Wpis z mikrobloga

Aż przykro się patrzy na te ogłoszenia z domami w stanie surowym. Ktoś pewnie miał marzenia o wlasnej chałupie, planował, cieszył się na myśl o wlasnym ogródku. Zapewne poszedł kredyt i zaczął się dramat cen materiałów budowlanych. Kasa szybko się skończyła, a do dalej w stanie surowym i wjeżdża jaszczomp-stupkarz z giga ratką za kredyt.

I zostajesz w sytuacji gdzie masz kupę pustaków niezdatną do zamieszkania, bez pieniędzy na dokończenie i jednocześnie musisz płacić za wynajem i rosnąca ratę kredytu. Zapada decyzja, że sprzedajesz "dom", żeby tylko pozbyć się kredytu i wystawiasz budynek za astronomiczną cenę. I tak czekasz z nadzieją, że ktoś w końcu kupi niszczejące marzenie, a rata kredytu rośnie i rośnie i rośnie...

#kredythipoteczny #nieruchomosci #ekonomia #dom
Pobierz
źródło: comment_1649792972VNQ7VAc239pIfqBJReN9em.jpg
  • 103
@kobiaszu: Nie wiem jak jest z tymi przypadkami, ale w moim rodzinnym mieście standardowo wygląda to tak:

-Małżeństwo chce wybudować sobie dom

-Jedzie za granicę żeby na ten dom zarobić, wysyłają hajs do Polski gdzie się dom buduje.

-Po kilku latach „Nie ma po co wracać do Polski, tu jest lepiej” i cyk budowa w stanie jakimś tam ląduje na sprzedaż.

Tak że nie tragedia dla nich.


@Cierniostwor: fakt, na
fakt, na podhalańskich wsiach mnóstwo świeżych domów w których nikt nie mieszka - ludzie finansowali budowę, a w końcu uznali że #!$%@?ą wracanie do tego syfu i kupują dom na miejscu...


@enron: Najgorsze jest to że chcą za te pustostany jakieś kosmiczne pieniądze, więc się nie sprzedają. I mamy taki paradoks, pełno pustych budów a jak ktoś chce mieszkać to nie ma jak kupić.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dafto: ale ja nie porównywałem domu parterowego do domu z poddaszem. Co do Twojego porównania to dom parterowy uchodzi za droższy (sam budowałem parterowy na planie kwadratu), bo fundament większy, bo dach większy itp. ale nikt z budujących dom z poddaszem nie dolicza kosztów wykonania szczytów i ich ocieplenia, ocieplenie i wykonanie poddasza co mocno podnosi cenę (robocizna + materiał, ceny plus GK mocno poszły do góry), do tego schody.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@maryjuszpitagoras: ale wiesz, że z budową domu się nie rusza w miesiąc? Szukanie działki, załatwianie projektu, umawianie ekip, czekanie na pozwolenia, zbrojenie działki itp. może trwać miesiącami, a nawet latami. A każdy etap to koszty więc jak już się zacznie to często ciężko powiedzieć stop, bo się cała układanka sypie (jak masz poumawiane różne ekipy jedna po drugiej). Wiele ludzi którzy się budują w tym samym czasie wynajmuje, więc lata opóźnień
@kobiaszu: i oczywiście te chaty to muszą być landary po 200mkw, bo przecież para z 1 dzieckiem nie będzie mieszkała w normalnym domku jednorodzinnym. Ludzie są jebnięci, dzieci po 20 latach się wyprowadzą, a potem zostaje 2 staruszków z willą w której co chwilę coś się sypie, żeby to ogrzać trzeba wywalić kupę siana miesięcznie, a do spłacenia kredytu jeszcze 10 lat.
@kobiaszu: ależ się cieszę, że kupiliśmy nasze mini M2 z rynku wtórnego, które już za 25 lat będzie nasze :)
Najwyżej nie wyremontujemy go przez lata, ale jest gdzie mieszkać, nikt nie wygoni, a z ratami jakoś poradzimy, wyjściową mieliśmy niedużą.
Strasznie współczuję ludziom, co ich aż tak #!$%@?ł ten kryzys :/
@maryjuszpitagoras: jeżeli ludzie podjęli takie decyzje w 2021r to masz rację. Ja jestem na etapie kończenia budowy i przed sporymi wydatkami na ogarnięcie frontu działki.
Czy wybrałem zły moment? Owszem, ale kto mógł takie cuda przewidzieć? Proces budowania domu zacząłem na początku 2019 roku kupując działkę rolną do odrolnienia. Fundamenty wleciały na początku 2020 gdzie najczarniejsze prognozy przewidywały, że zbuduję w budżecie który mi się już dawno temu skończył :)

całe
@kobiaszu co?

Znajdz mi taki pod Warszawą.

Jeśli jest wystawiany dom w stanie surowym pod wawą to przez developera albo a la developera (czyli murarz pomurowal i sprzedaje z zyskiem).

Nie ma w ogóle ogłoszeń że niby kogoś ciśnie i musi sprzedać.

Nie wiem skąd tyle plusów.