Wpis z mikrobloga

@karygodnykartofel: @suqmadiq2ama najpierw wymacałem i coś mi nie pasowało, poszedłem do urologa, który zrobił mi usg i wysłał na markery. USG wykazało guz, markery wyszły jednak negatywnie. Po konsultacji telefonicznej wyników olałem temat, a mój lekarz miesiąc później zmarł na covid. Machnąłem na problem ręką, uznając, że jest git.

Potem doszedł ból w jądrze, którego nie mogłem zignorować, więc wybrałem się do innego specjalisty - ponowne badanie usg i znów markery,
@Saper86 kolego o płodność się nie martw. Z jednym jądrem jest taka sama szansa jak przy dwóch. Ja dla pewności oddawałem nasienie do przechowania, ale ostatecznie z zaciazeniem nie było problemów.

Po operacji 5 lat jesteś na aktywnej obserwacji więc nawet jakby były jakieś przerzuty to szybko wylapiesz. Tak jądra, o ile się nie doprowadzi do jakichś ekstremalnych sytuacji to jest jedna z lajtowniejszych opcji jeśli chodzi o raczydła przebrzydle.

Ja jestem
@Saper86 NFZ. Szpital Urologiczny w Katowicach.
Chyba nie robią na ogólnym. Ja miałem znieczulenie w kręgosłup, tak że nic nie czułem w dolnej części ciała. Jesteś świadomy ale dają dodatkowo jakieś magiczne środki tak że w sumie i tak zasypiasz otumaniony :-D nie było źle, tylko kujniecie w plecy nieprzyjemne.

Jesli idzie o niepłodność to zawsze jest szansa że jedno jądro było produktywne i akurat trafi do wycięcia. Ale to się rzadko
via Wykop Mobilny (Android)
  • 63
@Saper86: przykro słyszeć, Mirku.
Mam ten temat za sobą. Trzy lata temu guz i jajo out. Półtora roku temu przerzut do węzłów okołoaortowych i trzy cykle chemii BEP. Dało w kość ale przynajmniej guza rozpuściło na amen.

Pisz to albo na priv jeśli masz jakieś pytania bądź chcesz pogadać. Garść informacji co mi pierwsze przychodzi do głowy.

Najlepsi radiolodzy są w stanie z bardzo wysoką skutecznością z USG rozpoznać utkanie guza
@mackry: chcę oddać, ale najpierw badanie jakości (które boję się, że zawalę).

Z tego co czytałem to dają ogólne lub od pasa w dół i jest opcja narkozy. Nie wiem jak to będzie wyglądać u mnie, ale wolałbym to wszystko przespać i obudzić się bez Josepha, pytanie czy robić operację prywatnie, czy oszczędzić 6 tysięcy i iść w NFZ
@szpongiel: wow, dzięki za info! Generalnie nie boję się przerzutów (pozostaję optymistą), mam tylko nadzieję, że diagnoza jest trafna i że będzie ok po usunięciu Josepha. Na pewno jakieś pytania mi się jeszcze pojawią, więc będę uderzał na pw :)