Wpis z mikrobloga

@bitcoholic: Tymczasem moje koszty w 2015. 350 za akademik, 600 za jedzenie, 100 ubrania, zeszyty itp, 160 psychoterapeuta. Razem 1200 złotych. Starczało z kredytu studenckiego i stypendium dla niepełnosprawnych. Telefon free z Virgin Mobile i darmowy internet Aero2 xdd.
Ale jak coś to nikogo nie hejtuję tylko do rodziców mam żal, że mi wmówili, że to są duże pieniądze. Później się człowiek staje taką sknerą, która zamiast zarabiać to na
  • Odpowiedz
@bitcoholic: Ubrania 200zl? XD ale to muszą być szmaty... telefon na spokojnie do 30zl można ogarnąć bez limitu + 15-20gb neta, książka na zajęcia? XD no błagam, to nie lata 90 gdzie wszytsko jest w necie... Taxi zbędne bo na freenow można się w 10zl za przejazd zmieścić z ich kodami które są co miesiąc, lunch totalna przesada XD jak już to max 60zł, a jeśli chodzi o rower miejski
  • Odpowiedz
@bitcoholic: ja znałem oskarka developerskiego, który dostawał 10 000 (10 TYSIĘCY) kieszonkowego od swoich bardzo nadzianych starych. I to w 2010 roku. I wiesz co?

#!$%@?ł to miesiąc w miesiąc, tak że 20-go już był bez pieniędzy i sępił od nas szlugi bo nawet na paczkę Viceroyów już nie miał! Jakim cudem można przesrać takie kwoty w wieku 21 lat, nie mając żadnych zobowiązań? No takim, że się kupuje wszystkie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@bitcoholic: imo za dużo na randki i lunche, ale zdecydowanie za mało na jedzenie i nieprzewidziane wydatki. +Coś mi nie pasuje w cenie biletu MPK
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@emre899: może i się da, ale życie nie jest po to żeby przeżyć. To są absolutnie normalne wydatki, wręcz oszczędne - żadnego Spotify, abonamentu tv, życie w akademiku w najpewniej współdzielonym pokoju, nie realnie niska kwota na jedzenie. To nie wydatki poniesione na studia, tylko życie podczas studiowania, bez decydowania się na ascezę.
  • Odpowiedz
@J-R_Cooper: #!$%@?, spróbuj wejść na stronę jakiejkolwiek sieciówki i zobaczyć cenę spodni czy zwykłych koszulek. Nie mówiąc już o ubraniach "lepszej" jakości. Bo jestem pewien, że 10% przedmiotów z sieciówek ci przetrwa 5lat.
  • Odpowiedz