Wpis z mikrobloga

Mirki, #!$%@?łam mocno w #pracbaza Moja pierwsza poważna praca po studiach. Dwa miesiące po zatrudnieniu dostałam duży projekt, który wymagał dość sporo kontaktu z polskim prawem - ustawy, rozporządzenia itp. Robiłam go sama, powiedziano mi że mam czytać przepisy i robić co trzeba, 'a jak nie będziesz czegoś wiedzieć to pytaj'. Kierownik sprawdzał projekt na każdym etapie, ale niezbyt dokładnie. Teraz projekt kończę i zorientowałam się, że nie zauważyłam jednej ważnej rzeczy w przepisach, która mogłaby wstrzymać projekt o parę miesięcy, nie pozwolić inwestorowi na dalszą działalność.. W grę wchodzą miliony z unijnych dotacji, więc taka obsuwa byłaby mu mocno nie na rękę.
Kierownik sprawdza teraz całość, zobaczymy co powie. Jest mi strasznie wstyd i jestem przerażona, że utrudniam życie temu inwestorowi. Najchętniej to bym się zwolniła. Z tego co wiem to nikt w zespole tak nie #!$%@?ł. Niby kierownik mógł to wyłapać, ale jak coś to i tak będzie na mnie (,) i już nigdy mi nie zaufają.
Ale mi teraz smutno, aż mi niedobrze ze zdenerwowania

#zalesie #smutnazaba #killmeplease #debil #feels
Pobierz asadasa - Mirki, #!$%@?łam mocno w #pracbaza Moja pierwsza poważna praca po studiach....
źródło: comment_1653322084HcJ0l6Wjgv6eSfYl2lvDvb.jpg
  • 94
@asadasa: ale to pewne, że ten błąd to błąd? Bo albo coś jest źle, co stopuje projekt i cofa go do samego początku i wtedy firma może stracić dotację, albo ten "błąd" to po prostu ryzyko, że coś może wyskoczyć i trzeba będzie wdrożyć jakieś dodatkowe procedury.
Może za bardzo wyolbrzymiasz sprawę, a tak naprawdę nie jest tak źle?
@asadasa: ale o co chodzi?
patrz jaka sytuacja u mnie: nasza firma istnieje juz jakies 60 lat, zawsze dosc mocno na propsie, renoma jest i takie tam. no i moim zadaniem jest generalnie zadawa trudne pytania i oceniac odpowiedzi na nie. ostatnio trafil mi sie nowy produkt, wiec czytam dokumentacje, patrze na schematy, licze jakies tam cyferki i wychodzi wszystko calkiem w porzadku. koncowym etapem mojej pracy jest przedstawienie kilku serii
@heheszkant: zakres pomiarowy samego sprzetu jak i aparatury, która ten sprzed sprawdza (kwalifikuje).

na przykład: masz mikrofon, który zdefiniowany jest w zakresie 20 Hz - 20 kHz i osprzet do niego, ktory kwalifikowany i akredytowany jest w tym samym zakresie. mozgi z mojej pracy jednak chcieli miec mikrofon 20 Hz - 25 kHz, wiec "testowali" sprzed dedykowany do 20 kHz (ograniczenie sprzetowe, nie jakis software, hardware) sprzetem, ktory teoretycznie dziala do
@asadasa: tak sie tworzą fachowcy. Od ludzi ktorym zależy na pracy i na tym co robią. Nie raz #!$%@?łem niemiłosiernie, z tym ze pracuje z mniejsza gotowka no ale #!$%@? to #!$%@?. Raz nie zauwazylem 1 maila co kosztowalo pracodawce 1000 euro, tyle musial wybulic by wyjsc z twarza i dojechał towar na czas. Innym razem miałem klientke ktora miała taki krejzi styl ze zamiast pisać Zał -> rozł to pisała
niestety nie, Elon by mi pewnie wybaczył :(


@asadasa: Elon by Cię #!$%@?ł za drzwi razem z Twoim "kierownikiem" zanim zdążyłabyś powiedzieć "dzień dobry" - poczytaj sobie trochę opinie ludzi, którzy z nim pracowali ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A odnośnie Twojego "problemu" - po to masz kierownika, żeby Cię nadzorował, błędy się zdarzają i struktura w firmie ma je minimalizować. Twoja firma spieprzyła, bo nie można rzucić
@asadasa: Normalna firma powinna z góry zakładać, że świeża osoba (nawet z doświadczeniem ale dopiero wdrażająca się w projekt) może coś #!$%@?ć. Powinna być wyznaczona osoba, która jest dobrze wdrożona żeby się tym opiekować, kontrolować i brać za to odpowiedzialność. Głupotą jest zrzucanie odpowiedzialności na nowego pracownika. Oprócz tego po prostu z góry powinno być wiadomo, że każdy może coś #!$%@?ć i mieć to na uwadze, mieć zawsze jakiś margines błędu
@lady_katarina: niestety nie miałam wyznaczonej osoby do opieki. Co najlepsze- gadałam z dzisiaj z osobą z 20 letnim stażem w branży, która powiedziała że błędu nie zrobiłam i mam się nie przejmować, bo ona zawsze tak robi i jest git. A jeblam się na bank, tak wynika wprost z przepisów xD więc jeszcze się okaże że cała firma powiela ten sam błąd od wielu lat bo nikt nie sprawdzał czy się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rhund: Tyle to wywnioskowałem; chodziło mi bardziej, czy mowa o np. mikrofonie, w przypadku którego co najwyżej dźwięk będzie gorzej brzmiał (i i tak raczej się to ocenia na ucho niż ufa pomiarom), czy na przykład USG, w przypadku którego obraz byłby pozbawiony szczegółów czy coś i mogłaby zostać postawiona mylna diagnoza. Choć ogólnie odniosłem niezbyt uzasadnione czymkolwiek wrażenie, że mowa o czymś związanym z telekomunikacją.
@heheszkant: tak, zwiazane z telekomem. i nie, nie chodzi o 'troche gorsze brzmienie' tylko o kompetnie zdeformowane pomiary spektrum, ktore beda kompletnie przypadkowe i za ktore firmy odpowiadaja prawnie, bo takie urzadzenia sa uzywane do udowadniania swoich racji przed sadem w przypadku np. wadliwych przekaznikow lub nadajnikow.