Wpis z mikrobloga

#prawo #it #programowaniem #torrent #siecikomputerowe

wyobraźmy sobie system P2P który dla uproszczenia działa jak torrenty, służy do wysyłania plików.
Mamy stronę A Alicję i B Boba oraz kilka węzłów H gdzie są źli Hydraulicy

Alicja szyfruje plik kluczem publicznym Boba i udostępnia plik.
Hydraulicy go reseedują i oczywiście posiadają go u siebie też.
w Końcu plik dociera do Boba i jest deszyfrowany.

Pytanie co prawnie jeśli wszyscy strzelą z ucha a plik będzie zawierać:
a) nic nie znaczący obrazek/mem
b) Dane finansowe (Alicja i Bob mogą acz nie muszą być firmami)
c) Dane osobowe
d) Dane których nie powinno się rozpowszechniać bo prawo autorskie (ale Alicja i Bob są rodziną i można tak zrobić pod fair use)
e) Dane nielegalne (nie wiem ciepłe placki)
Węzły H są nie dość że nie kontrolowane przez A ani B to nie są nawet przez nich identyfikowalne i w ogólności mogą być na całym świecie, z drugiej strony nigdy nie są w stanie przeczytać komunikatu przesyłanego od Alicji do Boba.
#rodo ?? a i zawołałem Prawo bo chce też wskazanie jakie ustawy czy coś czytać
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach