Aktywne Wpisy
miekki_am +531
Czytając gorące, dowiedziałem się, że roczniki 87-90 wygrały życie i - jako ostatnie roczniki - mogły kupować #nieruchomosci po niskich cenach. Otóż, kur**, nie. Opowiem anegdotę na własnym przykładzie. Studia skończyłem w 2012 roku, gdy oficjalne bezrobocie wśród ludzi młodych wynosiło ok. 25%. Moja ówczesna dziewczyna, a obecnie żona, również w tym czasie kończyła studia. Chcieliśmy zostać w mieście, w którym studiowaliśmy, spoza top 5, ale prawie rok rozsyłania CV,
kizalfon +59
Jestem wyczerpany. Jeszcze tydzień takiej pogody a powieszę się w kiblu.
Nie nie schudnę bo mam wagę idealną.
Mury są tak nagrzane że nawet mi nie wpada powietrze z dworu do pokoju nocą.
No
Nie nie schudnę bo mam wagę idealną.
Mury są tak nagrzane że nawet mi nie wpada powietrze z dworu do pokoju nocą.
No
No i dla mnie sprawa prosta, każdy ma swoje konto i tworzymy 3 konto wspólne, na które wpłacamy razem pewną określoną pieniędzy (uwaga, nie po równo, ale jakiś % każdego z pensji) i to idzie na np. kredyty/ rachunki/ paliwa/ naprawy.
A prywatne rzeczy kupujemy z własnego konta.
No i w skrócie wg niej to może powodować w przyszłości p-----c finansową, bo jak kobieta jest w ciąży to ma tylko 80% podstawy, a to bardzo mało (bo w wielu firmach są jeszcze premie które powodują że ta pensja jako tako wygląda) i że on tego nie widzi w ten sposób.
Ale gdyby było konto wspólne to nie trzeba by było się tłumaczyć z większych wydatków każdej ze stron.
Niezbyt to widzę szczerze mówiąc, a już w przypadku gdy jedna ze stron zarabia 2-4x więcej to w ogóle słabo to wygląda.
Co wy uważacie?
#zycie #pracbaza #zwiazki #milosc #dzieci #pieniadze #inflacja #polska
Czy się ze mną zgadasz ?(3 konta, każdy swoje + 1 wspólne) to dobry pomysł?
@Volantie: to niech sobie znajdzie robote w ktorej bedzie zarabiac wiecej, albo powiedz, ze jej bedzies dwie stowki dorzucal #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Możesz sobie zakładać kilka kont, w razie rozwodu będziesz płacił połowę że swojego co tam uciułałeś
Nie chcesz się dzielić 50/50 z witaminką to się z nią nie żeń. Rozdzielnosci też pewnie nie będzie chciała skoro już teraz skupia się na tym że będzie potrzebowała sięgnąć po twoje
@Volantie: ze wspolne zycie z kims byc moze nie jest dla ciebie i nie zrozum mnie zle nie chodzi o to aby jedno utrzymywalo drugie ale co mieszkanie tez wydzielisz 3 strefy? xD ustalanie jakis sztywnych procentow, podzialow itp wchodzac w zwiazek ktory ma byc jakby nie patrzec na cale zycie nie rokuje zbyt dobrze juz na starcie
Jakby moja hipotetycznie przyszła żona zarabiały nawet 10x tyle co ja, to bym nie miał problemu mieć rozdzielności majątkowej, bo wtedy jest czysta sytuacja dla obu stron.
A jak ktoś jest chory na punkcie pieniędzy to czy tą rozdzielność będzie mieć, czy ukryte konta to i
zenisz się to znaczy przystepujesz do pewnej umowy, która moim zdaniem nie ma już teraz w tych czasach większego sensu, a która jednak ma punkty 1, 2, 3
Po prostu ty nie potrzebujesz małżeństwa, tylko innego układu
Spróbuj odbyć tą rozmowę jeszcze raz tylko wczuć się w położenie różowej: prowadzicie poważną rozmowę o przyszłości swojego związku i finansach, pytasz co w sytuacji kiedy zajdziesz w ciąże licząc ze usłyszysz, ze będziesz miała pełne wsparcie niebieskiego itp a dostajesz mokrą szmatą po mordzie
A co od malzenstw 20-40 letnich. To znam wiele ktore sie ze soba rozwiodly. I temat pieniedzy tam byl
@Volantie: super sprawa, nic tylko przejść na pół etatu, a ona niech dokłada większość ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@heniek_8: no właśnie
- skoro chce rozdzielnosci to ma cos do ukrycia
- ukryty przemocowiec finansowy
- nie mysli powaznie nad malzenstwem skoro chce juz coś na starcie dzielić