Wpis z mikrobloga

@trawacytrynowa: Pasta pastą ale doświadczeni biwakowicze faktycznie dzielą się na dwa typy: ci co idą w gadżety i mają absolutnie wszystko i ci co idą w minimalizm czyli właśnie śpią na chlebie i mają jedną łyżkę etc :D
  • Odpowiedz
@trawacytrynowa: tym minimalistą kempingowym mogłem być ja xD

Jak widzę ludzi, co po ciężkim dniu rozkładanią kuchnię polową i bawią się w robienie jakiegoś leczo to mnie skręca, kiedy ja po prostu biorę bułkę i maczam ją w pasztecie i zapijam browarem albo winem xD
A weź potem jeszcze myj te wszystkie naczynia... Ja zwykle wycieram nóż w chustkę i jest git, jak zdarzyło się spać przy strumyku to czasami
  • Odpowiedz
@Ranger: dla niektórych to frajda właśnie zrobić dobre jedzenie po całym dniu marszu, bo wtedy byle ochłap smakuje jak niebo w gębie.

A że ty chcesz zrec byle co i nie ma to dla Ciebie znaczenia czy to nawóz czy pyszne leczo zrobione na świeżym powietrzu - cóż. Makłowiczem nie jesteś.
  • Odpowiedz
@trawacytrynowa: zawsze kisne z tej pasty xD chleb pszenny od kiedy pamietam jest taki "napowietrzony" ze szybko z podusi chlebowej zrobilby sie plaski kawal chleba xD najglupsza rzecz jaką wyczytalem
  • Odpowiedz