Wpis z mikrobloga

a co tak strasznie nieatrakcyjnego jest według was w lekcjach wf?


@Bover: U mnie na przykład w gimnazjum lekcje wf polegały na tym że dostawaliśmy piłkę i mieliśmy grać w siatkówkę przez 90% lekcji, a potem kiedyś w końcu przychodził ten dzień w którym szliśmy biegać na ocenę. Oczywiście nie szło mi to za dobrze, czułam się jakbym miała po wszystkim wypluć płuca i i tak miałam czas na max 3.
@Sultanat_Muszelki: ten rząd jedyne co potrafi zrobić to dać zakaz i #!$%@? problemu nie ma. #!$%@? z tym, że teraz specjaliści zamiast robić swoją robotę będą musieli się #!$%@? ze zwolnieniami z wfu. Ale przynajmniej Polska to bogaty kraj i specjalistów mamy dużo, więc możemy sobie na to pozwolić
#!$%@?, zawsze zazdroszczę ludziom, którzy piszą, że u nich wf to było "macie piłkę i se grajcie"
u nas dzban wuefista zawsze wymyślał jakieś gówniane ćwiczenia, bieganie, siatkę, a piłka nożna to była od wielkiego święta, jak go ubłagaliśmy pod koniec roku
@Sultanat_Muszelki: miałem ogromne szczęście do nauczyciela wuefu w mojej szkole. Jak ktoś po prostu sobie nie radził w sporcie, to mógł np. grać w szachy lub warcaby, albo nie ćwiczyć, sobie siedzieć i pójść po lekcjach na zajęcia z basenu finansowanego przez miasto. Nie trzeba było mieć specjalnych umiejętności, wystarczyło trochę popływać tak jak się umie.
@Sultanat_Muszelki: Idiotyzm. WF nie uczy nawet absolutnych podstaw ćwiczeń. Ludzie nie potrafią się rozciągać, nie potrafią robić podciagania, poprawnych przysiadów, nie uczą wiedzy o działaniu ludzkiego ciała, stabilizacji kręgosłupa, po prostu nic Dopiero teraz, po latach się tego uczę na własną rękę i naprawdę dziwi mnie, że takich podstaw wiedzy o ćwiczeniach nie można przekazać przez 10 lat WFu w szkole.. Żenada.
To zwyczajnie nabieranie nawyków i umiejętności aby coś robić ze swoim ciałem.


@egonszef: Ale ty rozumiesz, że ten system zwyczajnie nie działa? Dzięki zajęciom z wf'u dzieciaki, które nie mają predyspozycji zwyczajnie zniechęcają się do sportu. Nawet czytając komentarze w tym wątku masz tego przykłady.
Zamiast zachęcić te grube dzieci do aktywności, dając im np. zajęcia fitness, gdzie nie muszą z nikim rywalizować i nikt nie będzie się z nich śmiał
pamiętam że w szkole dziewczyny miały do wyboru aerobik albo siatkówkę. Strasznie tego nie lubiłam. Dopiero po latach odkryłam że bardzo ale to bardzo lubię podnosić ciężary. W szkole nie powinno być podziałów na sporty męskie i żeńskie.


@helga-von-klusken: Każdy powinien znać podstawy treningu siłowego, bo po pierwsze takie ćwiczenia pokazują co jest nie tak w naszym ciele i mogą służyć do np. poprawy postawy, a po drugie takie rzeczy jak