Wpis z mikrobloga

@Megawonsz_dziewienc: Miras idź na ten pogrzeb jak przystało na człowieka. To była twoja prababcia, pogrzeb to wydarzenie rodzinne nikt cię tam nie ugryzie. Idź z szacunku zarówno dla zmarłej babci jak i dla rodziny która pewnie by chciała abyś kiedyś ich również pochował z godnością, a nie robił cyrki jak dzieciak. Czy będziesz musiał coś zrobić wbrew swoim przekonaniom? Wszystko zależy jak sobie w głowie to poukładasz, ale musisz wiedzieć że
@Megawonsz_dziewienc: to nie szopka tylko obrząd. może twoja babcia wierzyła i by chciała żebyś był. moja babcia też zmarła w tym roku. też jestem niewierzący. oczywiście że poszedłem do kościoła pożegnać bardzo bliską mi osobę. Poza tym ktoś z rodziny powiedział parę słów, była jakaś delegacja związku, w którym działała. Bardzo pozytywna, emocjonalna uroczystość. I zupełnie nie przeszkadzało mi, że w danym budynku funkcjonuje organizacja, której członkiem nie jestem
@Megawonsz_dziewienc dobra, bo widzę wojenka w komentarzach o kościół, ale jeśli chodzi o śmierć to "dobrze" że umarli w spokoju, bez cierpienia.
Starość jest straszna. Mialem ostatnio w rodzinie 2 przypadki 90+ i jeden Dziadek zmarł właśnie na spokojnie, po prostu siedząc w fotelu. Drugi jeszcze 2 miesiące temu przeszedł covida bez problemów żadnych i czytał książki, a teraz już sapie z każdym krokiem także, dobrze że się babcia nie meczyla przynajmniej
@Megawonsz_dziewienc: Nie znam cie i nie wiem ile masz lat, ale jeśli jesteś dorosły (co sugeruje wiek w jakim zmarła prababcia), to trochę się dziwię twojej postawie. Twój ateizm nie ma tu nic do rzeczy. Twoja babcia była katoliczką i ceremonia pogrzebowa w obrzędzie katolickim przewiduje mszę żałobną i pogrzebanie ciała.
To się nazywa "ostatnie pożegnanie" na którym zwyczajnie powinieneś swoją obecnością okazać szacunek zmarłej osobie, tym bardziej, że to twoja
@Megawonsz_dziewienc ile masz lat? 15? To jest typowy gimboateizm. Też jestem niewierzący, rodzina o tym doskonale wie, ale nie mam problemu nawet zawieźć babcię na "mszę za dziadka" i z nią na niej posiedzieć. Ostatecznie robisz to dla tej osoby, nie dla księdza czy katolickiej hydry. To nie ma nic wspólnego z łamaniem sumienia. Jeżeli taka sprawa łamie twoje sumienie, to jesteś typowym płatkiem śniegu, a kiedyś będzie ci wstyd.
@Megawonsz_dziewienc zachowujesz się jak mały rozwydrzony bachor szukający atencji. Nawet nie wierząc, nie praktykując, na śluby i pogrzeby chodzi się z samego szacunku dla tradycji bliskiego człowieka. Nikt Ci nie karze się modlić, nikt nie oczekuje, że się nawrócisz. To element tradycji. Pambuk Cię nie zje. To już ludzie z innych religii się nawet pojawiają na takich uroczystościach, ale ty jak debil będziesz się kłócił z rodziną w takim momencie. Już naście