Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie, że niektórzy wokół nas muszą teraz w tym mrozie, w tej ciemności wychodzić z domu, drapać szyby w swoich złomach, albo NIE DAJ BOŻE czekać na przystanku na transport publiczny dla najbiedniejszych, tarabanić się gdzieś przez pół miasta w korkach do korpokołchozów, albo łagrów i tyrać tam na miejscu ze współpracownikami, których nie zawsze się lubi.

Przecież to jest jakiś H O R R O R.

Po prawie 3 latach Home Office NIE WYOBRAŻAM sobie żebym mógł tak żyć. Nie ma takich #!$%@? pieniędzy (oczywiście zakładając stawki realne, bo zaraz jakiś debil wyskoczy z 1 mln/mc.).

Naprawdę bardzo mi was żal ludziska ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#praca #pracbaza #programista25k #programista15k
s.....u - Wyobraźcie sobie, że niektórzy wokół nas muszą teraz w tym mrozie, w tej ci...

źródło: comment_1671601745UIVMfJUFzAwiG44bXS43Hk.jpg

Pobierz
  • 55
w swoich złomach

transport publiczny dla najbiedniejszych


@smk666: to nie jest pogarda. Nawet któryś polityk ostatnio rzucił taki tekst. Nie oszukujmy się, ale transport publiczny jest dla najbiedniejszych, z drobnymi wyjątkami i to nie jest żaden przytyk, zarzut, czy jakaś obelga.
Sam jeździłem do pracy autobusem, nie jest to jakaś ujma, ale pewne trendy są dostrzegalne.
Rano autobusem nie jadą w większości profesorowie, dyrektorzy, inżynierowie tylko raczej kasjerki, jakieś pracownice urzędów
stawiasz znak równości między sukcesem i łutem szczęścia,


@powaznyczlowiek:
W którym miejscu? Chodzi Ci o zdanie "... którym się udało"? Jeśli tak, to popełniasz błąd logiczny, posłużę się taką analogią aby to wyjaśnić:

Masz 10 ton węgla do wrzucenia do piwnicy (czy też 10 metrów drewna do porąbania albo 2 hektary trawnika do skoszenia). Jeżeli skończysz pracę przed zmierzchem i powiesz "udało mi się!" to jest to zasługa szczęścia czy ciężkiej
@smk666: przecież ci dokładnie wkleiłem fragment o który mi chodzi. Co do analogii - jest to zasługa ciężkiej pracy i nie widzę powodu dla którego ktoś by miał się z tym nie obnosić ( ͡º ͜ʖ͡º) żeby innym, którzy mniej pracowali nie było przykro?
@sikalafou: Mordo ja pracuje zdalnie od 2015r. Ale z tym transportem publicznym nie do konca sie zgodze. mieszkam przy samym metrze i jak mam sie gdziesz ruszyc do centrum np nad Wisle czy do Norblina na piwko, to zdecydowanie wole metro niz ubera- nie dosc ze szybciej to i bezpieczniej. samochod posiadam calkiem przyjemnny(mimo pracy zdalnej dostaje od korpo co 3 lata nowe auto klasy premium do uzytku wlasnego) ale staram
Ale z tym transportem publicznym nie do konca sie zgodze.


@borjaki: ale z czym się nie do końca zgodzisz? Że większość ludzi w metrze to najbiedniejsi? Takie są fakty, nawet jak między wami raz na jakiś czas przejedzie się Józef Wojciechowski :D
Nie wiem co ma do tematu samochód, który pożycza ci firma
@sikalafou: no nie zgodze sie ze najbiedniejsi jezdza metrem. po co mialbym pchac sie samochodem do centrum jak szybciej dojade metrem? po co mam np jechac na rondo onz czy nowy swiat samochodem jak tam albo sa korki albo problemy z miejscem do parkowania. Wybor metra to po prostu pragmatyzm.
Nie wiem jak to wyglada rano bo w godzinach szczytu nie jezdze, ale w weekendy czy wieczorem metro mi sie sprawdza.
@borjaki: no i nadal stawiam taką tezę, mimo twoich pożyczonych skód od firmy. Przecież jednostkowy przypadek niczego nie zmienia. Ja na studiach wpadałem na pierogi do misia (taki bar mleczny) i czasem spotykałem tam szefa największej kancelarii prawno podatkowej w mieście. I co to zmienia? Że bar mleczny miś nie jest dla najbiedniejszych? Niczego nie zmienia. Nadal jest tą samą najtańszą jadłodajnią dla najbiedniejszych, nawet mimo tego, że czasem trafi się
@sikalafou w mojej karierze nigdy nie pracowalem dluzej w biurze niz niecale 3 tyg pod rzad w 1 pracy. Ta rzecz mi sie udala. Nie wyobrazam sobie jak mozna zyc w taki sposob, jeszcze pal licho ludzi ktorzy maja z 20 min do biura a nie godzine. A jednak sporo ludzi tak robi( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rekompensuje sobie czasy dojazdow do liceum i czesciowo na studia xD