Wpis z mikrobloga

@FejsFak: nie za szybko szalunek sciagnales? A przynajmniej podparcie? Swoja droga uwzgledniles wylewke? Bo to co tam masz wyglada na chudziaka tylko. I jakie zbrojenie dajesz?
to jest ściana nośna, ale z was fachowcy, co jeden to mądrzejszy


@FejsFak: czyli jeszcze gorzej, bo jebnie ci cała ściana nośna. Jeśli to zdjęcie to nie bajt, to zapłać jakiemuś konstruktorowi/architektowi, żeby Ci policzył naprężenia i wytrzymałość obu konstrukcji - ściany i schodów. Zachowujesz się dokładnie jak ten baca:

Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:

- Baco spadniecie!

- Ni, nie spadne!

- Spadniecie!
@FejsFak: mój kolega jak robił trasie schody, to w ścianę wykuł dziurę na szynę która tam umieścił pod skosem i do tej szyny spawał podesty, po wszystkim zatynkował szynę , wydaje mi się że to jebnie , pozdrawiam
@FejsFak: Takie punktowe zamocowani w cienkiej ścinie chyba nie jest dobre. To się poluzuje w gnieździe. Jakby była ściana 25cm, i po skosie szła w ścianie belka policzkowa i z niej wychodziły stopnie czyli cały bieg jako monolit miało by to sens. Druga opcja to wsporniki stalowe punktowo kotwione z okładziną. Przemyśl temat, bo może po zamontowaniu będzie git, ale po czasie to jak juz wspomniano"jebnie".