Wpis z mikrobloga

Otwieram nitkę z najbardziej krzywymi akcjami jakie mieliście w pracy/korpo/whatever.

Opowiem moją, zatrudniłem się, to była moja druga poważna praca. Komunikacja była na skype (nie było jeszcze slacka, discorda), tam żeby nie używać prywatnego konta musiałem szybko założyć jakieś służbowe. Założyłem i przy rejestracji wyklikałem jakąś z dupy datę urodzenia.

Dla tych co nie używają skype - jak się ustawi datę urodzenia i nie poklika w ustawieniach żeby jej nie było widać to znajomi na liście dostają info, że dany user w danym dniu ma urodziny.

Później się dowiedziałem, że w firmie był zwyczaj, że na każde urodziny cały zespół (koło 50 osób) śpiewał jubilatowi 100 lat na koniec dnia i dostawało się upominki od firmy.

Siedzę sobie raz pewnego lipcowego, dochodzi 17:00 i się zaczynam zbierać a tu nagle wszyscy podchodzą do mojego biurka i śpiewają sto lat. Nie wiedziałem #!$%@? co się dzieje. Do końca pracy w tej firmie udawałem, że urodziny mam w lipcu. Dodam, że tak na serio to urodziłem się w listopadzie XDDDDD

Ale, że po peselu nie sprawdzili... ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

#praca #pracbaza #korposwiat #korpo #oswiadczenie #heheszki
  • 70
@neib1: ja ogólnie robię wszystko sam, aministracja LAMPami, przebudowa back/frontendu na swoje potrzeby, SEO/SEM i analitykę też sam - i tak, nie mam wyższego wykształcenia bo zacząłem to robić jak miałem jakieś 16 lat XD

Tytuł gówno znaczy jeśli ktoś faktycznie nie ma wiedzy - ale to tylko moje zdanie :-)
@neib1: @saggitarius_a:
O Panie też mieliśmy podobnego kuca. Moje dwie ulubione akcje:
Mieliśmy wszędzie drzwi na kartę. Generalnie działały tak, że przykładasz i od razu działa można otwierać. Poza jednymi. Były jakieś #!$%@? i miały chwilę opóźnienia (dosłownie 0.5-1s). Generalnie nic strasznego, ale jak się zapomniałeś to była średnia niespodzianka. Wiecie jak spodziewacie się, że coś się otworzy a tu dupą i wchodzisz w drzwi. Generalnie jak większości to się
@saggitarius_a:
U mnie największa krzywa akcja to jak reprezentaci firmy #!$%@? wycieczki integracyjne XD

Motyw jest taki, że jesteśmy jednym z kilku oddziałów w Europie, a główna siedziba w Europie. No i co jakiś czas jakaś garstka bardzo długich stażem i wysoko w hierarchii (nie jacyś CEO czy zastępcy ale cos w stylu kierowników działu i poniżej) byli wysyłani integracyjnie na 1-2 tygodnie do Japonii, wiadomo w międzyczasie jakies szkolenia etc,
@saggitarius_a: kiedyś pracowałem w takiej restauracji gdzie klienci widzieli co się dzieje na kuchni. Już pod koniec dnia gdzie nic się nie działo przyszła para z dzieckiem. Zamówili jakieś jedzenie już nie pamiętam i pizze dla dziecka, no to myk myk wszystko zrobione i wysłane, no i przypomniała nam się pizza XD wyjmujemy z pieca czarny krążek, no nie możemy jej wydać no to na szybko robię nową i do pieca.
... ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)


@saggitarius_a: Na korporacyjnym czacie przed 11. listopada wrzuciłem mema z narodowcami pokazującymi kierunek do księgarni z dziełami Herberta, a dwa tygodnie później po zgłoszeniu oburzonego pracownika z Francji musiałem się szefostwu tłumaczyć dlaczego promuję nazizm.
Tak mocno starałem się nie popłakać ze śmiechu, że zapomniałem wspomnieć o rządzie
@saggitarius_a: To tera ja opowiem xD

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie ma się z czego szczycić, bo to gówniana sytuacja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Otóż pewnego razu w januszexie zachciało mi się ukręcić sułtana. Nie załatwiałem się 2-3 dni, a że do końca pracy pozostało półtorej godziny, to stwierdziłem "a #!$%@?, doniosę" ale los nie zna litości... Na koniec zmiany, kiedy cała ekipa poszła do szatni