Znowu na terapię z opiekunem pod postacią ojca. Myślałem dzisiaj nad psychoatrykiem ale nawet to by chyba nie pomogło. Nawet na benzo zachowywałem się niewiele inaczej niż zazwyczaj. Zaczynam się oswajać z myślą, że zostanię bezdomnym i będzie over Niby jakbym miał zapewniony dach i jedzenie to by było dużo lepiej, ale nie ma czegoś takiego.
Nie lubię ludzi czy nie lubię ludzi, bo nie wiem jak się przy nich zachowywać? Sam nie wiem. Ostatnio było tylko spanie i chęć płakania w domu. Jeszcze ten przeszywający ból głowy jak tylko nad czymś się skupiam.
Cokolwiek nie zrobię to skazuje się na cierpienie na cały życie. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem szczęśliwy. Może nigdy. Jedynie ulotne chwile radości.
Niby uciekam przed lękiem. Mnie się wydaje że robię tyle ile daje rady. Bez taty bym dzisiaj chyba nie wyszedł z łóżka i potem pewnie byłby szpital.
Jeszcze pocę się niezależnie jak cienko się ubiorę o ciągle mi się siku chce.
Nie wiem co dzisiaj będzie ale spodziewam się dalszego pogrążania się. Jedynie może szybciej albo wolniej.
@qew12: trzymaj się mirasie. super że masz takiego tate, ja nigdy takiego nie miałem. wież że jest Ci ciężko mam podobne objawy tylko lżejsze jak chcesz popisać odezwij sie priv
@qew12: Koniecznie spróbuj zakładu. Ja z babcią kompletnie nie możemy nakłonić do tego matki, a #!$%@? podejrzewam znacznie grubsze cyrki od Ciebie. Na pewno ojciec Cię będzie w tym wspierać.
@qew12: o od jakiegoś czasu też tak mam, a prawie w ogóle nie piję wody ani niczego, a gdy wypiję tylko dwie szklanki wody to po godzinie albo dwóch chce mi się sikać tak jakbym nie wiadomo jak długo nie sikał i nie wiadomo ile wypił
@eisil: różnie, zaburzenia osobowić, lękowe mieszane, zaburzena lękowe, fobia społeczna, fobia szkolna leki na lęk nie działają na tyle żebym poczuł różnice (no może benzo troche pomogło w szpitalu, ale i tak nie za dużo)
@qew12: To chłop ugrzązł w bagnie, z którego ciężko wyjść. Bierzesz jakieś ssri? Wydaje mi się, że coś co by trochę Cię pobudziło i wytłumiło wewnętrznie by trochę pomogło. Jak duży masz problem w sytuacjach społecznych? Co by Cię uszczęśliwiło, co chciałbyś osiągnąć, tak na dobry początek? Nie warto sobie stawiać od razu wygórowanych celów. Jakaś praca? Jest coś co Ci sprawia przyjemność, jakieś hobby? Masz jakieś kompleksy poza skrajną nieśmiałością
@eisil: Aktualnie przyjemność sprawia mi jedzenie śniadania, które tata mi robi. Poza tym wszystko marność i cierpienie. Biore pregabaline, dulokestyne. Jedyne co bym chciał to nie cierpieć. Obojętnie mi jak by to wyglądało. Nie wiem co bym chciał osiągnąć ehh. Komplesky hmm, niski wzrost, zakola, bieda, niskie poczucie własnej wartości, brak hobby i bycie nudnym, bez żadnych umiejętności
@qew12: Chyba na początek trzeba byłoby trochę unormować swoje samopoczucie, wiem że to będzie ciężkie. I stawiać sobie jakieś małe kroczki, które w przyszłości zaprocentują. Nabycie umiejętności rozmawiania, to będzie najtrudniejsze, sam tego kompletnie nie umiem robić i wiem, że nigdy nie będę w tym biegły, no trudno się mówi :/ Ale także muszę się w tym dość znacząco poprawić, a to jest na pewno wykonalne w dłuższej perspektywie.
