Wpis z mikrobloga

Większość pewnie już tego nie pamięta, ale podczas wchodzenia pierwszych smartfonów na rynek kilkanaście lat temu bardzo dużo osób twierdziło, że czegoś takiego nie kupi, bo baterie w smartfonach trzeba ładować praktycznie codziennie, a do tej pory ładowali swoje komórki raz na tydzień i zastanowią się nad przesiadką dopiero wtedy, gdy smartfony również wystarczy ładować raz na tydzień.

Kilkanaście lat później smartfony dalej trzeba ładować codziennie, a prostych komórek z minimalnym poborem prądu już niemal nikt nie używa. Jestem ciekaw co się stało z tymi, którzy tak zaciekle twierdzili, że oni smartfona nie wezmą, bo w jednym aspekcie ustępował dumbfonom.
Dokładnie to samo dzieje się teraz z samochodami elektrycznymi. Niemal cały wykop zarzeka się, że nie przesiądzie się do EV, bo w jednej kwestii ustępuje samochodom spalinowym i dopóki nie będą one oferowały tysiąca kilometrów zasięgu z czasem ładowania 5 minut (bo tyle czasu teraz tankują na stacji), to oni nawet EV nie wezmą pod uwagę.

Zobaczymy za kilkanaście lat ilu wytrwa w tym przekonaniu.

Postęp nie oznacza dominacji starej technologii w każdym jednym możliwym aspekcie. Wystarczy że całościowo nowe rozwiązanie jest lepsze.

#motoryzacja #technologia #samochody
  • 89
@Morken: Bo nie każdy jeździ tylko do pracy. Ja potrzebuję diesla w trasy. Elektryk to dla mnie fanaberia, żeby wyskoczyć do miasta, ale nie mogę na nim polegać robiąc 500-600 km trasy (nie mogę polegać robiąc nawet 200 km w jedną stronę).
@stefan_pmp: Nie widzisz jednej zasadniczej kwestii. Smartphony oferowały znacznie więcej niż zwykłe telefony komórkowe. No i do tej pory wielu ludzi trzyma zwykły telefon komórkowy na wyjazdy w góry czy dzicz na kamping. Teraz pokaż mi co takiego oferują samochody elektryczne względem aut spalinowych.
@Morken: I sprawdź ceny prądu w domu, dolicz te opłaty przesyłowe i inne, bo coś ci to tanio wychodzi. A w greenwayu tak tanio mają tylko ci z najwyższym abonamentem. I oczywiście powyżej 60 minut ładowania (czyli zawsze zimą) dodatkowe opłaty. Był fajny filmik z ładowania BMW w Warszawie przy -5 i przy -10... no ni uja to nie szło. Fajna ta technologia, taka jeszcze nie do końca. Może za 10
Nie widzisz jednej zasadniczej kwestii. Smartphony oferowały znacznie więcej niż zwykłe telefony komórkowe. No i do tej pory wielu ludzi trzyma zwykły telefon komórkowy na wyjazdy w góry czy dzicz na kamping. Teraz pokaż mi co takiego oferują samochody elektryczne względem aut spalinowych.


@Gigamesh: Te najważniejsze zalety to dużo mniejszy koszt przejazdu i zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza (uprzedzając: tak, nawet jeżeli ten prąd jest z elektrowni węglowej).
@Morken: normalnie cały ja:
okres benzyniaka #!$%@? - #!$%@?ć elektryki #!$%@?
okres nowego diesla - kurła ale ten diesel nudny, w sumie te autopiloty na autostradzie to nie taki zły pomysł
obecnie okres kupowania nowego samochodu - hmm honda elektryfikuje całą gamę a nawet nowy civic tylko w hybrydzie
ja za kolejne 4 lata - pani droga bo ja się gubię troszkę, dobrze wypełniłem formularz 2137-jp o postawienie stacji ładującej pod
@Morken: No ty to widzisz tak, a inni widzą to inaczej. Jak już wspominałem - jak ludzie zobaczą realne zalety aut elektrycznych, to wymienią spalinówki na elektryki.

Na razie koszt ładowania może i jest tani, ale problem jest z infrastrukturą do ładowania. Jak ktoś mieszkający w mieszkaniu, a zwłaszcza na 10-12 piętrze miałby ładować swoje auto?
Nawet jeśli byłoby miejsce podpiąć auto, zamiast rzucac przedłużacz przez okno - jak instalacja (zwłaszcza
@Morken: Z tym eko. bym nie przesadzał. Sama produkcja elektryków jest o wiele bardziej zanieczyszczająca środowisko. Do tego wymiana baterii co parę lat tez nie sprzyja przyrodzie. Co do ceny przejazdu, to lpg i elektryki wypadają tutaj bardzo podobnie. I to obecnie przy negatywnej sytuacji międzynarodowej.
Jak ktoś mieszkający w mieszkaniu, a zwłaszcza na 10-12 piętrze miałby ładować swoje auto?


