Wpis z mikrobloga

@pilot1123: a ja bym ich nie bronił, rozumiem jakbym wyjechał zza jakiejś przeszkody obniżającej widoczność i na wyłączonych światłach, ale bez jaj, wpieprzyli się pod prąd jak gdyby nigdy nic. Z resztą, oni go nie omijali, tylko normalnie wyprzedzali, bo on nie stał tylko cały czas jechał, może nie 50km/h ale te 20-30km/h.
@Doleginho: to jest jedna z rzeczy których najbardziej obawiam się jak jadę z kimś, w sensie taka #!$%@? wyprzedzającą i jadąca na czolowke bo on musi tym swoim 1.1 koniecznie w tym momencie wyprzedzić bo inaczej umrze
@pilot1123: wyprzedzacze właśnie spowodowali to zdarzenie i powinni dostać prętem po nerkach. Babka z tyłu też powinna trzymać dystans i orientować się co się w ogóle dzieje na drodze. Ale jest spora szansa