Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siema, pracuję w branży, gdzie #rozowypasek o combo "UoP + godne pieniądze" może tylko pomarzyć. Mam drobne zlecenia poza głównym, ale z nich się nie utrzymam. Czasem dorabiam tez na zleceniu, ale nie pomaga to za bardzo w poczuciu bezpieczeństwa. Chciałabym zacząć starania o #dziecko, ale boję się, że ciąża = koniec umowy, gdy tylko ktoś się dowie w #pracbaza. Dzięki wspaniałomyślności ZUS i tak muszę wrócić do pracy maksymalnie miesiąc po porodzie, co stresuje mnie tym bardziej.
Sama przerwa w CV typu pół roku (siedzenie z dzieckiem) może poskutkować końcem kariery, a nawet sensownej pracy na dłuższy czas (w mojej branży dominują #niebieskiepaski ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Kilka koleżanek w takiej sytuacji tak właśnie skończyło, zresztą po jednej z nich firma dająca #uop nie zatrudnia już na nie #rozowepaski - tylko śmieciówki.
Tak tak, możemy się utrzymać z zarobków mojego partnera, ale to dla mnie mało komfortowe. Dla niego pewnie też, to jednak stres dodatkowy. Poza tym potem skończę jako niepracująca madka nie z własnej winy ( ͡° ʖ̯ ͡°) Praca jest moim #hobby dodatkowo...

Był ktoś może w podobnej sytuacji? W razie ciąży w ogóle informować pracodawcę/zleceniodawce (bez UoP nie mam takiego obowiązku). Boję się, że wyląduję z #ciaza w szpitalu i... co wtedy? Może w ogóle odpuścić #dziecko i skupić się na #kariera?
Tylko konstruktywne odpowiedzi proszę ()

#anonimowemirkowyznania

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e264fbc4d073d02feacbf0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 12
Dzięki wspaniałomyślności ZUS i tak muszę wrócić do pracy maksymalnie miesiąc po porodzie


@AnonimoweMirkoWyznania: przecież przez pół roku możesz brać 100% pensji. Skoro już trochę pracujesz, to powinnaś mieć niedługo umowę bezterminową, a wtedy będzie na Ciebie czekać stanowisko(dolicz 9 miesięcy ciąży). Jak będziesz na l4 to też nie problem.
Tak tak, możemy się utrzymać z zarobków mojego partnera, ale to dla mnie mało komfortowe.

@AnonimoweMirkoWyznania: odpowiedziałaś sobie sama, sytuacja tego wymaga, to ja bym sobie komfort wsadziła w buty, są rzeczy ważne i ważniejsze i w całym tym zamieszaniu z dzieckiem to akurat będzie najmniejsza kwestia do ewentualnego wypominania po latach. Większość facetów, zwłaszcza tych co chcą być ojcami nie będzie miała z tym problemu, a skoro oni nie mają,
RóżowyOrangutan: a moze a moze a moze moze moze?

Kurde masz jeden oczywisty problem, chcesz dolozyc nastepne i pytasz sie czy ok?

Zrob kariere, naucz sie zarabiac pieniadze potem sobie zrob dziecko.

Watpie zeby Ci sie udalo, bo nie po tym co piszesz nie jestes typem czlowieka, ktory lubi zyc na luzie
---

Zaakceptował: karmelkowa
OP: Pracuję na śmieciówce tj b2b, niestety - więc żadnego urlopu nie ma ( ͡° ʖ̯ ͡°) L4 też nie.
Jeśli bym korzystała z zasiłku z tytułu działaności (co się nie opłaca w moim przypadku), to i tak najbardziej boję się uraty obecnej pracy.
@A_R_P: @mat53:
---

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: karmelkowa