Aktywne Wpisy
mirko_anonim +18
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Piszę najpierw tutaj, w poniedziałek lecę rozmawiać z papugą ale chcę poznać opinie osób, które może przerabiały temat.
Posiadam psa z lękiem separacyjnym (3 letni). Pies niestety jest zwierzakiem "covidowym" tj. wychowywany od szczeniaka z osobą pracującą zdalnie (do teraz), który przez to nie był przyzwyczajony do długich rozstań z człowiekiem. Trenowaliśmy wyjścia symulowane na 10/15/30/60+ minut w formie treningu ale nie odwzoruje to normalnego wyjścia na 8h do
Piszę najpierw tutaj, w poniedziałek lecę rozmawiać z papugą ale chcę poznać opinie osób, które może przerabiały temat.
Posiadam psa z lękiem separacyjnym (3 letni). Pies niestety jest zwierzakiem "covidowym" tj. wychowywany od szczeniaka z osobą pracującą zdalnie (do teraz), który przez to nie był przyzwyczajony do długich rozstań z człowiekiem. Trenowaliśmy wyjścia symulowane na 10/15/30/60+ minut w formie treningu ale nie odwzoruje to normalnego wyjścia na 8h do
Doszedłem do ściany w życiu i nie wiem co dalej. Szukam pomysłów. Mam prawie 26 lat i właśnie wróciłem z miasta TOP 5 mieszkać do mamy. Ostatni rok spędziłem w Gdańsku gdzie przeprowadziłem się za pracą. Ze względu na rosnące koszty wróciłem do mojej mamy mieszkać za darmo w mieście 200k ludzi. Zarabiam 5 000 netto. Nie mam dziewczyny, nie dostałem mieszkania od rodziców, jedyny plus to taki, że mogę pracować zdalnie
SQ: 230 -> 237,5
BP: 147,5 -> 150
DL: 307,5 -> 315
total: 685 -> 702,5
waga: 88,8 -> 90,8
wilks: 440,35 -> 446,48
Udało się wbić 700 kg w totalu i 150 kg na ławie, choć waga trochę za bardzo skoczyła przez miesiąc, ale nadal mam te 2 kg zapasu do 93 kg.
Przysiad +7,5 kg więc zajebiście, bo cel to zawsze +2,5 (fajnie jak pójdzie 5 kg xD). Z miesiąca na miesiąc siada mi się coraz lżej i nowy rekord na 232,5 kg poczułem jakby to była jeszcze ostatnia wstępna, więc wjechałem na 237,5, które też poszło lekko i myślałem jeszcze nad podejściem pod 240, ale zostawię sobie je na przyszły miesiąc.
Ława za to słabo. Sztanga dziś cały czas uciekała mi na lewo, przez co zawaliłem pierwsze podejście pod 150, ale drugie jakoś wycisnąłem, choć też mi uciekła. Był to chyba pierwszy raz, gdy udało mi się poprawić rekord po spaleniu pierwszej próby, więc w sumie dobrze, że tak się stało, bo chyba warto mieć takie doświadczenie przed jakimiś zawodami.
Martwy 315 lżej niż 307,5 miesiąc temu, ale trochę mam niedosyt, bo brakuje już tylko ok. 2,5 kg do x3,5 BW xD. I tak jest git, bo pół roku temu cel do końca 2022 to było 300 xD.
Podsumowując, w przysiadzie cisnę dalej i chciałbym usiąść 250 kg, mieszcząc się w tej kategorii 93 kg. Na ławie schodzę z ciężarem i skupiam się nad poprawą techniki. Na razie wiem, że spokojnie wycisnę 135 kg z solidną pauzą i bez odrywania dupy (a to max z #!$%@?ą techniką zaledwie z grudnia), więc liczę, że do końca roku uda się wycisnąć w ten sposób te 150 kg :D. Martwy to dalej ogień do odciny, choć zaczynam już czasem ciągnąć treningowo przechwytem lub zamkiem jakieś lekkie serie na 220 - 240 kg żeby się przyzwyczaić.
Cel na maj - x3,5 BW w martwym. Pozdro.
#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #trojboj
@tryboluminescencja: tak
@Xaroks: ja myślę, że jakbyś sobie jakiś tygodniowy deload zrobił czy coś takiego to byś walnął te x3,5 BW