Wpis z mikrobloga

W końcu znalazłem rzecz w branży #nieruchomosci ktora w 100% mi pasuje, jest uczciwa, daje wartość i jest etyczna.
Co to jest? Poszukiwanie mieszkania na zlecenie klienta, czyli defacto wynajęcie sobie agenta do zakupu. Dlaczego widzę same plusy?
- reprezentuje tylko 1 stronę, tylko o jej interesy dbam
- nie muszę pozyskiwać mieszkan, robić sesji, promować, płacić za portale, pokazywać je 5-10-30 raz
- daje faktyczna wartość klientowi: oszczędzam jego czas; szukam i sprawdzam za niego - może się skupić na innych rzeczach, na pracy, rodzinie, zarabianiu
- mogę oferować zarowno mieszkania prywatnych właścicieli (bo jak nie musza płacić prowizji to chętnie współpracują)
- mogę oferować mieszkania innych agentów (bo każdy bierze od swojej strony)
- mogę oferować mieszkania spod lady innych agentów, zanim trafia na portale
- mogę obniżyć swoje prowizje do 2-3% i nie brać jej z dwóch stron
- klient nie przepłaca za Mieszkanie - bo nie ma w cenie prowizji Posrednika, ktoś negocjuje w jego interesie

I pewnie masa plusów których teraz nie napisałem.
Jaram się () wczoraj pokazywałem już mieszkanie z pod lady klientce poszukującej i pewnie weźmie, a za cała opiekę i poszukiwania zapłaci mniej niż 10k. Fajnie.
#mieszkanie #nieruchomosci
  • 31
- mogę oferować mieszkania spod lady innych agentów, zanim trafia na portale


@sikalafou: - mogę oferować mieszkania spod lady innych agentów, zanim trafia na portale
To jest w sumie argument ktory do mnie mocno trafia. Jak chcialem kupic mieszkanie z rynku wtornego w 2017 i moje odczucia byly takie - na ogloszenia trafiaja malo atrakcyjne oferty, a te ktore sa ok sa kupowane w przeciagu godzin. Miewalem sytuacje w ktorych jako
@sikalafou: I tu się mylisz.
1) ludzie płaca za załatwienie rzeczy ma które nie maja czasu, chęci, wiedzy ani ochoty. Dlatego chodzimy do fryzjera, bierzemy ludzi od malowania ścian, czy zlecamy logo grafikowi - mimo ze moglibyśmy to samo zrobić sami. Tak samo z nieruchomościami. Nie każdy jest wykopkiem który siedzi 10h przed kompem i ma czas sprawdzać co gdzie się pojawiło nonstop
2) przeczyta co napisałem - wczoraj pokazywałem kliencie
@KromkaMistrz: To jedyna sensowna forma współpracy ale głównie dla leniwych albo nieporadnych życiowo. Musiałbym być niespełna rozumu, żeby losowemu agentowi powierzyć dokładne sprawdzenie nieruchomości.

Widzę jeden plus - za te 10k prowizji pośrednik mógłby sprawdzić dokładnie kilka(naście) nieruchomości, a klient musiałby we własnym zakresie ostatecznie zweryfikować tylko jedną - tą najlepszą. Bo wierzenie agentowi na słowo to proszenie się o kłopoty ;) Chyba że twoje sprawdzenie mieszkania polega na tym, czy
@JackBauer: Nie rozumiem do końca tego określenia ze to jest tylko dla leniwych.
Wiele osób nie ma czasu na jeżdżenie i oglądanie mieszkan. Dzwonienie, ustalanie rzeczy, użeranie się z ludźmi.
Ktoś może to robić, sprawdzać nieruchomości czy pasują pod wytyczne, mieć oferty nie publikowane, służyć pomocą, wiedza doradztwem.
Wbrew pozorom jest takie 15-20% branży która jest turbo kompetentna i pomocna w procesie zakupu czy sprzedaży nieruchomości.
A co do drugiej rzeczy
@KromkaMistrz: Nie ufaj nikomu :) Serio, zaufanie pośrednikowi nieruchomości, czy kredytowemu bez samodzielnej weryfikacji ich słów to proszenie się o kłopoty - ludzie muszą być tego świadomi.

Ale na to oglądanie mieszkań załóżmy trzeba poświęcić 2h dziennie przez 2 tygodnie (chyba że ktoś ma srogie wymagania). Nie wiem ile ktoś musiałby zarabiać, żeby nie opłacało mu się zaoszczędzić 10k zł za ~30h czasu. Niech to będzie nawet 80h - większość ludzi
@wykop_kradnie_oc: Nic. Miej pkd, zapłać oc, dodaj się do MLS. Tylko jeszcze koordynator regionu będzie weryfikował twoje zgłoszenie - pewnie będzie chciał się spotkać i zobaczyć kim jesteś. Tam np bardzo mocno pilnują by nie było np fliperow.