Miałem takiego znajomego, który jak jechaliśmy pod namiot to leciał w ostry minimalizm. My napchane plecaki, kuchenki turystyczne, śpiwory, spreje na komary, a ten koc do plecaka i grubsza bluza do przykrycia się. Komary fajkami odstraszał, jedna łyżka robiła mu do mieszania kawy, smarowania kanapek i krojenia kiełbasek, była właściwym narzędziem na śniadanie, obiad i kolację. Pierwszy raz jak jechaliśmy to spakował się na 3 dni do małego plecaka. Zauważyłem że nawet poduszki nie ma. Zapytałem o to, a on że bez sensu poduszki targamy tyle kilometrów, bo on sobie kupi poduszkę na miejscu za 1,5zł i później jeszcze ją zję. Ja oczywiście beka w c--j, a ten w jakimś sklepiku już pod campingiem kupił chleb krojony marki "polskie domy" i na tym spał. Następnego dnia to zjadł i kupił nowy i tak 3 dni. Nigdy wcześniej, ani nigdy później żaden lifehack noe zrobił na mnie takiego wrażenia.
@trawacytrynowa: Pasta pastą ale doświadczeni biwakowicze faktycznie dzielą się na dwa typy: ci co idą w gadżety i mają absolutnie wszystko i ci co idą w minimalizm czyli właśnie śpią na chlebie i mają jedną łyżkę etc :D
@trawacytrynowa: tym minimalistą kempingowym mogłem być ja xD
Jak widzę ludzi, co po ciężkim dniu rozkładanią kuchnię polową i bawią się w robienie jakiegoś leczo to mnie skręca, kiedy ja po prostu biorę bułkę i maczam ją w pasztecie i zapijam browarem albo winem xD A weź potem jeszcze myj te wszystkie naczynia... Ja zwykle wycieram nóż w chustkę i jest git, jak zdarzyło się spać przy strumyku to czasami
@trawacytrynowa: w sumie ja aż taki minimalista nie jestem, ale rzeczywiście podstawa to ochrona przed deszczem i zimnem (bo nie znoszę) + szczotka/pasta do zębów, reszta jest drugorzędna
@Ranger: dla niektórych to frajda właśnie zrobić dobre jedzenie po całym dniu marszu, bo wtedy byle ochłap smakuje jak niebo w gębie.
A że ty chcesz zrec byle co i nie ma to dla Ciebie znaczenia czy to nawóz czy pyszne leczo zrobione na świeżym powietrzu - cóż. Makłowiczem nie jesteś.
@trawacytrynowa: zawsze kisne z tej pasty xD chleb pszenny od kiedy pamietam jest taki "napowietrzony" ze szybko z podusi chlebowej zrobilby sie plaski kawal chleba xD najglupsza rzecz jaką wyczytalem
sytuacja na rynku knurów nadal beznadziejna, większość chłopów to jakieś małpy festiwalowe albo wędkarze/myśliwi ze zdjęciami zdechłych ryb i jeleni ehhh it’s over dla baby
źródło: comment_16709876250DYzi0H1NzPCxU9sXgFDnn.jpg
PobierzJak widzę ludzi, co po ciężkim dniu rozkładanią kuchnię polową i bawią się w robienie jakiegoś leczo to mnie skręca, kiedy ja po prostu biorę bułkę i maczam ją w pasztecie i zapijam browarem albo winem xD
A weź potem jeszcze myj te wszystkie naczynia... Ja zwykle wycieram nóż w chustkę i jest git, jak zdarzyło się spać przy strumyku to czasami
@MartwyProsty: może kupował wczorajszy, na twardym lepiej się śpi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A że ty chcesz zrec byle co i nie ma to dla Ciebie znaczenia czy to nawóz czy pyszne leczo zrobione na świeżym powietrzu - cóż. Makłowiczem nie jesteś.