Wpis z mikrobloga

@bitcoholic: Ceny z dupy.

Czesne za studia - dzienne są darmowe
Netflix - 13 zł, jeśli ktoś używa #netflixfamily
Rachunek za telefon - no limit się zaczynają od 25 zł
Książka na zajęcia - przez cały licencjat nie kupiłem ani jednej książki na zajęcia, wszystko jest na chomiku
Ksero wykładów - to samo
Kosmetyki za 80 zł - chyba dotyczy tylko lasek
Karnet na siłownię - beactive 45 zł przy promocji
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@bitcoholic: Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za
@bitcoholic: Przez cały okres studiowania człowiek żył łącznie za 1000 zł łącznie z opłatami za akdemik a imprezował prawie codziennie a tu widzę, że chyba jednak to było parę lat halucynacji z głodu i w rzeczywistości nie miał szans przeżyć.
@anonimek123456: Jeżeli ktoś potrzebuje takich pieniędzy na życie towarzyskie studenta szczególnie żyjąc w akademiku gdzie kontakty są na każdym rogu bez żadnych wydatków to musi mieć wyjątkowo gówniane umiejętności społeczne i pozostaje mu nadrabiać pieniędzmi.
@bitcoholic: a jeśli to nie jest bait to ja studiowałem w kielcach i miesięcznie wydawałem koło 1.5k,
ale jeszcze miałem na utrzymaniu samochód i paliłem fajki, także myślę że w 1k by się dało radę zmieścić
@bitcoholic: Festiwal komentarzy "LOL co tak drogo?!?!". Typowa dyskusja w polskim internecie o "pieniążkach".
Bo tak, studiować trzeba za 79zł, jeździć składakiem do centrum, mieszkać w pokoju na gapę w akademiku jak menel a za zaoszczędzone 4zł kupić sobie raz w miesiącu Helenę. Wtedy to jesteś "Prawdziwy student, zaradny, który nawet szczura z piwnicy ubije i zrobi w mikrofali. Z głodu nie umrze taki, nauczony życia". Nie to co, hatfu banany