Wpis z mikrobloga

@Goryptic:
Obstawiałbym coś z dynamiką związane.
RTS miały w sobie w zasadzie 2 gry w jednym - ekonomia/budowanie/eksploracja oraz ofensywa/defensywa.
Taki układ nie wybacza błędów gracza już od początku gry a to możliwość nieoczekiwanego odwrócenia dynamiki gry w late-game powoduje przypływy dopaminy tak jak to jest w przypadku gier hazardowych ('a jeszcze mam szansę się odkuć, jeszcze się uda').
Od starcrafta 2 jaka była inna gray rts która była nastawiona na rozgrywkę w sieci? I tu na serio pytam bo wypadłem całkiem z obiegu.


@Evert: Dawn of War 3, i to była jej główna wada, bo cymbały, zamiast mieć jakąś wizje, próbowały zadowolić jednocześnie fanów jedynki i dwójki (i tym samym nie zadowalając nikogo), a również wkręcić się w esport wzorując się na grach MOBAch (w sumie MOBY też są
@Goryptic: W dziecinstwie grałem dużo w RTS'y, teraz kompletnie mi zbrzydły. Jestem zbyt głupi i wolny na granie online, a te "klasyczne", singlowe, są po prostu kalką StarCrafta czy AoE, czasami z małymi wariacjami. Widać to po AoE4. Gra świetna, ale to nadal nic odkrywczego w porównaniu do tego co grałem kilkanaście lat temu. Wieje nudą.
O wiele lepiej bawię się teraz w hybrydach strategii - Total Warach, survival/city-builderach, wybranych grach