Wpis z mikrobloga

Max to wielki talent ale prywatnie arogancki dzieciak, którego fanatyczny fanbase robi mu dodatkowo wielką krzywdę. Nie wyobrażam sobie, jak jego ego #!$%@? w kosmos za kilka sezonów, ale to jak teraz postrzegamy Hamiltona będzie raczej tylko mrzonką przy tej skali zuchwałości i samouwielbienia. W mojej opinii jego stary i ludzie z zespołu powinni popracować z nim trochę nad przynajmniej udawaniem jako takiej pokory, bo chłop może być niedługo nie do zniesienia. Wiem, że max max super max, ale żeby nas niedługo kukle nie swędziały, jak jeszcze bardziej obrośnie w piórka. Koniec wysrywu. Teraz możecie robić fikołki, jak to Ham nie jest gorszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#f1
Pobierz
źródło: comment_1631521662aJYhqUGKQgEmLNpcvKaKLk.jpg
  • 41
@smutny_kojot: Na podstawie czego, mu niby ego #!$%@?ło? Przecież on spokorniał bardzo od jego wczesnych lat w Red Bullu. W 2k17 nikt go nie lubił, bo był crash kiddem, który cały czas klął przez radio, ścinał tor jak nie mógł utrzymać Vettela za plecami, skasował siebie i Riccardo, bo nie umiał odpuścić pozycji jak był wolniejszy. Jak wyprzedzał Kimiego to walił jakieś żenujące tekściki w stylu 'no to #!$%@? do widzenia
@smutny_kojot: A co miał zrobić, zamiast pójść do padoku i skomentować sytuację do jednego z szefów zespołu? XD Położyć się krzyżem albo wziąć Hamiltona na barana do padoku? Jak, dla mnie to cywilizowane zachowanie. Miał zniszczony wyścig, ale nie podsumował tego agresją, bluzgami, obelgami pod adresem Hamitlona i zachował się bardzo spokojnie. A poza tym nie rozumiem czemu wg. ciebie powinien brać w tym sporcie odpowiedzialność za incydenty wyścigowe, zanim FIA
A co miał zrobić, zamiast pójść do padoku


@RzutKamieniem: Nie wiem klepnąć Hama chociaż. Normalni ludzie tak robią i korona by mu nie spadła z głowy.

Miał zniszczony wyścig, ale nie podsumował tego agresją, bluzgami, obelgami pod adresem Hamitlona


XD. A kto niby ten wyścig zniszczył dla obu kierowców?

Poza tym nie słyszałem by Maks na cokolwiek narzekał przez radio


Ja chyba 4 razy słyszałem o tylnych oponach, które się ślizgają.
@smutny_kojot: trochę mnie zaskoczyło, że nawet nie podszedł do Hamiltona po wypadku, choć widział że mógł go uderzyć kołem, co samo w sobie jest #!$%@? niebezpieczne. Sama wiadomość na radio okej, chociaż może i tam było passive aggressive, trudno mi powiedzieć.
@smutny_kojot:
1. Nie było takiej potrzeby i dalej zakładasz, że Max ma obowiązek wychodzić z takich sytuacji z pozycji winnego i kajającego się. Stało się, to się stało. Niedojrzałą reakcją byłoby to co zrobił Russell po wypadku z Bottasem na Imoli.

2. Bo pędził na medach i tracił przyczepność. To jest chyba normalne, że komunikujesz się z drużyną w takich sprawach. Miał nie mówić i trzymać się ustalonego czasu pitu, a
Bo pędził na medach i tracił przyczepność


@RzutKamieniem: Tak to mógł nawet odpowiedzieć Maldonado podczas każdego crasha. A jak nie widziałeś, to łap onboard i popatrz, ile razy mógł się wycofać z tego manewru. Tak jak Ham wcześniej oddał pozycję Norrisowi w podobnej sytuacji.
@AmolfKikler: Przecież nawet o tym wspomniałem w komentarzu, mówiąc że sporadycznie mu się to zdarza. A tutaj de facto miał prawo być zły. Natomiast gdy Red Bull udupił go w Hiszpanii jedno pitstopową taktyką to nie słyszałem by reagował agresją, ani #!$%@?ł na porażkę. I nie słyszałem wielu przypadków poza tymi ekstremami, gdy zrobili mu długi pitstop, albo wybuchła mu opona by się agresywnie zachowywał albo klął przez radio.
Na podstawie czego, mu niby ego #!$%@?ło?


@RzutKamieniem: Bez problemu znajdziesz na yt filimiki jak j*bie ludzi w lobby iracing bo ktoś mu śmiał nie zjechać W GRZE.
A w F1 styl jazdy, że albo odpuszczasz i tracisz pozycję albo się rozbijamy. Najwięksi mistrzowie potrafią kalkulować i Hamilton już kilkukrotnie zjeżdżał gdzieś na pobocze po wypychaniu przez Maksa. Ostatnio kilka razy nie odpuścił i widzisz jak się skończyło.
Nie lubię Hamiltona
@smutny_kojot: jedyne co mógł Ver zrobić podczas tego wyprzedzania wczoraj, to po pierwszym zakręcie pojechać prosto przez te żółto-czarne kerby, no ale wtedy Ham by płakał, że przecież wyprzedził go poza torem i ma oddać pozycję. Ogólnie to incydent raczej był taki jak ten z Silverstone, tylko w tym przypadku to na Maxa spada jakoś 70% winy. Wiadomo, że w walce o mistrzostwo żaden z nich nie będzie odpuszczał, czego skutki
jedyne co mógł Ver zrobić podczas tego wyprzedzania wczoraj, to po pierwszym zakręcie pojechać prosto przez te żółto-czarne kerby, no ale wtedy Ham by płakał, że przecież wyprzedził go poza torem i ma oddać pozycję


@xr38: no i oddałby zamiast lądować mu na głowie