Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W całym uniwersum przegrywu bardzo mało poświęca się problemowi wieku. Nawet IRL bagatelizuje się to mówiąc "można wszystko bez względu na wiek" albo "życie zaczyna się po 30". No to dobra weźmy takiego gościa, który ma 30 lat i trochę mu się w życiu nie powiodło. Albo mieszka z rodzicami albo w wynajętym mieszkaniu gdzieś w mieście. Coś tam w życiu przeżył, doświadczył więc pewnie już wie czego chce od życia a czego nie tylko co z tego? Nagle weźmie się za naukę chińskiego bo spodobało się i jest przyszłościowe? Nagle weźmie się za programowanie? Pójdzie na medycynę albo prawo? Już pomijam dość oczywiste przeszkody jak nie ta głowa, nie ta pamięć, brak czasu (bo praca) i po prostu zmęczenie. To gdzie jesteś teraz to suma twoich decyzji z przeszłości i fajnie sobie myśleć, że skoro teraz zarabiasz te 3-4 tys. to kiedyś po tym programowaniu czy chińskim będziesz zarabiał więcej ale takie wizje mają sens jak masz 15, 20, 25 lat a nie 30. Idźmy dalej i weźmy relacje. Również pomijając fakt, że nigdy już nie będziesz miał młodzieńczą miłość, pierwsze wyjazdy, kolonie czy pierwsze lata w szkole to w tym wieku co ci pozostaje? Ja ci powiem albo NIC albo matki z dziećmi/rozwodniczki (o które i tak będziesz musiał się starać mocno) albo jakimś cudem singielki z tak toksyczną przeszłością, że nawet najwięksi spermiarze ich nie chcą. Po prostu już nic nie osiągniesz w tym wieku i pozostają ci przyziemne rzeczy - możesz sobie pójść pobiegać, poczytać książkę, pójść na siłownie czy raz na jakiś czas zjeść na mieście. Przyzwyczaj się bo nic więcej nie osiągniesz przez kolejne 30 lat. A co gdy masz dziewczynę/żonę? Życie nie jest kolorowe i pewnie będzie ci codziennie suszyć głowę nie wspierając cie w niczym albo nie rozumiejąc tego co chcesz, z kredytem, z jeszcze większym brakiem czasu więc w takiej sytuacji też powodzenia jak chcesz coś zmienić.

#przegryw #agepill #wiek #mlodosc #rozwojosobisty #doomer #feels #gehenna #tfwnogf #zwiazki #relacje #motywacja #dzialanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619e184e1e9981000a582650
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
W całym uniwersum przegrywu bardzo ...

źródło: comment_1637754324106UxTbB2YTMi0J7cMCe3I.jpg

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: no ale uwazasz, ze tylko 1% ludzi ma fajne zycie? Ja mam sporo rodziny na wsi i wiekszosc z nich nie zarabia jakiejś ekstra kasy ale jak tak na nich patrze to są szczęśliwi.
Jak patrze na moich rodziców to pomimo, że ich styl życia i poglądy czy sosób spędzania wolnego czasu jest inny to jednak też są szczęśliwi. Mój ojciec obejrzy dobry kabaret lub wypije browara z sąsiadem
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mnie rozwala ten mit, że "nigdy nie jest za późno, żeby zacząć naukę .... (tu wstaw cokolwiek). Tymczasem zarówno kwestie czysto biologiczne, jak i zwyczajna rutyna życia sprawia, że tak, z każdym rokiem jest coraz ciężej, wiedza jest słabiej przyswajalna, a człowiek pracujący dajmy na to 5 lat w tej samej firmie na jednym stanowisku, ma praktycznie uśpiony, odzwyczajony od nauki mózg. Można mówić co się chce o systemie
  • Odpowiedz
Coś tam w życiu przeżył, doświadczył więc pewnie już wie czego chce od życia a czego nie tylko co z tego? Nagle weźmie się za naukę chińskiego bo spodobało się i jest przyszłościowe? Nagle weźmie się za programowanie? Pójdzie na medycynę albo prawo?


@AnonimoweMirkoWyznania: Jakby to powiedzieć, yyy... Tak? Znam ludzi którzy przebranżowili się po 40 i jakoś sobie radzą. Powiem więcej - czas i tak leci, więc możesz albo
  • Odpowiedz
@BrockLanders: myślę jednak, że z tym nie mają dużego problemu osoby, które po zakończeniu edukacji nadal coś robią intelektualne. Grają w gry wymagające ruszenia szarych komórek, uczą się języków, czytają (w szczególności trudne książki), robią zadania z matematyki (lubią liczyć różne rzeczy) czy np. programują hobbystycznie (też praca, zwłaszcza jak wymaga uczenia się nowych rzeczy). Dużo ludzi przestaje się rozwijać i dlatego wiedza jest coraz gorzej dla nich przyswajalna, a
  • Odpowiedz
@programista15cm: Wszystko ma kontekst. 30 lat to nie jest dużo jeśli do tej pory się prowadziło życie wśród ludzi, rozwijając się w czymś co się w miarę lubi, ale jeśli doszedłeś do tego wieku beż młodzieńczych przygód, nie trzymając kobiety za rękę i ogólnie nie istniejąc to jesteś dziadem.
  • Odpowiedz
@dyskutek2: zgadza się, ale chyba śmiało można założyć, że osoby prowadzące się tak to mniejszość (oczywiście nie na wykopie, bo tu sami intelektualiści xD). A już na pewno są to ludzie, którzy raczej ogólnie mają w życiu poukładane, więc też nie muszą się rzucać na jakieś protipy od normików i nagle przekwalifikowywać.

