Wpis z mikrobloga

@yuio: to jest zadziwiające czytać coś takiego o Polsce. Większość na wykopie pisze jak w UK Angole robią na #!$%@?, krzywo i mają w dupie klienta. A ja w ostatnich latach zleciłem kilka całkiem sporych prac właśnie Angolom i zawsze na czas, wszystko elegancko wykończone. Dziwne ¯\_(ツ)_/¯
via Wykop Mobilny (Android)
  • 51
@Zjem_Ci_nos: z wszystkimi macherami tak jest. Bylem u chlopa co sie specjalizuje w tlumikach, zeby mi nowy dospawal, bo w stary mozna bylo piesc wsadzic. Chcialem zeby mi zrobil troche bardziej warczacy. To bylo jeczenie, ze to by trzeba pomiary zrobic, potem zamawiac i spawac i najlepiej jakbym sobie to sam ogarnal a mu tylko zaplacil (°°
@Zjem_Ci_nos: #!$%@? daj spokój.
Ostatnio 3 tyg temu poleciłem chłopa do pracy, niby wszystko ok ale na okresie próbnym już 2 razy wyjście wcześniej a wczoraj spóźnienie 1.5h.
Nie wspomnę że na rozmowę o pracę miał być o 9, a dotarł po 11, ściemniając że niby pociąg się nie zatrzymał, 3 min w necie i tel na PKP i info że pociąg normalnie stanął.

Jakieś #!$%@? cudowne przypadki typu karta sim
@Zjem_Ci_nos: A tak #!$%@?ąc trochę, warto iść w zawód stolarza w obecnych czasach? Praca ciekawa i twórcza, zleceń od cholery, kasa dobra, a że lubię prace w drewnie (amatorskie doswiadczenie z drewnem jakies mam) to pomyślałam, ze moze warto. Tylko pytanie pd czego zacząć, próbować wkręcić się na poczatek jako zwykły robol-pomocnik stolarza, aby nabrac doświadczenia?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 76
@BuryRysiek: w tej chwili praca "stolarza" to polega na tym że masz program do projektowania mebli, jedziesz zmierzyć kuchnię czy tam inna szafę, potem jedziesz do firmy która wycina ci formatki a ty przyjeżdżasz i skręcasz wszystko na miejscu. Prawdziwy stolarz to już mało gdzie a żeby takim być to naprawdę trzeba mieć fach i mnóstwo maszyn do frezowania i innego cudowania w drewnie.
Biorą za dużo zleceń bo chcą jak najwiecej zarobić. I potem kombinują bo się nie wyrabiają. Tak jest z każda ekipa wykończeniowa.


@Mithrindil: Mam w rodzinie budowlańca/od wykończeń. Problemy też wynikają ze złego szacowania czasu, opóźnień spowodowanych przez inne ekipy (nie może montować kuchni jak płytki nie położone etc), zmian wprowadzonych przez klienta (małych, które jednak opóźnią cały remont a w efekcie następna robota się opóźni) i pomniejszych problemów które nie
oni serio są tak zarobieni czy lecą w kulki?


@brednyk: zarobieni, sadze, jedni biora terminy i z gory wiedza ze bedzie opoznienie, ale chca klienta na juz, a drudzy mowia jak jest na prawde, masz termin za 3 miechy na ogrodek, no i tak mowiac nie zarobia bo komu ogrodek potrzebny na jesien.