Wpis z mikrobloga

@AnonimoweMirkoWyznania: Nagle wszyscy są ekspertami XD
Każdy ma inną skłonność do uzależnień i jeden po miesiącu picia codziennie wpadnie w nałóg, a inny po 7 latach nie będzie uzależniony.
Kiedyś przez 1.5 roku piłem (prawie) codziennie 1-2 piwa i w pewnym momencie miałem nawet podobne rozkminy co OP. Potem zacząłem więcej trenować i przestałem pić całkowicie na pewien czas.
  • Odpowiedz
@Masuj: Czteropak to już całkiem sporo :D
Ale równocześnie bawi mnie takie p---------e, że jak ktoś się może uzależnił, to teraz nagle wszyscy są uzależnieni. To jest jakaś projekcja osobistych doświadczeń. Wszedzie dostrzeganie uzależnionych.
  • Odpowiedz
@Masuj: Wiadomo, że jak ktoś ma źle doświadczenia z uzależnieniami, to od razu dostrzega do u wszystkich.
Jak się komuś zepsuje pralka i zaleje mieszkanie, to będzie wszystkich ostrzegał, żeby uważali na swoje pralki i będzie dostrzegał wszędzie pierwsze oznaki awarii.
  • Odpowiedz
Nie piję od tygodnia i nie widzę żadnych zmian.


@AnonimoweMirkoWyznania: Ja piłem co prawda tylko okazjonalnie, ale i tak ograniczyłem i wypijam 1-2 piwa w miesiącu, nie widzę żadnej różnicy w jakości snu, ćwiczeń, wydolności, wydajności pracy, humoru, w porównaniu do okresu, kiedy waliłem 5-8 piw co weekend na studiach.
  • Odpowiedz
@red7000: Naprawdę po wywaleniu 8 piw nie miałeś kaca następnego dnia? Przecież po takim piciu to następny dzień jest do kosza, nawet gdy łeb nie boli to człowiek jest zmęczony i niewyspany. A strata 1 dnia (i to wolnego jeszcze) co tydzień to duża różnica w jakości życia.
  • Odpowiedz