Wpis z mikrobloga

@RobinSchudl: @Luqart chłopaki, ale nie chodzi o likwidację obecnego, tradycyjnego systemu głosowania. Wystarczy, że głosowanie przez mObywatela zostanie włączone i nagle frekwencja będzie bliska 100% zamiast niespełna 74%.

Wiadomo, że emeryci mają bardzo dużą frekwencję, bo idą na wybory z nudów, albo po kościółku, a zazwyczaj nie chodzą młodzi, w średnim wieku, bo zwyczajnie im się nie chce, mają ciekawsze rzeczy do roboty, są na wycieczce poza miastem zameldowania, są zajęci
eVoting to źle wyjście. Tj technicznie - nigdy nie masz gwarancji, że Twój głos zostanie tak policzony jak chcesz.


@TenToTamTaki: oj raczej nie prawda. jakby użyć jakiejś mądrej technologii typu blockchain i sprytne crypto do anonimizacji (wszystko open source ofc) żeby każdy mógł zweryfikować wyniki głosowania + dane do sieci z tradycyjnych komisji i masz społecznie kontrolowany system głosowania. Ale to raczej sci-fi na ten moment.
Tj technicznie - nigdy nie masz gwarancji, że Twój głos zostanie tak policzony jak chcesz


@TenToTamTaki: W Polsce nie, ale technologicznie jak najbardziej jest to możliwe
jakby użyć jakiejś mądrej technologii typu blockchain i sprytne crypto do anonimizacji

@ssauczo_pauczo: problem z tymi wszystkimi nowinkami jest taki, że w teorii tylko mała grupka ekspertów jest w stanie zweryfikować prawidłowość systemu, a w praktyce jest niemożliwe. W przypadku obecnego systemu, wystarczy, że obywatele się zmobilizują, żeby obstawić wszystkie punkty wyborcze.

@maad: z praktycznego punktu widzenia jest to niemożliwe
"w 4 lata kilkaset tysięcy wyborców pisu po prostu umrze. Demografia dla tej partii jest nieubłagana"

@Elijahu ja już to słyszałem w 2005, że tamto zwycięstwo to last dance PiSu, że teraz mohery będą zdychać a młodzi, liberalni nabywać praw wyborczych.
I co? 14 lat później PiS uzyskał prawie 5 mln! głosów więcej, mimo iż większość emerytów z 2005 roku gryzło już ziemię.