@qew12: Może mi jest łatwo mówić, bo sam akurat nie przyjmuje się swoim wyglądem i nie zastanawiam się zbytnio nad swoją atrakcyjnością, choć wydaje mi się, że jestem dość przeciętny, prawdopodobnie zresztą jak Ty ;) Masz wpływ na poprawę cery, na fryzurę, ubiór i sylwetkę, warto byłoby zrobić coś w tym kierunku i wtedy twoja samoocena w tym zakresie się choć trochę poprawi. I przede wszystkim musisz zrozumieć, że najprawdopodobniej mocno
Myślałem dzisiaj nad psychoatrykiem ale nawet to by chyba nie pomogło. Nawet na benzo zachowywałem się niewiele inaczej niż zazwyczaj.
Zaczynam się oswajać z myślą, że zostanię bezdomnym i będzie over
Niby jakbym miał zapewniony dach i jedzenie to by było dużo lepiej, ale nie ma czegoś takiego.
Nie lubię ludzi czy nie lubię ludzi, bo nie wiem jak się przy nich zachowywać?
Sam nie wiem.
Ostatnio było tylko spanie i chęć płakania w domu.
Jeszcze ten przeszywający ból głowy jak tylko nad czymś się skupiam.
Cokolwiek nie zrobię to skazuje się na cierpienie na cały życie. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem szczęśliwy. Może nigdy. Jedynie ulotne chwile radości.
Niby uciekam przed lękiem. Mnie się wydaje że robię tyle ile daje rady.
Bez taty bym dzisiaj chyba nie wyszedł z łóżka i potem pewnie byłby szpital.
Jeszcze pocę się niezależnie jak cienko się ubiorę o ciągle mi się siku chce.
Nie wiem co dzisiaj będzie ale spodziewam się dalszego pogrążania się. Jedynie może szybciej albo wolniej.
#przegryw #qewnakwadracie #nerwica #depresja #neet #hikikomori
trzymaj się i głowa do góry!
Jest, -schroniska dla bezdomnych, ale raczej nie chcesz tam mieszkać ze śmierdzącą bejozą i ćpunami xD
Będzie dobrze byku, powodzonka ( ͡~ ͜ʖ ͡
@qew12: o od jakiegoś czasu też tak mam, a prawie w ogóle nie piję wody ani niczego, a gdy wypiję tylko dwie szklanki wody to po godzinie albo dwóch chce mi się sikać tak jakbym nie wiadomo jak długo nie sikał i nie wiadomo ile wypił
leki na lęk nie działają na tyle żebym poczuł różnice (no może benzo troche pomogło w szpitalu, ale i tak nie za dużo)
Jak duży masz problem w sytuacjach społecznych? Co by Cię uszczęśliwiło, co chciałbyś osiągnąć, tak na dobry początek? Nie warto sobie stawiać od razu wygórowanych celów. Jakaś praca? Jest coś co Ci sprawia przyjemność, jakieś hobby? Masz jakieś kompleksy poza skrajną nieśmiałością
Biore pregabaline, dulokestyne.
Jedyne co bym chciał to nie cierpieć. Obojętnie mi jak by to wyglądało.
Nie wiem co bym chciał osiągnąć ehh.
Komplesky hmm, niski wzrost, zakola, bieda, niskie poczucie własnej wartości, brak hobby i bycie nudnym, bez żadnych umiejętności
Myśle nad zmianą psychoterapeuty
Wygląd jest
@eisil: no właśnie ale co?? ehh
też ci ciężko, powodzenia z tym wszystkim ᕦ(òóˇ)ᕤ
Masz wpływ na poprawę cery, na fryzurę, ubiór i sylwetkę, warto byłoby zrobić coś w tym kierunku i wtedy twoja samoocena w tym zakresie się choć trochę poprawi. I przede wszystkim musisz zrozumieć, że najprawdopodobniej mocno