Wpis z mikrobloga

@JakKompocikToTylkoTruskawkowy: to jest zapewne pierwsze pytanie, które zadajesz sobie w takiej sytuacji.

KIlku grotołazów zginęło w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w tatrach


@knur3000: właśnie chciałem wspomnieć. O ile dobrze pamiętam, trzeba było łamać ich kości, żeby wydobyć ciała. O ile grotołazi weszli tam z własnej woli, o tyle ratownicy już nie i po tej akcji stwierdziłem, że ratownicy górscy mają jaja ze stali, inaczej nie da się tego opisać. Mimo, że
Jak byłem w podstawówce to mieliśmy zwiedzanie jakiś lochów i pamiętam że jeden z korytarzy trzeba było przejść na czworaka jeden za drugim w takim ciasnym czymś. Po wejściu tam mocne lęki były i dyskomfort.
@Eir_ To nie jest spokojna śmierć. Jesteś 28 godzin do góry nogami. Po ilu minutach zaczęłaby ci drętwieć podniesiona ręka? Powoli tracisz czucie. Cały czas czujesz pragnienie, a nie masz czym przełknąć. Powoli zaczynąją wyłączać się kolejne organy. Nie możesz nic zrobić, ruszyć się, podrapać, a twój mózg nieustannie zmusza cię do walki i myśli.
@red7000 jest to spokojna śmierć, poczytaj sobie jak to dokładnie wygląda. Myślisz, że w obliczu tego, że koleś umiera chciało mu się pić? ;)

Poczytaj jego całą historie. I tak, uważam, że to spokojna śmierć pod względem wielu czynników. A to, że miał milion myśli na minutę to już odrębna sprawa. Ja na co dzień widzę śmierć i wiem jak ona wygląda, więc nadal będę podtrzymywać zdanie, że miał spokojną śmierć.
Kumpla brat pracuje w LPR w górach, opowiadał jak raz na jakiś czas maja wyloty do takich #!$%@?ów. Kupa pracy, czasu, środków i pieniędzy żeby gościa wydostać, a nieraz jeszcze mogę złamie i trzeba go wyciągać na noszach (w jednej takie akcji trzeba było rypa wyciągać z 3 czy 5km!). To powinno być karalne albo przynajmniej obciążone ogromna grzywna
@red7000

Tak w wielkim skrócie: jego ciało było niedotlenione na wskutek pozycji, serce pracuje (pompuje) ale nie wyrabia. Dostał leki uspokajające w żyłę znajdująca się na nodze. (Choć mogliby by mu "pomóc" umrzeć) ale jak to mówią: nadzieja umiera ostatnia. Jeśli serce nie wyrabia, zaczyna wolniej bić, aż się zatrzymuje, organizm się poddaje (człowiek umiera - spokojnie) gdy już dochodzi do zatrzymania serca to wiadomo... ;) jest już po drugiej stronie.
Ja na co dzień widzę śmierć i wiem jak ona wygląda, więc nadal będę podtrzymywać zdanie, że miał spokojną śmierć.


@Eir_: Smierć z głodu i wycieńczenia w potrzasku jest jedną z najgorszych do wyobrażenia, stąd np. taki kult Maksymiliana Kolbe, który w taki sposób został zabity.

To że widzisz jakieś ofiary wypadków to niewiele zmienia, bo one umierają czasem boleśnie, ale szybko. A ci w szpitalach chorzy na różne choroby mają
@knur3000: żeby to było tak jak opisujesz... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Teraz wiadomo, każdy będzie się przekrzykiwał i uważał za eksperta, a ja po prostu odpuszczę, bo te wymiany zdania i tak są bezcelowe. Życia to nikomu nie przywróci.