Wpis z mikrobloga

@smk666: Nawet nie tyle oceny co dać alternatywę w postaci ćwiczeń nie drużynowych dla ludzi którzy nie chcą brać w tym udziału. Na wf uwielbiałem biegać, ćwiczyć na siłowni (mieliśmy taka w szkole), czy nawet wspinać się po ściance. Ale co z tego skoro przez 99% czasu mieliśmy piłkę nożną której szczerze nienawidzę. Do tego zdecydowana większość reprezentacji szkoły była w mojej klasie (ćwiczyli codziennie a na wf tryhardowali przed dupeczkami)
  • Odpowiedz
@aloucie: nie miałem przez 12 lat szkoły i 1 rok studiow lekcji wf, która nie byłaby atrakcyjna.

Zdarzały się grubasy, które unikały mniej lub bardziej wf. Aczkolwiek to wynikało po prostu z ich niechęci do wysiłku, co z kolei prowadziło do otyłości
  • Odpowiedz
@Sultanat_Muszelki: Nie wiem jak to teraz wygląda, ale ja przez całą swoją edukacje to czekałem na lekcje wf i kumple z klasy też. Wiadomo czasem trafił się jakiś pingpong czy skakanie przez kozła i skrzynię, a najlepsze były mecze klasa na klasę.
  • Odpowiedz
@visas: w mojej szkole dramatem było to że jedyne co się robiło to latem gała na dworze zimą gała na sali lub siatka i praktycznie nic więcej, to dla mnie który nie lubi uprawiać sportów drużynowych było to absolutnie nudne i w tym czasie trenowałem sporty walki gdzie bardziej sportowo się rozwijałem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@visas: chyba sobie kpisz. Zakaz, nakaz, sankcja - tak się tu działa a nie jakieś dziwackie poprawianie czegoś a tak w ogóle czego poprawianie, co? Wuef super, zblazowana baba z Wuefu też super, macie piłkę grajcie a ja se będę rozsiadywac poślady.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Bover: Po prostu nie lubię grać w gałę ani w siatę? Ćwiczę kalistenikę, chodzę na siłownię, na siłkę, na basen, jeżdżę rowerem. Byłem też członkiem akademickiego związku sportowego, jeździłem na amp-y.

Mata piłka grajta ( ͠° °)
  • Odpowiedz
  • 30
@Bover u mnie było nekanie, bo nauczycielka nie rozumiala, że ktoś ma okres I nie chce skakać przez kozła. sprawdziany w kółko - 3 kółka na boisku, nie przebiegniesz - jedynka. nie pokaże żadnego nowego sportu, tylko uparcie #!$%@? będziesz próbować robić przewrót do tyłu chociaż wybitnie ci nie idzie - z powodu nadwagi, strachu ( Ja akurat się bałam ze złamię kark ), czegokolwiek. możesz płakać ale masz zrobić i #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Sultanat_Muszelki: miałem farta, że w gimbazie i podbazie miałem bardzo spoko wuefiarza. Chłop widząc, że ja i kilka innych ziomków nie lubimy gier zespołowych, to po rozgrzewce otwierał nam małą salkę, gdzie mogliśmy się rozciągać, ćwiczyć na materacach, drążkach, drabinkach, czasem przyszedł skontrolować, czy zadać zestaw ćwiczeń. Jestem ciekaw, czy ktoś z mirków miał podobne doświadczenia
  • Odpowiedz
ocenianie kogoś po tym jak skoczy wzwyż to parodia.


@visas: ocenianie kogoś jak narysuje rysunek to parodia
ocenianie kogoś jak policzy zadanie to parodia
ocenianie kogoś jak napisze wypracowanie to parodia

NIE OCENIAJMY LUDZI W SZKOŁACH I ŻYCIU xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 29
@egonszef: Przymus haratania w gałę = wpajanie nawyków? xD Dobrze że przymusu siłowego jeszcze nie ma, wtedy dopiero dzieciaki miałyby dobre skojarzenia. Ja sport uprawiam mimo fatalnego wf do liceum włącznie, a nie dzięki niemu. A na uczelni dorośli ludzie sami wybierają dyscyplinę, ciekawe nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Po prostu nie lubię grać w gałę ani w siatę?


@aloucie: i przez kilkanaście lat szkoły się nie nauczyłeś ani trochę?
Siatkówka, piłka nożna, koszykówka czy inne sporty zespołowe to sporty, które wymagają prawdziwych umiejętności. A nie tylko "więcej, mocniej szybciej".
  • Odpowiedz
@Sultanat_Muszelki Trochę się dziwię, że jeszcze nikt nie napisał tego, że kiedyś nie było masowych zwolnień z WF tak jak to ma miejsce teraz. U mnie w szkołach WF zawsze był ekstra, bo jedni mogli sobie iść na tenisa stołowego, inni powygłupiac się w salce do samoobrony, inni mieli piłkę nożną na orliku, a reszta mogła zostać w sali i grać w koszykówkę.
Gdy poszedłem na studia i miałem jedną sprawę do
  • Odpowiedz
  • 5
@Bover w sumie racja. obrazka nie ma co oceniać, bo ktoś mose nie mieć talentu - najważniejsze są chęci.

policzenie zadania jest zero jedynkowe - albo policzysz dkbrze, albo #!$%@?, tego się trzeba nauczyć bo to jest trening mózgu

wypracowanie? komuś trzeba pokazać błędy i co może poprawić.

Ogólnie tak, zgadzam się. oceny w szkolnictwie są złe, do każdego ucznia powinno się podchodzić indywidualnie a nie oceniać jego postępy cyferkami. skoro cyferka
  • Odpowiedz