił jak miałem 7 lat i na mojej komunii już go nie było. Do dziś kontaktu nie mamy ale zmierzam do tego, że dzięki temu, że stało się to szybko i nie miałem zbudowanego przywiązania,
Kiedy miałem 9-10 lat, mój tata zaczął pić. Bez zbędnych szczegółów - kiedyś pykam sobie na konsoli, przychodzi do domu ojciec w towarzystwie dwóch typów. Mówi, że sprzedał wieżę i magnetowid i że mama wie. Panowie zabrali sprzęt, poszli. Oczywiście mama, jak wróciła do pracy, to zrobiła takie oczy. Poza tym jednym incydentem nikt przedtem ani potem nas nie nachodził na szczęście.
xdd prawdziwy wilk z wall street, pogromca banków
Ps. Z tym czytaniem umów to akurat bardzo dobry nawyk.
To uczucie chyba zostanie jeszcze z nami przez chwilę..
Jak słucham waszych historii to serio uważam, że dobrze, że mój ojciec odszedł jak miałem 8 lat. Wgl wskrocie to znałem go tylko 1.5 roku, bo jak miałem 3 lata wyjechał do USA, wrócił jak miałem 7 lat i na mojej komunii już go nie było. Do dziś kontaktu nie mamy ale zmierzam do tego, że dzięki temu, że stało się to szybko i nie miałem zbudowanego przywiązania,
Miasto wojewódzkie here, okres osiemnastek w moim przypadku to druga połowa lat '00 i nie znam dosłownie nikogo kto dostałby samochód na 18 urodziny
@DoktorNauk: chciał zapewnić ci środki finansowe na dobry start xD
@DoktorNauk: Że co? A po polsku umiesz? Jak nie umiesz używać "ów", to nie używaj.