@mariecziek: Ale ja to rozumiem, serio. Tylko, że w Polsce jest zarejestrowanych coś lekko ponad 20 tysięcy elektrycznych samochodów, a tu nagle każdy tylko mieszka na 12 piętrze w starym bloku, mimo tego że ponad połowa Polaków mieszka w pojedynczych domach.
I nie mówię że o takich zapominam, tylko o tym, że jak ta spora część która
@Morken: No i masz odpowiedź na swoje pytanie - na dzień dzisiejszy spora część osób nie przesiądzie na elektryka i w najbliższej przyszłości też nie - właśnie z powodu ładowania. Dla mnie auto daje wolność - elektryk mi tę wolność odbiera. Jak mam dojechać gdzieś do celu, to siadm do auta i jadę. Tankuje kiedy uznam to za stosowne, a nie kiedy auto uzna, że już pora. Jak chcę zrobić 800km
@Morken: Zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy - ze smartona mogę korzystać w trakcie ładowania. Powiesz, że jestem uziemiony przez gniazdko, otóż nie - rozwiązaniem jest powerbank, albo nawet dwa powerbanki. I mogę nawet ładować smartfona 2x dziennie.
Są takie pojazdy, z których można korzystać po podpięciu do ładowania, nazywają się tramwaje albo trolejbusy albo pociągi i sam rozumiesz jakie ograniczenia mają.
@Morken: elektryki są spoko, ale nie zmuszajmy ludzi do nich, ani podatkami na samochody spalinowe ani innymi zabiegami finansowymi. Jeśli ktoś uzna, że głównie śmiga do miasta, ma wygodny dostęp do ładowarki, to sobie kupi elektryka. Jeśli ktoś śmiga dużo na raz, to będzie miał spalinowe.

To co boli w zmuszaniu do elektryków to brak analizy dostosowania sieci energetycznej oraz możliwości wydobycia metali typu lit. Okaże się, że elektryka może mieć
- Czas podróży. Matizem z Wrocławia do Warszawy przejedziesz w 3 godziny. Kosztującym ponad milion Taycanem w 5-6 godzin, jak będziesz miał szczęście.

@kasztan00 Panie co Pan pieprzysz. Jedno ładowanie 17 min na Greenwayu pod KFC w Łodzi. Nie wiem o której wersji piszesz. Sprawdzałem najniższą RWD 80 kWh,ale podejrzewam, że nie ma duzej różnicy między nimi. Sprawdź sam na ABRP.

- Prowadzenie. Żaden elektryk nie prowadzi się choćby w porónywalny sposób
@Morken: Słaby przykład, bo aby posiadać auto elektryczne to trzeba mieć je gdzie ładować.. większość ludzi mieszka jednak w blokach. a fizycznie nie realne jest zapewnienie ładowarki dla każdego mieszkańca na każdym miejscu parkingowym i nie tylko. Plus w Polsce takiej sieci nawet nie będzie xd

Ze smartfonów to nie pamiętam aby ktoś mówił że nie weźmie.
bardzo dużo osób twierdziło, że czegoś takiego nie kupi, bo baterie w smartfonach trzeba ładować praktycznie codziennie, a do tej pory ładowali swoje komórki raz na tydzień


@Morken:

Ja się długo wzbraniałem, ale nie ze względu na baterie, tylko na wygodę.

Internetu wtedy się nie przeglądało na smartfonie, bo był drogi, wolny, a strony nie były dostosowane a do komunikacji nadal używało się zamiennie Facebooka, GG i SMS-ów więc smartfon nie
To co boli w zmuszaniu do elektryków to brak analizy dostosowania sieci energetycznej oraz możliwości wydobycia metali typu lit.


@Kexu: Litu jest całkiem sporo, nie jest trwale zużywany przez EV, a nawet bez niego są inne technologie tworzenia różnych baterii. Tego samego nie można powiedzieć o ropie naftowej, bo tej ubywa a eksploatacja coraz bardziej niedostępnych złóż jest droższa, nie mówiąc już o zanieczyszczeniu i globalnym ociepleniu.

elektryki są spoko, ale
Większość Polaków mieszka w domach.


@Morken: No fajnie przyrównać wszystkie opustoszałe wsie, ludzie nie są równomiernie rozłożeni po Polsce, tylko ich największa ilość jest w dużych miastach. Tak samo spora ilość ludzi jest zameldowana w rodzinnym domu, a wynajmuje w miastach. W papierach mieszka w domu, w praktyce w bloku. Nawet odrzucając to wszystko i uznać te 55% to wraz 45% mieszka w blokach. To połowa społeczeństwa. Połowa, w praktyce ta
Przede wszystkim (na całe szczęście) już wchodzący zakaz wjazdu elektrykom na parkingi podziemne.


@r5678: Kto i kiedy taki projekt złożył? Konkrety poproszę.

Nie ma możliwości zbudowania takiej infrastruktury, przynajmniej nie teraz i zajęło by to kilkadziesiąt lat, a z surowcami krucho.


W Norwegii się udało i nie zajęło to kilkudziesięciu lat.

Cena energii elektrycznej również będzie rosła.


Cena energii z paneli słonecznych ciągle spada, w ciągu ostatnich dziesięciu lat spadła o