Wpis z mikrobloga

@visas: czyli rzucanie piłki przez pijanego nauczyciela wf i krzyczenie w coś sobie pograjcie było lepsze a teraz nauczyciele zachęcający i wymagający nauki sportu to źle, ciekawa teoria ale też wiele tlumaczy
@Hethrir zachecajacy XD nauka sportu xD

bardzo, wiesz? wychowanie fizyczne to nie tylko samo durne skakanie, jest jeszcze tak jak mówiłam, jakas wiedza o żywieniu, o tym jak cwiczyc, żeby na starość nie bolało. no ale ja wiem, ważniejsza jest umiejętność fikolka do tyłu niz nauczenie się czegokolwiek przydatnego w przyszłości

i rzucanie piłki to też problem. ale szczerze to po prostu najlepsza opcja w przypadku polskich nauczycieli bo oni nie umieją
To mimo wszystko w liceum załatwiłem sobie zwolnienie od...okulisty.


@FotDK: Aż mi się przypomniała historia jak musiałam prowadzić bój z moją wuefistką, która kazał mi ściągać okulary gdy graliśmy w jakieś gry z użyciem piłki. -5.0 dioptrii na każdym oku i graj w kosza bez okularów xD
@visas: trudno mi się z Tobą zgodzić, myślę też że rady na temat żywienia warto wprowadzać ogólnie w szkole ale czy WF to dobre miejsce?Może biologia?
Skąd twierdzenie że nauczyciele nic innego nie umieją?
Oczywiście warto pracować nad polepszeniem atrakcyjności przedmiotu, prawda jest też to że dzieci są w porównaniu do lat przeszłych po prostu mniej chętne do ruchu, szczególnie chłopcy, w moim towarzystwie mam troje nauczycieli wf, dwoje prowadzi od
O #!$%@?, ale widać po tych odpowiedziach ze to portal dla nolifeów sprzed kompów xd a później hasztag odchudzanie, 25 lat, 150 kg wagi xd ludziom trzeba kazać coś robić, kiedy to zrozumiecie. Przecież te zwolnienia z WF to idealny przykład, jest furtka, 80% klasy na zwolnieniu i zadyszka 10 letniego gowniarza po wejściu na drugie piętro xd jakbyście nie musieli za wszystko płacić, żeby żyć (nakaz pracy) to pewnie byście pracowali
Trochę ruchu nie zaszkodzi ale ocenianie na podstawie predyspozycji fizycznych jest krzywdzące


@smk666: a ocenianie na podstawie możliwości umysłowych jest niekrzywdzące?
Ludzie są różni, z różnych środowisk i mają różny potencjał oraz możliwości do nauki.
@Sultanat_Muszelki: Nic mnie tak nie zniechęciło do aktywności fizycznej jak WF w gimbie. Nie dość że pół klasy to ekipa z lokalnej drużyny trampkarzy z wiecznym parciem na wynik, to jeszcze nauczyciel ich trener. Jako człowiek upośledzony w grach zespołowych nie mogłem trafić gorzej. Macie piłeczkę i grajcie sobie (°°

W liceum było lepiej. Bo chociaż jakieś urozmaicenia.

Ale dopiero po
@Sultanat_Muszelki: no i #!$%@? bardzo dobrze. Jedna z niewielu dobrych decyzji #!$%@? pisiorów. Jeszcze powinni odgórnie kontrolować żeby dzieciak mógł maks 2 godziny dziennie kożystać z telefonu. Mnie nikt nie kontrolował za gówniarza z kożystaniem z neta wiec walczyłem z tym nalogiem do 30 roku życia.
wspolczuje dzieciakom


@wielki_nieobecny: a ja nie, miałem w gimnazjum i liceum taką sytuację że lekcje mieliśmy luźne, mogliśmy grać w co chcemy zrobić sobie sami drużynę, mieliśmy do wyboru nawet siłownię na hali czy tor do biegów na zewnątrz i o ile chłopacy faktycznie albo szli w coś grać biegać albo ćwiczyć tak 80% dziewczyn przez 2 godziny wf siedziała albo pod ścianą albo w przebieralni choć często namawialiśmy je na
@aloucie: Zgadzam się. Zawsze lubiłem WF i ogólnie ruch - zawsze lubiłem też sporty drużynowe, ale tyranie w gałe czy kosza z napinaczami to nie był szczyt przyjemności, bo to #!$%@? a nie drużyna, a rywalizacja wewnątrz. Myślę, że dzieciaki i młodzież chętniej by brali udział, gdyby dało się zrobić (ale raczej nie da, bo brak nauczycieli wykwalifikowanych, infrastruktury i problemy organizacyjne) aby każdy miał wachlarz zajęć do wyboru dla siebie.
@Sultanat_Muszelki: Główny problem wfu to toksyczna rywalizacja i to podniesiona od samego początku do miana głównego elementu tych lekcji. Podzielmy uczniów na grupy, każmy im ze sobą rywalizować co lekcję matematyce czy językach obcych, zawsze na ten sam temat, to tych kilku, którzy odstają od grupy raczej zniechęcimy i zdemotywujemy, niż im pomożemy.
Jeśli uczniowie traktowaliby rywalizację w matematyce na poziomie rozgromienia rywala w meczu, to i oni sami zaczną jęczeć,