Wpis z mikrobloga

@naczarak: No tak, chów klatkowy, patodeweloperka, a z drugiej strony ciekawi mnie jakby aktywiści z MJN sami budowali na tych działkach. Zysk czy drzewa dla mieszkańców? Nie wiem, ale się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wcześniej ziemia była państwowa, czyli niczyja i nikt raczej nie zakładał (nie przejmował się?) aż takiego napływu ludzi do miast, więc można było zadbać o zieleń nie martwiąc się zbytnio o rozlewanie
Akurat mieszkam w jednym z bloków po prawej stronie.

Na plus:
Sąsiedzi - mili i pełna kultura, z większością z mojej klatki poznałem się w pierwszym tygodniu
Zieleń - nikt nie lata z kosiarkami co 3 dni, może i wygląda trochę na zaniedbane, ale jest spokojnie.
Paczkomat, żabka i inne sklepy w tych blokach po lewej.

A i jeszcze bar schabowy z zestawem za 10zl