A typowy wykopek pracujący w kołchozie za 2-3k, tkwiący w marazmie i przegrywie, a często też (zdiagnozowanej lub
  • Odpowiedz
kwiący w marazmie i przegrywie, a często też (zdiagnozowanej lub nie) depresji,


@BrockLanders: marazm, depresja, apatia nie maja wieku.
Tak samo w marazm moze wpasc 10 latek, ktorego wyrzucili z sekcji plywackiej (ja) jak 30 czy 50 latek...
Od tamtej pory mialem kilka epizodow depresyjnych i pewnie bede mial jeszcze
  • Odpowiedz
jak mialem 5 lat to pamietam ze moja matka sie zalila, ze jest za stara;
w zasadzie byla to wymowka na wszystko. I jest to jej glowna wymowka do dzisiaj.
Tylko, ze kiedy mialem 5 lat, ona miala 26...
  • Odpowiedz
@BrockLanders ja wiem o tym i staram się innym nie mówić, że wszystko od nich zależy i wystarczy chcieć. Zauważam jednak, że czasami jest możliwa zmiana swojego życia i je znacząco poprawić. Czasami jest to na wyciągnięcie ręki, ale zwyczajnie niektórzy tego nie widzą.

Też myślę, że po prostu taki aktywny i rozwojowy tryb życia będzie dotyczył mniejszości. Jest mniej ludzi o wyższym poziomie życia, niż niższym. Nadal jednak nie twierdzę,
  • Odpowiedz
Jak ktos robi kariere intelektualna to rzadko przeciez jest profesorem albo CEO przed 35-40


@programista15cm: Tylko zauważ, że ta osoba de facto od małego dążyła do stania się CEO/profesorem itp. Od początku była prawidłowo stymulowana, motywowana. Nie ma szans, aby dorastała w patologii i w wieku 25 lat powiedziała sobie, że chce być CEO bo byłoby to niewykonalne. Dawno temu zostało potwierdzone, że mózg człowieka najbardziej rozwija się i przyswaja
  • Odpowiedz
W sumie to będąc w wieku ok. 30 i znajdując sporo młodszą laskę możesz być 10x większym wygrywem niż ci co kiszą się w toksycznych związkach od wielu lat i beciakują swoim gnuśnym karynom.


@De_Fault: Już widzę, jak 30-letni przegryw nietrzymający za rękę nagle zaczyna obracać nastolatki. xD
  • Odpowiedz
Tylko zauważ, że ta osoba de facto od małego dążyła do stania się CEO/profesorem itp. Od początku była prawidłowo stymulowana, motywowana. Nie ma szans, aby dorastała w patologii i w wieku 25 lat powiedziała sobie, że chce być CEO bo byłoby to niewykonalne. Dawno temu zostało potwierdzone, że mózg człowieka najbardziej rozwija się i przyswaja wiedzę w młodym wieku.


@kamil150794: np Alosza Adwiejew, znany zlodziej z oddessy, wiekszosc zycia spedzil na ulicy. Profesor zwyczajny na UW, znany muzyk, aktor. Grywal zazwyczaj rezydenta ruskiej mafii.

Nie ma szans, aby dorastała w patologii i w wieku 25 lat powiedziała sobie, że chce być CEO bo byłoby to
  • Odpowiedz
@kamil150794: Też tak myślałem ale znam takie przypadki. No może nie nastolatki ale studentki 20-24 lekko. Jak chcesz obracać nastolatki mając 30+ to masz tylko 3 opcje:

1. Wkręcać im że jesteś młodszy o ile na takiego wyglądasz (to raczej na krótką metę działa).
2. Trafić na laskę z daddy issues. Mało takich jest ale są. Sam znam jedną taką która nie chce się odczepić od typa 43 lat samej
  • Odpowiedz
@BrockLanders:

Można mówić co się chce o systemie szkolnictwa, ale gdyby nie edukacja (a później studia, jeśli ktoś poszedł) i to niby bezsensowne wkuwanie niepotrzebnych rzeczy, to większość ludzi w dosyć wczesnym wieku stawałaby się wtórnymi analfabetami.

O-to-to! Przy każdej rozmowie o edukacji pada argument o kiepskim modelu pruskim, ale jak dotąd nie spotkałem się z propozycją SENSOWNEJ alternatywy. Dominuje korwinowska utopia, niech każdy uczy się jak chce. Jestem pewien,
  • Odpowiedz