Wpis z mikrobloga

@DryfWiatrowZachodnich: do luxmedu pracodawca musiał Cie zapisać/ sam uzupełniałeś dokumenty, a w przychodni zapisujesz się sam taka to różnica. Aplikacji nie ma, ale od covida bardzo dużo idzie załatwić przez telefon i jedzie się bezpośrednio na badania/ do specjalisty.

Co do osób co u lekarza ostatni raz byli x lat temu to jest to przykre. Wiele chorób daje o sobie znać gdy już jest późno na szybkie i łatwe wyleczenie, a
32 lvl here XD dzwonie to matki, bo nie umiem do lekarza isc


@criticalkush90: JPRD, ale ogarniesz się kiedyś wreszcie?

,a ta domnie "to prosze przyjsc z mama" XD


@criticalkush90:

A to niestety nic zaskakującego, na rozmowę o pracę tacy dorośli ludzie z mamą potrafią przychodzić, to czemu nie do lekarza?
Raz w zyciu chcialem zrobic badania na NFZ i #!$%@? [...] Ten system jest tak #!$%@?


@maczeta31: Źle to robisz. Umówiłem się na wizytę u neurologa w tym samym tygodniu w którym zadzwoniłem -> 200zł. MR głowy i kręgosłupa szyjnego za tydzień -> 1400zł, a wyniki na e-maila XD
@criticalkush90: Niewiele straciłeś. Co prawda to się już mniej zmienia, ale kiedyś jakbyś robił sobie z 3-5 letnie przerwy to byś widział, jak się cały system zmianił :D. Pamnietam były takie wyrywane książeczki kiedyś za kas chorych, potem karty elektroniczne za kas chorych, potem jak był nfz to też jakiś dziwny kwit, potem już wszystko na PESEL oparte itd., ale generalnie zawsze pamietaj, ze rejestracja ma ci pomóc. One mają byc
@petarda: w normalnej robocie to HR / księgowość ogarnia medycynę pracy. W każdej mojej pracy tak było, oni rejestrują / opłacają, ja znam tylko godzinę, przychodzę, w zależności od stanowiska mam zestaw badań (+okulary) i tylko dostaję (dosłownie) kolorowe karteczki z numerkami pod jakie sale mam iść i w jakiej kolejności.
@deziom: To jest prawda. Polacy sobie nie zdają sprawy jak może być ułatwione życie w takich właśnie przeróżnych formalnościach i masie sytuacji w codziennym życiu. Nas to nie obchodzi, nie zauważamy takich braków. Nie potrafimy nawet odpowiednio oznakować systemem informacji przestrzennych jakichś obiektów infrastruktury itd, a co dopiero jakieś bardziej skomplikowane rzeczy. To są tematy ogarnięte całościowo w wielu rozwiniętych krajach tak, że obywatel jest za rączkę prowadzony od A do
mam podobne problemy aktualnie, ale jestem troszkę młodszy xD

najlepsze jest, że jak już dostanę skierowanie do poradni, to najprawdopodobniej będę musiał jechać 350 kilometrów, na 5 minut rozmowy, aby zarezerwować miejsce w szpitalu xD, jakby nie można zrobić tego korespondencyjnie


@obuniem: TO nie masz szpitala bliżej?
@maczeta31 Albo umawiasz się na wizytę, w sensie „rejestrujesz”, ale tego samego dnia jak idziesz na wizytę to musisz się zarejestrować w okienku, a potem jeszcze potwierdzić przybycie w pokoju o numerze takim i takim i dopiero można iść pod sale numer X zając miejsce w kolejce. Beton
@criticalkush90 @maczeta31 czy wy myślicie, że jest jakiś normalny kraj, w którym wchodzisz se z ulicy do lekarza, najlepiej od razu do jego gabinetu i luz, on cię od razu przyjmuje, bo przecież czekał na ciebie te kilkanaście lat? xD
chyba nawet na logikę, żeby pójść do jakiejś instytucji to trzeba się najpierw zapisać czy zarejestrować no ludzie hahah.
Zgadajcie się razem na następną wizytę i nagrajcie na wykop, bo chciałbym popatrzec
@criticalkush90: ok zdradze ci tajemnice o co tu chodzi: każda placówka medyczna w tym kraju prowadzi sobie swoją historie twojego leczenia więc baba sie po prostu pytała czy już u nich byłeś, jako że nie byłeś nigdzie to mówisz że nie i ci założy
po prostu system jest #!$%@? jak to w polsce a baba w recepcji nie jest w stanie zrozumieć że dla normalnego człowieka to jest #!$%@? bo sama